VStromClub

Pepo

Zakupiłem ochronne kapciuchy na buty.

[link widoczny dla zalogowanych]

W sklepie stacjonarnym 4xxx żeby nie było że kupuję w ciemno. Przymierzałem na buty.
Mam Forma Adventure wysokie więc wolałem zmierzyć.

Cóż z tego że szwy pociągnięte gumą ale przez rzepa i zamek się leje do środka jak jedziesz w ulewie.

2 szklanki wody wylałem po przyjeździe do garażu z każdego.
Jadę to oddać.

express

Bo na deszcz to tylko dobre buty mają szanse.
Najskuteczniej robią to gumowce.
A serio to dobry but z gore-tex.

Z ochraniaczy ewentualnie przyjrzałbym się rowerowym ochraniaczom zimowym z neoprenu, powlekanym po wierzchu czymś gładkim.

czekol

Pepo - a twoje buty (Forma Advanture) puszczają wodę, że kupowałeś ochraniacze?
Pytam bo zastanawialem sie nad nimi jako tansza alternatywa do SIDI Adv

Pepo

Jak na razie Formy nie puszczają i nie powinny.
Wolałem jednak dodatkowo je zabezpieczyć tak dla pewności bo koszt 60 zł to niewielki. Tak jako dodatkowe zabezpieczenie.
Przy jeździe w ostrym deszczu po pewnym czasie zawsze coś puści w butach ze skóry. To nie są kalosze.
Mam doświadczenie z butami wojskowymi gdzie mimo intensywnego pastowania pod wpływem dużej wody i używania w ekstremalnych warunkach czas ich życia drastycznie się skracał.
Formy Adventure polecam. Przymierzałem mnóstwo innych modeli i to droższych i żadne nie odpowiadały mi tak jak te. Nie są tak plastikowe i sztywne jak SIDI. Da się w nich chodzić. Skóra to skóra. A zabezpieczenie kostki mają bardzo dobre.

merc

Długo masz już te Formy? Ile mniej więcej kilometrów w nich przejechales?
Ja mam 2 lat sidi adventure i na razie w deszczu sucho.

Pepo

5 tyś. km.
Bardzo wygodne. Jestem zadowolony z komfortu i sztywności kostki.
Dodatkowo zapewniają 3 cm wzrostu przez co nie muszę obniżać maszyny.
Nie sprawdzałem ich w srogim deszczu a jedynie kałuże i taki zwykły.
Pastuję i dbam o skórę na zgięciach pastami wojskowymi.
Kupiłem te ochraniacze bardziej by zapobiegać a nie leczyć.
Jeśli liczyć niedzielny powrót ze zlotu kiedy wylałem z każdego "ochraniacza" po pół litra wody to oznacza że nie przemakają Wink

)
Sidi są piękne i pewnie bardzo bezpieczne ale sztywne (plastik) jak typowe enduro i to mnie zraziło. Chodzi się jak w butach narciarskich.
To moje osobiste wrażenie i dlatego wybrałem Forma i z polecenia kolegów z TransAlpów i Africa co jeżdżą bardziej off.

hmarek

merc

Mi też wygodnie się chodzi w sidi adv.

mast

Przerabiałem różne przeciwdeszcze na buty. Za każdym razem porażka!
TYLKO dobre buty na Gore! Mam alpiny Toucan i mogę śmigać w ulewie i chodzić w rzece i sucho!

chmarnik

Te Alpiny Toucan wypróbowało już kilka osób. Przychylam się do opinii. Bardzo dobre.

prostyelektryk

Woda się wlewa od góry do buta.
Kiedyś próbowałem z niskimi butami bez goretexu i zawsze było mokro.

Wysokie buty z goretexem pod spodnie z kombinezonu "gumowego" i nic nie przemoknie.
Taki ochraniacz na but można używać dodatkowo żeby było cieplej w stopy, ja mam od środka folię alu. Może się tez przydać przy dłuższej jeździe w dużym deszczu.

wavi

Witam
A ja po doświadczeniach kolegów z kilku wyjazdów ,z rożnymi ochraniaczami , itp , kupiłem sobie za całe 5 zł "buty" od OP-1 ( chyba op-1 ???)
I to spisuje się najlepiej .

Można w tym chodzić bez obawy przetarcia podeszwy , łatwo to założyć , a przy zniszczeniu nie żal .

Wiem , że wygląda to paskudnie , ale skoro działa i to za 5 zyla , to może być .

Pozdrawiam
Bartosz

malybidon

A ja wracając ze zlotu przetestowałem przeciwdeszcze na buty Oxford RainSeal i dały radę. Moje buty suche a wracający ze mną kolega buty z gore-texem miał przemoczone.

Fakt, że nie jest to 5 zł ale miałem je już wcześniej i nie było okazji wypróbować.

mRadek

Moje Gaerne piły wodę jak chłop piwo.
Zrobiłem impregnację tłuszczową i jest bajka.
Skóra miękka, sucho w środku, woda spływa jak po kaczce.
Jest trochę z tym zabawy, ale buty uratowane.

tatoo

Struna

teraz jest model adv 2 który wedle producenta ma nie skrzypieć

trud

Na skrzypienie Sidi pomaga WD40, lub jakiś inny smar silikonowy w spraju i nawet ninja może w nich śmigać. Odkąd zacząłem jeździć w plastikach z zawiasami, nie chcę żadnych innych butów. Turystycznie śmigam w Sidi ADV, bardzo wygodne do jazdy i chodzenia, nie przemakają i latem noga się nie gotuje.

Pepo

Podsumowując. Jak ktoś ma dobre buty takie i inne wysokie po odpowiednim dbaniu (woskowanie, smarowanie i impregnacja pastą Bundeswehr) będą działać. Wszelkie dodatkowe kapciochy są tylko zmorą i nie działają. Jak już nie chcesz utytłać w piachu i błocie (by nie myć potem szczoteczką do zębów) wystarczy jednorazówka z "biedry" i taśma srebrna "na gada". Ściągasz i po problemie. Temat uważam za zakończony. Jak ktoś lata na V-Stormie w adasiach to sam sobie winien. Howk.

trud

hmarek

staszek_s

Są środki bo pastowania butów z membraną, ja stosuję Nikwax i jestem zadowolony.

Vorenus

Mnie sprawdzały się a-pro z otwartą piętą. Niestety po dwóch sezonach się rozpruły... Wink

Teraz (może nie dosłownie "teraz" Wink

) jeżdżę w wysokich Daytonach z gore i też są ok. Trzeba pamiętać, żeby raz na jakiś czas je zaimpregnować.

>Carlos<

Panowie, co do ochraniaczy to jeździłem w różnych ulewach i nigdy nie przemokły, a nie mam z pełną podeszwą (tylko na przednią połowę buta, pięta odkryta). Tylko mam jedną zasadę, że na ochraniacze na wierzch idą nogawki od spodni przeciwdeszczowych (zakładam, że jak się używa ochraniaczy na buty to i komplet przeciwdeszczowy jest w użyciu). Bo jak ochraniacze butów się założy na spodnie to siłą rzeczy cała woda ze spodni wpłynie do ochraniaczy...