VStromClub

polsky

A więc kto pierwszy kupuje? Cena w sumie przystępna a V4 i 126Nm mnie bardzo kusi. Póki co jestem zaciekawiony nową konstrukcją. Zwłaszcza, że jeździłem VFR 1200 i to potężny piec.
Ten motocykl spełnia moje kryteria Smile

Na razie oczywiście w strefie marzeń ale jak sie człek uprze to dąży do celu Smile

Kusi mnie po prostu jakość Hondy, wiem, że waga tego motocykla z pewnością jest nie zauważalna podczas jazdy. Honda potrafi po mistrzowsku rozłożyć masę.
Do testów w salonach będzie najwcześniej w okolicach marca.

A tu ciekawy artykuł, porównanie niektórych detali do VFR1200:
[link widoczny dla zalogowanych]

Tipor

Jakoś mnie tak w ogóle to sprzęcicho nie zaciekawiło, znana jest może jakaś orientacyjna cena ?

polsky

No to jest właśnie ciekawe 59.800zł manual (źródło: [link widoczny dla zalogowanych])

Topinka

O jak już dawno nie było widać Twojej sympatycznej gęby! Wink

A co do hondy, to cena raczej w normie niż ciekawa. Ale sprzęt mi osobiście się bardzo podoba i chętnie ją porównam z moją Teresą.

tdm

cena 60tys. to w sumie tyle samo jak 1200gs, Super Tenere i inne motocykle tego segmentu. Fajnie że ma wał, ale waga 275kg (+30 kg na kufry i osprzęt) raczej dyskwalifikuje do jazdy w terenie.

polsky

Hehehe, Panowie nie rozmawiajmy o jeździe w ''terenie'' tym sprzętem Wink

Są różne ''tereny'' i różne ludzie mają standardy. Dla mnie w tej Hondzie jazda w ''terenie'' raczej oznacza zjazd z krawężnika w mieście Very Happy

To kloc do turystyki z fajnym piecem i pozycją Wink

MaG

Liczyłem na jazdy testowe Crosstourerem na zDLocie, ale chyba temat sie chłopakom z Hondą trochę spalił. Koncepcja turystyka z piecem V4 z nowej VFR-y mi się podoba, wizualnie też jest OK... Za 2-3 lata będzie już można kupić używkę w rozsądnej cenie, będzie to dla mnie konkurencja dla Super Tenery...

roadrunner

polsky

A no kazdy producent juz wie. ze z dodatkow jest niezly bonus... A co do "wiadra" to troche czuc mase ale np. Goldas. Pan E. Trampki zwlaszcza starsze modele maja dobrze rozlozona mase.

tdm · Wysłany: Nie 19:18, 04 Mar 2012 Temat postu:

ceny wyposażenia dodatkowego iście z kosmosu, kufer centralny ponad 3 tysiące a boczne ponad 5? gmole i manetki 1300?
chyba jakieś pozłacane.

Byłem właśnie na targach moto i siedziałem na tym sprzęcie, według mnie poza fajnym kardanem - żadna rewelacja. Z pozycji jeźdźca bardzo przypomina Yamahe TDM z której zrezygnowałem na rzecz DL-a (i bynajmniej nie żałuję).

Dober · Wysłany: Nie 19:45, 04 Mar 2012 Temat postu:

roadrunner · Wysłany: Nie 19:46, 04 Mar 2012 Temat postu:

hobby · Wysłany: Nie 19:58, 04 Mar 2012 Temat postu:

Tak, cena niczym nie zaskakuje, w końcu DL 1000 ma kosztować w salonie 57k. A tu moc większa, moment większy i to Honda nimo wszystko. Szczerze mówiąc jaka ona nie jest... mi ten wynalazek optycznie się nie podoba.

roadrunner · Wysłany: Nie 19:58, 04 Mar 2012 Temat postu:

ognistypodmuch · Wysłany: Nie 22:02, 04 Mar 2012 Temat postu:

hobby a skąd takie informacje o nowym v-stromie 1000 ?

Dober · Wysłany: Nie 22:19, 04 Mar 2012 Temat postu:

roadrunner · Wysłany: Nie 22:26, 04 Mar 2012 Temat postu:

tdm · Wysłany: Nie 23:23, 04 Mar 2012 Temat postu:

nieprosty · Wysłany: Pon 7:44, 05 Mar 2012 Temat postu:

hobby · Wysłany: Pon 8:00, 05 Mar 2012 Temat postu:

Rozmawiałem w salonie Suzuki w Piasecznie ze sprzedawcami. Powiedzieli że w 10-tym tygodniu b.r. mają dostać DL 1000 do sprzedaży w cenie 57k. 10-ty tydzień roku właśnie się zacząl. Sądzę, że wiedzieli o czym mówią.

Topinka · Wysłany: Pon 10:33, 05 Mar 2012 Temat postu:

Gebels · Wysłany: Pon 10:50, 05 Mar 2012 Temat postu:

Nowe Varadero to wielki kloc i tyle. Nie podoba mi się wcale. Oczywiście wszystko rzecz gustu...
Co do ceny, to tak jak podstawowa jest jeszcze w normie, tak wyposażenie dodatkowe to chyba już jakaś kpina!
Ale na szczęście całe, to tylko lepiej dla nas! Dzięki takim cenom nasi koledzy mają szansę na rozkręcenie lepszego biznesu, bo zakładam, że 80% będzie kupować kufry itp u naszych tzw. manufakturzystów i to BARDZO DOBRZE! Tym bardziej, że jakością i co najważniejsze trwałością często przewyższają wielkie fabryki.

Skoro już poruszyliśmy ten temat, to nie uważacie, że generalnie ceny części do motocykli są chore?

cilip · Wysłany: Pon 11:33, 05 Mar 2012 Temat postu:

Są chore ,znajomymu rozciekł sie tylny amor w yamasze diversion z 92r. i serwis życzy sobie ponad 1500zł. za nowy

nieprosty · Wysłany: Pon 11:49, 05 Mar 2012 Temat postu:

konra.dzik · Wysłany: Pon 20:04, 05 Mar 2012 Temat postu:

hobby · Wysłany: Pon 20:25, 05 Mar 2012 Temat postu:

No to nie wiem, wydawało mi się, że wiedzą o czym mówią. Wychodzi na to że sa bardzo kompetentni. najbardziej przekonany o słuszności swojej był taki niewielki chudy i łysiejący, na oko 40+...

Floydoo · Wysłany: Pon 20:30, 05 Mar 2012 Temat postu:

taa w japoni jeszcze ni slychu ni dychu a nasi juz wiarygodne terminy podaja.... no comments Very Happy

przemo99 · Wysłany: Pon 21:24, 05 Mar 2012 Temat postu:

Powiedzcie mi czy każdy tutaj marzy żeby przesiąść sie na jakiegoś mastodonta w rodzaju gs czy superterene? Przecież tym sie bardzo cięzko w mieście bedzie jeździć. To są motocykle budowane do jazdy po pustyni jak humvee a nie do codziennej eksploatacj. Za szanse pojechana na pustynie codziennie bedziecie przeklinać ten sprzet stojąc w korku. Multistrada to co innego lekka poreczna ale crosstourer? Wielka kupa nieładnego żelastwa. (wsadziłem kij w mrowisko?)

Haart · Wysłany: Pon 21:42, 05 Mar 2012 Temat postu:

Jeśli ktoś szuka litra model 2012 to proszę ;-P :
[link widoczny dla zalogowanych]

Swoją drogą cena atrakcyjna, jeszcze gdyby dolar był znów po 2 złote... Nic tylko brać...

przemo99 · Wysłany: Pon 21:57, 05 Mar 2012 Temat postu:

Niecheć suzuki do zrobienia nowego litra jest az niewiarygodna.

ognistypodmuch · Wysłany: Pon 22:30, 05 Mar 2012 Temat postu:

To fakt skończyli litra robić parę lat temu i dalej nic....ale 650 to piekny dopracowany motocykl w dobrej cenie, jak dopracują tak samo litra i będzie można go dostac za rozsądną kasę to bedzie strzal w 10

MaG · Wysłany: Wto 9:52, 06 Mar 2012 Temat postu:

nieprosty · Wysłany: Wto 10:43, 06 Mar 2012 Temat postu:

Topinka · Wysłany: Wto 13:11, 06 Mar 2012 Temat postu:

MaG · Wysłany: Wto 15:20, 06 Mar 2012 Temat postu:

Dobra dobra, "peace" Smile

Byłem dzisiaj w Motoriście i się dowiedziałem, że w połowie kwietnie będzie Honda organizowała taki event na torze kartingowym w Radomiu, że można będzie pojeździć 3 nowymi modelami Hondy (??), m.in. CrossTourerem. Niestety nie za darmoszkę - wjazdowe to 200 PLN, które Ci zwrócą jak... kupisz motocykl. Nie płaci się za to za tor i paliwo.
Dla mnie dość dziwny sposób promowania turystycznego motocykla na torze kartingowym, w Radomiu sobie można najwyżej 3-jkę wrzucić i to na chwilę... Smile

Topinka · Wysłany: Śro 8:49, 07 Mar 2012 Temat postu:

Trzeba będzie zorganizować wycieczkę do Niemiec tam pewnie w każdej wsi jest motocykl testowy. W sprzedaży motocykli, to jesteśmy 100 lat za ……(nie wiem, co napisać żeby się nie obrazili Wink

)

Topinka

Ostatnio temat testów cieszy się sporą popularnością Wink

i to mnie nakłoniło do opisania w kilku zdaniach mojej prywatnej opinii na temat wrażeń z jazdy nową Hondą. I nie musiałem wyjechać z kraju, motocykl testowałem kilka tygodni temu w Tychach. Pierwsze wrażenie jakie Honda na mnie zrobiła to maszyna wykonana bardzo solidnie, ale bez fajerwerków i bez tego czegoś! Twisted Evil

Moim zdaniem w wyglądzie brakuje jej trochę pazura jest za delikatna, ale to tylko mój gust a o tym to wiecie.. . Nie podobał mi się też kokpit, który do tego jest mało czytelny.
Ale teraz najważniejsze czyli jazda Honda zaskoczyła mnie tym, że nie czuć jej wagi jest tak wyważona że już przy przepychaniu byłem zaskoczony a w czasie jazdy prowadzi się naprawdę łatwo i lekko. A teraz co mi się nie podobało. Pierwsza sprawa to pozycja. Podnóżki przesunięte są dość mocno do przodu i umieszczone dość wysoko poprawiają pewnie trochę prześwit w złożeniu i wsparcie przy ostrym hamowaniu. W efekcie tego jednak kolana wędrują dość wysoka a do tego w miejsce gdzie bak jest bardzo szeroki do tego kierownica wymusza lekkie pochylenie do przodu i efekt jest taki że po godzinie jazdy stwierdziłem, że ta pozycja dla mnie jest dość niewygodna. Trudno jest też dobrze objąć i wyczuć sprzęta kolanami. Bardzo kiepsko wypada również ochrona przed wiatrem. Jeśli to dla kogoś jest bardzo ważne to zachwytu nie będzie. Kolejny minus i to znacznie większy to zawieszenie. Miałem je ustawione dość miękko a i tak jego praca była dość twarda. Motorek podskakiwał na nierównościach dość nerwowo jak piłeczka. W zakręty składał się z taką sobie ochotą a już lekkie przyhamowanie w zakręcie bywało dość stresujące. Honda w momencie stawała do pionu. O offie nie piszę i to nie dlatego, że go nie było, tylko dlatego, że jak zjechałem nim na wertepy to miałem wrażenie, że jadę sportem z dziwnie umieszczoną kierownicą. Ten sprzęt do tego nie jest. Ale wielu kierownikom pewnie to nie będzie przeszkadzało.
A teraz przejdźmy do tego co dobre. Pierwsza sprawa to hamulce. Działają naprawdę dobrze a nawet lepiej. Nie wiem jak ABS na mokrym bo nie miałem okazji. No i najważniejsze to silnik dla mnie ta Vka jest REWELACYJNA pięknie i równo ciągnie od samego dołu do samej góry. Kopa ma niesamowitego i fajną elastyczność. Nie szarpie nawet na samym dole. Nawet przy prędkości bliskiej 200 odkręcenie manetki dalej daje kopa. Ja bym go chętnie przeszczepił do mojego, ale reszta mnie osobiście nie przekonała do końca. Dopisze jeszcze, że dzień później ten sam sprzęt testował Avente i jego ocena była bardzo podobna do mojej.

Adamar

Wybrałem się ostatnio z paroma znajomymi na zlot Wiaderek na Roztocze. Dzięki uprzejmości jednego z dealerów dali nam sprzęt (DCT) do testów prosto od importera – Honda Polska.
Golas niestety prezentuje się trochę słabo, brak przysłowiowo pazura, wygląda trochę za bardzo plastikowo mimo fajnych żywcem ściągniętych z GS-a bezdętkowych szprychowych kółek, mało czytelny kokpit, zegarowy obrotomierz ewidentnie by się przydał, no i fajniej „ułożony” wydech. Natomiast ubrany sprzęt już jest w miarę. Była jedna prywatna już ubrana sztuka: gmole, dodatkowe światła, kufry, wyższa szyba i coś tam jeszcze, prezentowała się dużo lepiej. Moim zdaniem charakter wyglądu jest podobny to FJR – mocny szosowy turystyk.
Sprzęt zaskoczył mnie rozłożeniem środka ciężkości bardzo pozytywnie, podczas postoju i jazdy wydawał się niemalże jak DL (na postoju przechylałem ją na bok tak jak DL-a) i moje odczucie co do wagi było prawie takie same choć była to najcięższa wersja bo z automatem. Podczas jazdy sprzęt sprawiał wrażenie lekkiego miejskiego motocykla, poręczny, zwinny, lekki, bardzo zwrotny.
Na temat samouczącego automatu nie będę nic pisał, trochę za krótko nią jeździłem, po prostu jest inaczej i tyle, chyba wolę tradycyjną skrzynię, choć można dokupić akcesoryjny set i biegi zmieniać nogą, oczywiście bez sprzęgła bo klamki nie dokładają Smile

Pozycja na moto (oczywiście moim zdaniem) jest OK., no może troszkę obniżył bym podnóżki, a jest to pewnie możliwe bo sprzęt ma spory prześwit, w/g Hondy 18 cm.
Zawieszenie było chyba trochę za twardo ustawione, na wyboistej drodze przy 160 km/h miałem wrażenie że lecę, natomiast na dobrej nawierzchni 200 i było całkiem fajnie. Pewnie kwestia zestrojenia pod siebie.
No ale jeśli chodzi o hamulce w tym ABS, kontrolę trakcji, silnik, to Honda naprawdę odrobiła lekcję, po prostu rewelacja !! Trzeba tylko uważać przy ruszaniu, specjalnie stanąłem na piachu i pyta, przygotowany na to co się może zacząć dziać dałem sobie radę (z zasady nie dowierzam elektronicznym systemom, muszą mieć pewne opóźnienie), nieźle mnie porzucało zanim kontrola zadziałała, po około 4 może 5 obrotach koła system wyrównał prędkość obrotową tyłu do przodu zmniejszając moc silnika, podczas jazdy działa to lepiej, nie sprawdzałem na ful bo wódeczka czekała Smile

a ja chciałem wrócić bez kłopotów Smile

w tym egzemplarzu guzik wyłączający kontrolę nie działał, jak znam życie to z wiadomych powodów, nie chcieli mieć rozbitego moto i jakiegoś „charta” na sumieniu Smile

Gość który sprzęt przyprowadził twierdził że spalanie przy normalnej jeździe oscyluje w granicach 6l, natomiast jak go dopadło paru testerów to momentalnie komp zaczął pokazywać 8,9 l Smile

Nie mam powodu żeby nie wierzyć, (moim zdaniem poważnemu człowiekowi) gość twierdził że jechał nią 240 choć Honda podaje max. 209 dla tego modelu. Ogólnie mam pozytywne wrażenia. Na dzień dzisiejszy za 59800 (pewnie dadzą jeszcze niezły rabat) można mieć ją z kuframi (boczne) i akcesoryjną szybą, parę rzeczy trzeba dokupić i pewnie za jakieś 63 tyś. będzie miała to co sobie właściciel wymarzy, oczywiście wersję z tradycyjnym sprzęgłem Smile

Jest to naprawdę fajny sprzęt. Jak wszystkie ma coś za i coś przeciw Smile

Jakby kosztował tak 40 tyś. Smile

GS to przy niej spokojny pierdzący sprzęt, ale wyglądu czy wygodnej pozycji (jak dla mnie) nikt i nic na razie mu nie odbierze, proszę z tym nie polemizować, to jest moja osobista opinia Smile

[link widoczny dla zalogowanych]