 |
VStromClub Forum Miłośników Motocykli Suzuki DL V-Strom
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pietia
Motonita
Dołączył: 26 Maj 2009
Posty: 742
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 10:26, 22 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Faktycznie może być problem z rozrusznikiem ,gdy silnik jest zimny to luz między tulejkami a ośką jest wystarczający gdyż niższa temperatura powoduje kurczenie materiału a po rozgrzaniu materiał się rozszerza i "kasuje"luz na tulejkach co uniemożliwia zakręcenie rozrusznikiem . Po dwóch godzinach silnik ostygł i materiał się skurczył tworząc luz na tulejkach. Oczywiście są to różnice mierzone w setnych częściach mm(minimetra). Jest to tylko i wyłącznie moje propozycja.
ps.zbaczając troszkę od tematu info dla czego tak ważne jest docieranie nowego moto ,może komuś się przyda taka informacja.Admina proszę o ewentualne przeniesienie do odpowiedniego działu jaki uzna za stosowny.
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pietia dnia Pon 10:36, 22 Lut 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MaciekG
A1
Dołączył: 29 Cze 2009
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Biaystok
|
Wysłany: Pon 12:09, 22 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Dobra.
Już miałem nic nie pisać, bo kolega bibop mnie zmieszał, ale co tam może jeszcze ktoś mi dołoży i będzie ok.
Elektrycznie – według mnie jest wszystko ok., aku sprawny, naładowany, rozrusznik działa i jestem gotów stwierdzić, że nie ważne jest to czy silnik jest zimny, czy gorący, bo tu o rozrusznik nie chodzi.
A więc, o co?
O silnik.
Ktoś wymyślił sposób przechowywania motocykla nie po to żeby była grubsza instrukcja i producenci olejów mogli zarobić, ale po to żeby nie było takich niespodzianek. Ok. wymieniłeś olej jesienią tuż przed zakończeniem sezonu, ale nie zalałeś go na maxa pod korek, bo była opcja odpalania, co jakiś czas. Odpalanie też jest ok., ale jak się to robi raz w tygodniu a nie raz w miesiącu lub rzadziej i na dodatek po okresie mrozów i podczas mrozu. Olej ma takie właściwości, że lubi spływać w najniższe miejsca, pod wpływem niskich temperatur nie bardzo chce docierać tam gdzie powinien i tak dalej. Brak oleju w cylindrach, bo po takim okresie tak będzie spowoduje nawet w nowych silnikach pojawienie się rdzy na ściankach cylindrów.
No i to by było tyle z mojej strony.
Jak to ratować?
1. Wymiana oleju
2. Wykręcić świece i wstrzyknąć po 5-10 cm3 oleju, zakręcić silnikiem (odciąć dopływ paliwa)
3. Złożyć wszystko do kupy, liczyć, że się nic wcześniej nie uszkodziło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pietia
Motonita
Dołączył: 26 Maj 2009
Posty: 742
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 12:53, 22 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
To mamy teraz fajny temat do polemiki ! oczywiście co do zimowania moto zgodnie z instrukcja nie będziemy polemizować ,tak jest napisane i tyle ! trzymając się wyjaśnienia kolegi MackaG moto nie powinno w ogóle odpalić,jednakże odpala przy pewnych okolicznościach czyli zimny odpala,ciepły nie odpala !!! no chyba rdza w cylindrach nie znika w zimnym,a pojawia się w ciepłym uniemożliwiając odpalenie !
ps.
proszę nie doszukiwać się żadnych złośliwości w mojej wypowiedzi .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bibop
Maniak motocyklowy
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 1741
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 13:02, 22 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
MaciekG, ja po prostu zapytalem bo tajemniczo napisales pierwszy post. Gdybys napisal to co teraz od razu nie bylo by mojego czepiania...
Co do przechowywania motocykla to widze, ze kazdy ma swoja szkole i wie najlepiej... ja swojego w tym roku nie odpale bo jak czytam niektorych to sie boje :S
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mradom
Motocyklista
Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa\Pruszków
|
Wysłany: Pon 13:11, 22 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Ja jestem po sobotnim odpaleniu, trzeba bylo dluzej pokrecic rozrusznikiem ale odpalil raczej bez wiekszych problemow (dluzej krecilem, bo wczesniej byl demontowany zbiornik i pewnie pompa musiala zassac paliwo)
Warunki przechowywania to lekko ogrzewany garaz (zawsze powyzej 0 st.) zbiornik zalany pod korek i od konca zeszlego sezonu ani razu nie palony.
PS. Swoja droga to na odpalenie moto przy ujemnej temperaturze i po dluzszej przerwie bym sie na pewno nie zdecydowal.
Wskazowka na przyszlosc dla nas wszystkich. Mam nadzieje, ze nic powaznego to nie oznacza, za co trzymam kciuki.
A dlaczego twierdzilem, ze to aku.
Mialem identyczna sytuacje w aucie-akumulator odpalal auto ale ponowne uruchomienie silnika po krotkiej przerwie bylo klopotliwe. Kilkukrotna reanimacja poprzez ladowanie nie przynosila znacznej poprawy-jedynie nowy aku. Tak to juz jest z nowoczesnymi bezobslugowymi akumulatorami-maja jakos zywotnosc i pozniej lipa.
/mr/
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mradom dnia Pon 13:17, 22 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MaciekG
A1
Dołączył: 29 Cze 2009
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Biaystok
|
Wysłany: Pon 14:01, 22 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Pietia napisał: | To mamy teraz fajny temat do polemiki ! oczywiście co do zimowania moto zgodnie z instrukcja nie będziemy polemizować ,tak jest napisane i tyle ! trzymając się wyjaśnienia kolegi MackaG moto nie powinno w ogóle odpalić,jednakże odpala przy pewnych okolicznościach czyli zimny odpala,ciepły nie odpala !!! no chyba rdza w cylindrach nie znika w zimnym,a pojawia się w ciepłym uniemożliwiając odpalenie !
ps.
proszę nie doszukiwać się żadnych złośliwości w mojej wypowiedzi . |
Czemu odpala na zimnym bo są większe luzy i mniejsze tarcie
A na ciepłym brak poślizgu (rozszerzalność cieplna)
I jeszcze jedna sprawa- DICTUS pisał, że bardzo szybko się rozgrzał i wentylator zaczął pracować (płyn w kanalikach nie powinien zamarznąć, ale brak smarowania to większe tarcie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez MaciekG dnia Pon 14:03, 22 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pietia
Motonita
Dołączył: 26 Maj 2009
Posty: 742
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 14:07, 22 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Panowie, no nie mogę zrozumieć waszego negatywnego zdania na temat odpalania moto przy minusowych temperaturach, proszę o wskazanie choć jednego zdania w instrukcji obsługi w którą niektórzy tak wierzą i jest dla nich jedynym wyznacznikiem użytkowania motocykla, gdzie jest napisane " nie odpalać na mrozie " !?
Zapewne wielu z Was porusza się "puszkami" na co dzień,i co,tez nie należy uruchamiać samochodu po dłuższym staniu w ujemnych temperaturach ?
Jasne technologia jest troszkę odmienna ale nie na tyle aby powodować aż takie różnice w warunkach użytkowania.
To jest tylko i wyłącznie moja opinia.
MaćkuG,ale podobne objawy blokowania może powodować rozrusznik, czyż nie ?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pietia dnia Pon 14:17, 22 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MaciekG
A1
Dołączył: 29 Cze 2009
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Biaystok
|
Wysłany: Pon 14:17, 22 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Nie chodzi mi o odpalanie na mrozie czy nie. Jeżeli robisz to raz w tygodniu, no może raz na dwa to git. Ale jak ktoś odpala moto po dłuższej przerwie, w temperaturze -11 a wcześniej były mrozy po - 30 to coś chyba nie tak. Sama budowa silnika (nie działanie) jest troszkę inna niż w samochodach, a i sam system smarowania też jest trochę inny.
czy rozrusznik może to robić? No może ale to można szybko sprawdzić, sprawdzić wzrost obciążenia akumulatora podczas startu na zimno i na ciepło i metoda na wariata (na pych) czy odpali bez rozrusznika.
Ja osobiście bym nie ryzykował i posmarował cylindry od góry.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez MaciekG dnia Pon 14:33, 22 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
roadrunner
Administrator
Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 3011
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Lubartów, Warszawa
|
Wysłany: Pon 15:15, 22 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Ja Viaderko zapaliłem na początku lutego, przy -10 st. po ponad 2 mieś. stania w nieogrzewanym garażu kumpla (temperatura jak na zewnątrz), zapalił bez najmniejszego problemu i nic złego się nie działo. Tyle że akumulator przyniosłem ze sobą z domu gdzie stał cały czas "pod ładowarką".
V-strom też zawsze zapalał bez najmniejszego problemu bez względu na temperaturę. Jako elektryk z zawodu i wykształcenia twierdzę że problemu nie należy szukać w instalacji elektrycznej i akumulatorze lecz w silniku ale w tym temacie najlepiej żeby się wypowiedział któryś z kolegów mechaników...
Sądzę jednak że bez rozebrania silnika w celu ew. diagnozy się nie obędzie.
Kolego MacieG hipotezę o rdzy w cylindrach uważam za wybitnie nietrafioną, żeby nie powiedzieć bzdurną... Motocykl nie stał pół roku pod chmurką z wykęconymi świecami tylko bodajże miesiąc w garażu, przy okazjii mróz spowalnie proces rdzewienia bo osusza powietrze.
Jeżeli chodzi o zimowanie motocykla natomiast, to wszyscy mechanicy i guru motocyklizmu, z racji lat i km spędzonych na motocyklach, których znam, radzą zimować motocykl tak jak to poleca instrukcja obsługi, czyli zakonserwoać, zabezpieczyć i nie ruszać do wiosny.
Ja osobiście tak nie robię bo nie potrafię odmówić sobie przyjemności pojeżdżenia po garażu przynajmniej raz na tydzień ale to zupełnie inna para kaloszy...
Mam nadzieję że nikomu nie nadepnąłem na odcisk
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pietia
Motonita
Dołączył: 26 Maj 2009
Posty: 742
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 15:16, 22 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Przykład który podał MaciekG uważam za powiedzmy dobry, mi mianowicie chodzi o użytkowników którzy np.przy -5 uważają odpalenie za "niedopuszczalne". Suma sumarum miejmy nadzieję kłopot Dictusa będzie jakiś prozaiczny ,czego serdecznie mu życzę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pietia dnia Pon 15:21, 22 Lut 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bibop
Maniak motocyklowy
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 1741
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 15:29, 22 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
stresujecie mnie :>... az dzisiaj chyba pojde go odpalic i zobacze co i jak... ostatnio jezdzilem w boze narodzenie, a pozniej odpalilem go raz na sekunde przed wyjeciem aku jak te mrozy po -20 stopni byly.
co do tego oleju to jak ma sie zastosowanie tego wykresu
źródło: [link widoczny dla zalogowanych]
do warunkow? ja rozumiem, ze wszystko splywa, ale olej nie powinien gestniec i docierac pozniej do elementow silnika chyba, ze znaczaco przekroczono minimalne temp. pracy.
Nie jestem mechanikiem, ale tak na moj rozum to wyglada.
jezeli w lecie wyjade na 3 miesiace na wakacje to tez mi wszystko splynie na dol i co, tez sie zatrze?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
V-Told
Maniak motocyklowy
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 2033
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pon 16:35, 22 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
roadrunner napisał: |
Kolego MacieG hipotezę o rdzy w cylindrach uważam za wybitnie nietrafioną, żeby nie powiedzieć bzdurną... Motocykl nie stał pół roku pod chmurką z wykęconymi świecami tylko bodajże miesiąc w garażu, przy okazjii mróz spowalnie proces rdzewienia bo osusza powietrze. |
A "hipotezę" rdzy w niezalanym paliwem zbiorniku paliwa też uważasz za bzdurną?
Swoją drogą, to bardzo jestem ciekaw co z tego wyniknie, bo całkiem interecująca zagadka. Może się przydać na przyszłość. Aby tylko dojśc do przyczyny i rozwiązania.
bibop: "Nie jestem mechanikiem, ale tak na moj rozum to wyglada.
jezeli w lecie wyjade na 3 miesiace na wakacje to tez mi wszystko splynie na dol i co, tez sie zatrze?". No i to jest dobre pytanie - jak to w końcu jest z tym olejem. Co się komu wydaje to wiemy, ale "gdzie szukać prawdy"? Baardzo jestem ciekawy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
roadrunner
Administrator
Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 3011
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Lubartów, Warszawa
|
Wysłany: Pon 17:08, 22 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
V-Told napisał: | A "hipotezę" rdzy w niezalanym paliwem zbiorniku paliwa też uważasz za bzdurną? |
Nie, nie uważam ale na pewno nie po miesiącu czy nawet 3 w suchym garażu i na pewno nie w zbiorniku w którym jest chociaż litr paliwa...
Miałem w swoim życiu 15 motocykli w tym 7 japońskich, że o motorowerach nie wspomnę, garażowane w różnych warunkach, więc wiem co mówię...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
V-Told
Maniak motocyklowy
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 2033
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pon 17:38, 22 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
roadrunner napisał: | V-Told napisał: | A "hipotezę" rdzy w niezalanym paliwem zbiorniku paliwa też uważasz za bzdurną? |
Nie, nie uważam ale na pewno nie po miesiącu czy nawet 3 w suchym garażu i na pewno nie w zbiorniku w którym jest chociaż litr paliwa...
Miałem w swoim życiu 15 motocykli w tym 7 japońskich, że o motorowerach nie wspomnę, garażowane w różnych warunkach, więc wiem co mówię... |
Dążyłem do tego, aby nie oceniać czyjegoś poglądu jako bzdurnego bez odpowiednich, najlepiej 100% pewnych podstaw
A tak swoją drogą to przy każdym otwarciu zbiornika wpuszczasz tam powietrze, które zawsze zawiera pewną dawkę wilgoci, która to osadza się na ściankach. Mając 1 paliwa w zbiorniku - cała jego górna część jest narażona na działanie owej - zamkniętej wewnątrz - wilgoci. I nie potrzeba do tego wilgotnego otoczenia - między zbiornikiem a otoczeniem nie masz cyrkulacji powietrza, toteż czynnikiem jest powietrze zamknięte wewnątrz i jego oddziaływanie. Mogę się mylić, ale na oko tak mi to wygląda. Wiem, że są dwie szkoły - jedna mówi, aby zbiornik zalewać do pełna paliwem (choćy instrukcja odsługi Suzuki), druga natomiast mówi o osuszaniu zbiornika, co wydaje się być dosyć trudnym zadaniem
Ale np. w niektórych BMW zbiornik jest plastikowy
Mniejsza z tym zresztą, to taka mała dygresja a propos bzdur - może zresztą bzdurna
EDIT: oczywiście nie 00%, tylko 100%
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez V-Told dnia Pon 17:40, 22 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
roadrunner
Administrator
Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 3011
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Lubartów, Warszawa
|
Wysłany: Pon 18:02, 22 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Spox! Szczerze, to jeszcze nigdy nie zardzewiał mi zbiornik motocyklu a tym bardziej cylinder. Nawet w WSK która stała nie ruszana chyba 5 lat pod wiatą na ogrodzie Fakt, w zbiorniku było paliwo.
Zapaliła z 3-go kopa!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
V-Told
Maniak motocyklowy
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 2033
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pon 18:59, 22 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
A ja nie wiem, nigdy nie udało mi się zajrzeć do zbiornika, hihihi
W każdym bądź razie - nawet jako miłośnik zimy, mam już serdecznie dość zimy i wszystkich kłopotów z nią związanych. Maszyny odmawiają posłuszeństwa, w samochodzi muszę skrobać szyby od środka, stać w korkach... nie mogę już dłużej wytrzymać. Nawet wstawać rano się nie chce. Tak to przynajmniej z samego rana czekało mnie spotkanie z kochaną Suzi, a teraz co.. traktorem po Warszawie.. eeh. Nic to nie ma do tematu, ale jak już zacząłem pisać... Sprawdziłem prognozę podogy na Onecie i póki co twierdzą, że przez calutki najbliższy tydzień temperatura nie spadnie poniżej 0 (W-wa)!! A w ciągu dnia ma dochodzić do 7 stopni (piątek) - a to oznacza... odjazd zimyyy!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gęsty
A
Dołączył: 13 Cze 2009
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piaseczno/ Józefosław
|
Wysłany: Pon 19:22, 22 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Panowie każdy zbiornik jest otwarty- zawsze powietrze ma swobodny przepływ i zawsze skrapla się woda ale nie o rdzewienie ścianek chodzi a właśnie o te skropliny. To one są szkodliwe jeśli zassie je silnik to może mieć katastrofalne skutki, dlatego nie da się zużyć paliwa do sucha.
Najlepszym przykładem są samoloty- jak stoją to zatankowane pod korek a jeśli nie to spuszcza się tzw. odstoje...
Pozdro
Gęsty
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iron
Motocyklista
Dołączył: 05 Mar 2009
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Górnośląskie SD
|
Wysłany: Pon 19:32, 22 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
bibop napisał: |
ja rozumiem, ze wszystko splywa, ale olej nie powinien gestniec i docierac pozniej do elementow silnika chyba, ze znaczaco przekroczono minimalne temp. pracy.
Nie jestem mechanikiem, ale tak na moj rozum to wyglada.
|
Zgadzam się z twoim tokiem rozumowania
Problem z opóźnionym smarowaniem elementów silnika oddalonych od pompy oleju ze względu na jego zbyt duża gęstość mógłby mieć miejsce przy naprawdę niskich temperaturach , a nie takich jak w chwili odpalania moto w garażu u kolegi - co widać z zakresu użytecznych temperatur pracy olejów , które zamieściłeś .
Smarowanie w DL-u jest naprawdę mocno rozbudowane co doskonale odzwierciedlają dokładne schematy blokowy oraz przekrojowy zamieszczone w serwisówce do K4 - polecam zerknąć do podrozdziałów 6-23 , 24 i 25 COOLING AND LUBRICATION SYSTEM .
"Złapanie" tłoka możliwe byłoby jedynie wtedy , gdyby silnik osiągnął zbyt wysoką temperaturę pracy , ale z "kreskowego" wskazania temperatury nic takiego nie wynikało . Nie wiem co prawda dokładnie w którym m-cu układu chłodzenia jest on wpięty bo to również ma znaczenie .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Oliwnik
Motocyklista
Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 19:33, 22 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Z zalewaniem paliwa pod korek to nie chodzi o rdzewienie. Na skutek niskiej temperatury na zimnych (metalowych) przedmiotach wytrąca się para wodna w postaci rosy. Jeśli osiądzie na ściankach wewnątrz zbiornika, to nie ma gdzie odparować i potem zatyka filtr paliwa albo powoduje jakieś atrakcje w układzie wtryskowym/gaźniku. Jak zbiornik jest pełen, to wytrąci się bardzo mało wody. W ilości praktycznie pomijalnej.
O rdzewieniu gładzi cylindra też pierwsze słyszę. Jeśli nawet to może pojawić się rdza w ilościach pomijalnych. Sądzę, że jedynym jej źródłem w cylindrze może być krótkotrwałe uruchomienie silnika w niskiej temperaturze, bez doprowadzenia silnika do właściwej temperatury pracy.
Mam nadzieję, że kłopoty powoduje jakaś pierdoła. Być może faktycznie cienki akumulator albo luzy na tulejkach rozrusznika.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bibop
Maniak motocyklowy
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 1741
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 20:36, 22 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
jak dla mnie to chyba troche panikujemy z tymi rdzewieniami, woda w zbiorniku, odpalaniem krotko, dlugo, wcale...
jezeli dba sie o moto, wymienia sie plyny zgodnie z terminami itd. to nawet jak sie na krotko odpali to nie powinno sie nic stac. Ja wiem, ze elementy sa ciasno pasowane, ze obroty wysokie, kompresja itd. ale technika wytwarzania tez poszla do przodu i elementy silnika robi sie na sprzecie sterowanym cyfrowo z uzyciem dobrych materialow itd. przy -20 stopni przez 2-3 noce to nie ma bata zeby sie cos spitolilo chyba, ze jest to jakas ukryta wada fabryczna lub ktos odpala na 10 sek. gasi i znowu ale takich ludzikow chyba nie ma...
jak DICTUS napisze co bylo to bedziemy wiedzieli (jezeli oczywiscie da sie rozkminic )...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
V-Told
Maniak motocyklowy
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 2033
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pon 20:58, 22 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Oliwnik napisał: | Z zalewaniem paliwa pod korek to nie chodzi o rdzewienie. Na skutek niskiej temperatury na zimnych (metalowych) przedmiotach wytrąca się para wodna w postaci rosy. |
"Kanały odpływowe
Warto je udrożnić i osuszyć, bo wilgoć może być przyczyną miejscowej korozji.
Nie zapominajmy o konserwacji uszczelek, zatankowaniu paliwa oraz zabezpieczeniu opon
(...) Nie wolno zapomnieć o zatankowaniu zbiornika paliwa do pełna. Jeżeli w baku zostaną tylko resztki paliwa, zbiornik (metalowy) może rdzewieć. Poza tym paliwo będzie parowało, a co za tym idzie na powierzchni zaczną się zbierać resztki wody. Warto więc wlać do baku środek wypierający wilgoć."
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
DICTUS
A
Dołączył: 27 Mar 2009
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 23:40, 22 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Panie, Panowie
Doprawdy na 100% nie wiem co się wydarzyło, byłem na maxa zes*any ze strachu, że się "przytarł", ale zastanawia mnie fakt, że teraz odpala jak należy i niby wszystko chodzi ok. Fakt odpalam go co drugi dzień i jedyne co zaobserwowałem - przyglądam się teraz bacznie to po rozgrzaniu silnika po około 12 - 15 min w okienku kontroli oleju PIENI SIĘ OLEJ PODCZAS PRACY SILNIKA. Stan oleju na zimnym silniku zawiera się idealnie pomiędzy minimum i maximum. Czytałem w prasie, że to efekt zbyt wysokiego poziomu oleju, ale jeżeli mam pomiędzy max a min na zimnym silniku, to powinno być git?! Nie pamiętam czy wcześniej się pienił czy nie, nie zwracałem uwagi. być może to efekt usterki - nie wiem???? Jak jest u Was???
Przekonam się o wszystkim jak zima odpuści i wyjadę na dłuższą wycieczkę, mam nadzieję, że nie będzie brał oleju jak ruski spychacz... jeżeli nawet coś się uszkodziło w silniku mam jeszcze rok gwarancji i przekonam się czy działa... gwarancja....?!
Dziękuję wszystkim za info. Pocieszam się, że być może powodem były słabo dokręcone klemy na aku - palcami. Po przerwie dokręciłem kluczem i zakręcił aż miło, być może się lekko przytarł... nie wiem???
Czy kolejna wymiana oleju na wiosnę i filtra pozwoli wykluczyć usterkę mechaniczną??? Chodzi mi o to czy będą jakieś ślady w oleju po ewentualnej usterce mechanicznej typu "przytarcie??? Zrozumcie, nie zamierzam się tym chwalić w serwisie.
Napiszcie proszę równiez, czy pieniący się olej to norma?
Pozdrawiam z nadzieją, że pośmigam jeszcze na swoim DL`u kilka sezonów .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iron
Motocyklista
Dołączył: 05 Mar 2009
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Górnośląskie SD
|
Wysłany: Wto 0:20, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
DICTUS napisał: |
Pocieszam się, że być może powodem były słabo dokręcone klemy na aku - palcami. Po przerwie dokręciłem kluczem i zakręcił aż miło |
No nie - dokręciłeś palcami przewody do aku , a my już takie hipotezy wymyślaliśmy
Jak myślisz - co się stało z tak przykręconymi śrubkami jak silnik sobie nieco podrygiwał na jałowych obrotach ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MaG
Administrator
Dołączył: 23 Maj 2008
Posty: 4256
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gocław, W-wa
|
Wysłany: Wto 10:35, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Zajebiaszczy temat - koledzy tu już pomału doktoraty zaczynali tworzyć na temat przypadku dictusa, a tu... niedokręcone klemy... ) Super! 
Nie wiem czy dobrze dictus zrozumiałem, ale poziom oleju nie sprawdzasz na zimnym silniku tylko na rozgrzanym - po kilku minutach od jego wyłączenia, jak już olej spłynie. Na zimnym paradoksalnie poziom masz niższy - jakiś forumowy fizyk to może wytłumaczy dokładnie, ale chodzi o zdolność oleju do "pełzania" po metalowych częściach:) Czyli dolewając na całkiem zimnym silniku do poziomu "książkowego" de facto przelewasz...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Przemol
Motocyklista
Dołączył: 05 Mar 2009
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wrocław Trzebnica
|
Wysłany: Wto 14:37, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
W sumie wszystkie te rady można zebrać i wypunktować, a na pierwszym miejscu wpisać: sprawdź czy dokręciłeś klemy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
roadrunner
Administrator
Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 3011
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Lubartów, Warszawa
|
Wysłany: Wto 17:21, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Dictus nie napisał że "wystąpił zanik napięcia" przy drugiej próbie rozruchu a tak by się na pewno stało gdyby nie było dobrego kontaktu na zaciskach akumulatora to po piewsze primo!
Po drugie secondo, przy próbie zapłonu, prąd rozrusznika spowodowalby iskrzenie, łuk i wypalenie zacisków akumulatora a nic takiego się chyba nie stało...
Wstrzymajmy się więc jeszcze chwilkę z wyciąganiem wniosków.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
DICTUS
A
Dołączył: 27 Mar 2009
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 22:51, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Dziękuję Mag za info, jutro sprawdzę korzystając z Twojej podpowiedzi. Mimo wszystko martwi mnie, że olej się mocno pieni, nie wiem czy tak ma być???
Dziękuję wszystkim za podpowiedzi!
Mam nadzieję, że moto będzie śmigał jak należy ale 100% pewności nie mam. Póki co odpalam teraz co tydzień i poza pieniącym się olejem nie zauważyłem i nie usłyszałem nic niepokojącego.
Myślę jednak, że w przypadku kiedy okaże się, że silnik jest ok i nie bierze oleju, następne zimowanie przeprowadzę zgodnie z instrukcją, czyli olej pod korek i nie odpalam w zimie.
Bynajmniej stresów nie będzie z tego tytułu...
P.S.
Tak kolega Roadrunner ma rację nic na aku nie iskrzyło więc chyba się pocieszam aby wyrzucić z głowy problem.
Natomiast jeżeli się potwierdzi, że silnik się przytarł, to powiem szczerze SZOK!!! Puszkę odpalałem po kilku dniach na prawie -27 mrozie i poza brakiem prądu na aku maszyna dała radę.
Oczywiście, że motocykl jest nieco inną konstrukcją ale żeby takie jaja to bardzo dziwne i zaskakujące. Powinni o tym uprzedzać w instrukcji. Sam już nie wiem co myśleć????
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez DICTUS dnia Wto 23:00, 23 Lut 2010, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iron
Motocyklista
Dołączył: 05 Mar 2009
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Górnośląskie SD
|
Wysłany: Wto 23:22, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Z tym iskrzeniem to nie jest tak do końca jasno i prosto .
Kolega - co prawda w aucie - miał taka sytuację ze rano przy mrozie ponad -10 normalnie odpalił samochód , w dodatku diesla .
Potem po pracy podczas odpalania usłyszał tylko stuk - pewnie automatu od rozrusznika - i na tym koniec . Widocznym efektem było jedynie przygasanie kontrolek na desce .
Okazało się że przyczyną tej sytuacji była klema , która się poluzowała na aku po drodze .
Co ciekawsze , kiedy jeszcze kilka razy próbował odpalić auto przy otwartej masce to żadnego iskrzenia na styku klema-kołek nie było , oprócz efektu temperaturowego , który naprowadził na trop
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bober
Administrator
Dołączył: 27 Cze 2009
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa i okolice
|
Wysłany: Wto 23:56, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Witam,
Dictus, byłbym spokojny o silnik. Moim zdaniem to była wina niedokręconych klem. Poniżej uzasadnienie:
Oprócz V-Stroma posiadam również chiński skuter który od 2005 całe czas spędza na działce w blaszanym garażu. Bez ogrzewania czasami stoi po 5 - 6 tygodni bez odpalania. Niezależnie od pory roku jest odpalany i jeżdzony, głównie krótkie trasy po piwo do pobliskiego sklepu. Nawet w największe mrozy cały czas na oleju marki ZIPP. Ostatnio zmieniałem w nim cyilinder z 50 na 80, z ciekawości obejrzałem dokładnie stary cylinder. Nie stwierdziłem żadnych przytarć uszkodzeń lub podobnych zurzyć, wygląda super. W związku z powyższym skoro chiński silnik małej pojemności wytrzymał bez uszczerbku taką ekstremalną eksploatację przez 4 lata, to tym bardziej w japonskim DL nic się nie stało.
P.S.
W ramch ciekawostki. Kiedyś w pracy w ramach eksperymetu zacieraliśmy silnik 1,9 dCi. Potrzebowaliśmy na to 2 godzin pracy zupełnie bez oleju.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
roadrunner
Administrator
Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 3011
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Lubartów, Warszawa
|
Wysłany: Śro 0:28, 24 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Kol. Iron, zgodzisz się chyba ze mną że konstrukcja klem w samochoach jest lekko odmienna od tych w motocyklu i ich powierzchnia styku jest dużo większa a co za tym idzie ew. rezystancja niedokręconej klemy dużo mniejsza...
Gdyby kolega w samochodzie, pokusił się o jeszcze kila prób rozruchu, doprowadziłby pewnie do wypalenia klem. Zapewniam że dużo mniejsze prądy niż ten pobierany przez rozrusznik, potrafią spowodować stopienie źle dokręconego styku z pożarem izolacji włącznie.
Nie wypowiadam się w kwestiach mechaniki bo nie jestem ekspertem w tym temacie ale na prądzie, jego przepływie i efektom temu towarzyszącym znam się dobrze, więc z objawów które opisał Dictus wnioskuję że problemem nie był akumulator ani instalacja elektryczna.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez roadrunner dnia Śro 0:37, 24 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iron
Motocyklista
Dołączył: 05 Mar 2009
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Górnośląskie SD
|
Wysłany: Śro 12:49, 24 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Zgadza się , konstrukcja jest inna ponieważ musi być większa powierzchnia styku żeby z akumulatora pociągnąć bez zniszczenia klem wielokrotnie większy prąd niż w 2oo . Np. dla samego rozrusznika o mocy 1.8kW jaki jest w aucie o którym wcześniej pisałem , przy odpalaniu to prąd rzędu 200 - 300A .
Nie wiem jakiej mocy jest rozrusznik w DL-u ponieważ nie znalazłem takiej informacji nawet w serwisówce , ale na pewno potrzebny jest mu wielokrotnie mniejszy prąd do rozruchu , tym bardziej do uruchomienia silnika o znacznie mniejszej pojemności niż 1.9l .
W momencie uruchamiania rozrusznika rośnie jednocześnie temperatura i rezystancja na kiepskim styku, więc stąd w moto kolegi mógł przestać po momencie kręcić . Tyle że faktycznie jakieś konkretne ślady nadpalenia powinny po tym pozostać ...
Trzeba by więc dla całkowitej jasności zrobić testy praktyczne
Aha , nie jestem jakoś specjalnie przywiązany do tej koncepcji , ale wydaje się ona dość prawdopodobna i byłaby fartowna dla kolegi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gęsty
A
Dołączył: 13 Cze 2009
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piaseczno/ Józefosław
|
Wysłany: Śro 17:24, 24 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
DICTUS olej się pieni podczas pracy silników- nie musisz się tym przejmować.
Zdrów
Gęsty
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
DICTUS
A
Dołączył: 27 Mar 2009
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 22:59, 24 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Powiem krótko, już się nie zamierzam przejmować moto, jeżeli coś mu się przydarzyło to wówczas się tym zajmę- stwierdziłem, że za bardzo się przejmuję. Niestety tak już jest z pasjonatami
Poza tym to tylko motocykl, coś się wymyśli w razie, jeżeli, gdyby...
Ponownie wszystkim dziękuję za wskazówki.
Dam info jak się zakończyła cała ta dziwna sytuacja, być może zmienię na "niemca" i wówczas problemy będą inne
Pozdrawiam do zobaczenia na trasie....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Biały
Motonita
Dołączył: 10 Maj 2009
Posty: 1031
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wa-wa
|
Wysłany: Sob 2:31, 27 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
DICTUS napisał: | Powiem krótko, już się nie zamierzam przejmować moto, jeżeli coś mu się przydarzyło to wówczas się tym zajmę(...) |
DICTUS, myślę, że nie masz się czym martwić- robiąc kiedyś testy poboru pradu przez aku na wolnych obrotach i inne pomiary próbowałem uruchomić silnik tylko przez dociśniecie ręką klemy (+) do aku bez śruby, bo nie chciało mi się jej na chwilę wkrecać- efekt był podobny do opisanego przez Ciebie nie chciał przekrecic rozrusznik a miedzy klemą (tą blaszką) a alektrodą dodanią wystapiło iskrzenie i nie dałem rady odpalić nawet z całej siły dociskając klemę.
Co do wypalenia styku klema- elektroda to nic golym okiem widoczne nie było pewnie powierzchnia styku była zbyt duża i rezystancja "przejścia" nie pozwoliła na przeskok iskry o tak dużym pradzie, który pozwoliłby przekręcić rozrusznik.
Ponadto jeśli chodzi o "przytarcie" silnika to chyba nie tak łatwo mamy cylindry pokrywane spiekiem ceramicznym (SCEM) wiec tarcie tez jest ograniczone do minimum
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
DICTUS
A
Dołączył: 27 Mar 2009
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 11:20, 28 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Biały absolutnie w 100% zgadzam się z Tobą!
Jestem przekonany, że wszystko będzie ok i po pierwszej wyprawie będę z uśmiechem wspominał swoją akcję "panika".... mam nadzieję
Dzięki za słowa otuchy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|