Forum VStromClub Strona Główna VStromClub
Forum Miłośników Motocykli Suzuki DL V-Strom
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

cieknie olej - skąd???

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum VStromClub Strona Główna -> Motocykle V-Strom / Usterki i awarie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ern
A2



Dołączył: 03 Sie 2010
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Błonie

PostWysłany: Śro 9:09, 11 Maj 2011    Temat postu: cieknie olej - skąd???

Cześć,

Dzisiaj rano zauważyłem małą plamę oleju w garażu. Po oględzinach wyszło mi, że kapie z gmola!!! - skąd może się tam brać olej - pomóżcie.


wygląda na to, że cieknie gdzieś zza śruby mocującej gmol (na czerwono) - nigdzie indziej nie widzę śladów oleju.

W poniedziałek wymieniałem olej + filtr - we wtorek nic w garażu nie było
Wczoraj wymieniałem filtr powietrza na KN.

Od samego początku mam problem z 'braniem' oleju - między przeglądami muszę w sumie dolewać ok 1l - co to może być???


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konra.dzik
Administrator



Dołączył: 09 Wrz 2007
Posty: 2386
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 14:17, 11 Maj 2011    Temat postu:

Z tym braniem oliwy to nie przesadzaj, litr między wymianami czyli co zalecane 6000 km to raptem 166.66666666666666666...67 ml/1000 km czyli w normie. Tak też producent zastrzega że może być zużycie oleju na poziomie 150-180 ml/1000km.
U mnie jest to samo.
W zasadzie przychodzi mi do głowy że przy wymianie mogli przelać i nadmiar wywaliło do airboxa a z niego gdzieś sobie ukapało i może trafiło akurat na gmol. Ale szukaj dalej może dojdziesz. A zobacz czy nie masz odkręconej tej śruby, bo może jak to jest szpilka która przechodzi przez silnik to może tamtędy leci?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ern
A2



Dołączył: 03 Sie 2010
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Błonie

PostWysłany: Śro 14:28, 11 Maj 2011    Temat postu:

No wiem, że to 'branie' jest w normie. Na początku się tym trochę martwiłem, ale po 35 kkm 'branie' się nie zwiększyło.
Olej nie jest przelany - sam wymieniałem i nalałem 'idealnie' - dokładnie pośrodku min i max.
Odkręcę to dzisiaj i poszperam bo strasznie mnie drażnią takie rzeczy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konra.dzik
Administrator



Dołączył: 09 Wrz 2007
Posty: 2386
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 16:43, 11 Maj 2011    Temat postu:

Ja jak zauważyłem to po kilku wizytach w serwisie rozpętałem wojne w suzuki MP czego skutkiem było to że zaglądali mi do cylindrów przez otwór w świecy takią fajną kamerką i ślau zużycia nie znaleźli. To mnie uspokoiło. I też mi się nie zwiększyło od tamtej pory wciąganie oliwy. W "trasie" dolewam 100ml a normalnym ruchu 150-180ml/1000km.
Kontrolka mi się nigdy nie zaświeciła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
roadrunner
Administrator



Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 3011
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Lubartów, Warszawa

PostWysłany: Śro 21:24, 11 Maj 2011    Temat postu:

Moim zdaniem trochę dziwne to "branie"... Litr dolewek miedzy wymianami? Trochę dużo jak na mój gust... Mój DL nie brał ani kropli! Zrobiłem nim ponad 30tys. jak łatwo policzyć 6 wymian i nigdy nie ubyło nawet milimetr! Oczywiście ubytki są dopuszczalne, ale litr??
Jeżeli chodzi o wyciek, to albo wali Ci olej odmą do airbox-a, albo cieknie z pod pokrywy rozrządu i leci na ramę, nic innego nie przychodzi mi do głowy...
Jeżeli pod moto zdobiła się plama, to spory wyciek i chyba cieknie bez względu na to czy silnik pracuje czy nie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ern
A2



Dołączył: 03 Sie 2010
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Błonie

PostWysłany: Czw 8:15, 12 Maj 2011    Temat postu:

Wczoraj odkręciłem gmole. Na śrubie mocującej gmole i silnik do ramy widać było ślady oleju i kurka nigdzie indziej. Skąd on się tam bierze???. Sprawdziłem airbox i okolice - wszędzie suchutko. Przeczyściłem, pochuchałem, poskręcałem, wymieniłem klocki z tyłu i... dzisiaj ani śladu oleju Wink
Może trzeba było wcześniej wymienić klocki? Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kaszub
Gość






PostWysłany: Wto 17:50, 07 Cze 2011    Temat postu:

Witam
Masz scottoilera?
U mnie ostatnio zaczął kapać z niego olej. nie wiem jak sobie z tym poradzić. sprawdziłem wężyki i chyba jednak ze zbiorniczka leci w miejscu pokrętła :-/
Olej spływa po owiewce od wewnątrz i potem albo kapie z owiewki albo po stopce pasażera jeśli moto stoi na centralce.

No i mam jeszcze drugi wyciek ale już poważniejszy:
Kupiłem moto rok temu i nie widziałem tego miejsca - moto było suchutkie cały czas ale ostatnio zobaczyłem olej na silniku. Umyłem ale za jakiś czas znów się pokazał.
poszperałem no i znalałem cholera :/

[link widoczny dla zalogowanych]

Jak to zatamować?
To jakiś klej jest. Co polecacie??
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
roadrunner
Administrator



Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 3011
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Lubartów, Warszawa

PostWysłany: Wto 19:24, 07 Cze 2011    Temat postu:

Kaszanka... Moto jest po dzwonie i to poważnym, albo silnik jest ze sprzęta po dzwonie. Jeżeli zaczeło ciec miejsce pęknięcia to można spróbować odłupać stary klej i skleić jeszcze raz, ale to metoda "na chwilę". Najlepiej rozebrać silnik i dać lewy karter do zaspawania...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez roadrunner dnia Wto 19:30, 07 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kaszub
Gość






PostWysłany: Wto 23:05, 07 Cze 2011    Temat postu:

Moto jeździ prosto cholera. Silnik pracuje ok. Wszystko było ok.
Jakie to mogą być koszta?
I ile to może potrwać?
Muszę coś zrobić na szybcika bo Rumunia za 2 tygasy :-/
Spuścić olej i jeszcze raz zakleić? Jaki klej użyć?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
roadrunner
Administrator



Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 3011
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Lubartów, Warszawa

PostWysłany: Śro 10:46, 08 Cze 2011    Temat postu:

kaszub napisał:
Moto jeździ prosto cholera. Silnik pracuje ok. Wszystko było ok.
Jakie to mogą być koszta?
I ile to może potrwać?
Muszę coś zrobić na szybcika bo Rumunia za 2 tygasy :-/
Spuścić olej i jeszcze raz zakleić? Jaki klej użyć?


Spawanie wiąże się oczywiście z wyjęciem i rozebraniem silnika, jeżeli masz dobrego mechanika , części (uszczelki) i spawacza od ręki, to da radę w 1-2 dni. Żeby skleić musisz położyć moto na prawą stronę, odczyścić dokładnie stary klej i b. dokładnie odtłuścić. Do klejenia trzeba użyć żywicy epoksydowej lub jakiegoś dobrego kleju chemoutwardzalnego (2-u składnikowego). Warto klejone miejsce i okolicę potraktorać grubym pilnikiem żeby klej się lepiej trzymał, ale jak już mówiłem jest to rozwiązanie b. prowizoryczne...
Lepiej takiego "lepienia na ślinę" nie praktykować, zwłaszcza że planujesz dość ambitny wyjazd! Jak Ci ten krócieć automatu odpadnie w trasie, to dopiero będzie problem! Jest to miejsce które przenosi pewne obciążenia i musi być szczelne.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez roadrunner dnia Śro 10:52, 08 Cze 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mradom
Motocyklista



Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa\Pruszków

PostWysłany: Śro 11:10, 08 Cze 2011    Temat postu:

Przed taka dluga wyciaczka tylko pewne rozwiazania, czyli spawanie karteru.

/mr/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gregorio
Motocyklista



Dołączył: 16 Maj 2011
Posty: 499
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Nowy Sącz

PostWysłany: Śro 11:45, 08 Cze 2011    Temat postu:

spawanie i tylko spawanie moim zdaniem przed taką podróżą, prowizorka się zemści zgodnie z prawem Murphiego. Nawet jeśli nie będzie uszczelek to do 4 dni roboczych sklep Ci ściągnie od przedstawiciela Suzuki. Robocizna to jak napisał roadrunner, 1-2 dni jeśli będzie miał kto zespawać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
roadrunner
Administrator



Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 3011
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Lubartów, Warszawa

PostWysłany: Śro 13:31, 08 Cze 2011    Temat postu:

Kpl. uszczelek całego silnika kupisz w Larssonie w rozsądnej kasie...
[link widoczny dla zalogowanych]
Uszczelki w ASO niczym się nie różnią a będą 3x droższe...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez roadrunner dnia Śro 13:33, 08 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kaszub
Gość






PostWysłany: Śro 15:02, 08 Cze 2011    Temat postu:

A z jakiego materiału jest wykonany silnik? jakiś stop? da się to normalnie pospawać?
Jakie moga być koszty ??
Uszczelki 590PLN,
olej, filtr - 150PLN
Wyjęcie rozkręcenie, silnika i pospwawnie?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
roadrunner
Administrator



Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 3011
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Lubartów, Warszawa

PostWysłany: Śro 15:20, 08 Cze 2011    Temat postu:

Kartery są ze zwykłego duralu, każdy spawacz który robi w aluminum Ci to pospawa. Chłopaki gdzieś w Wa-wie nosili alu do spawania, koszt 50-100zł. max
Rozebranie i złożenie silnika "po znajomości" pewnie koło 500, to jest bity dzień roboty...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez roadrunner dnia Śro 15:20, 08 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
magrafb
Motocyklista



Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 456
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Śro 19:04, 08 Cze 2011    Temat postu:

kaszub napisał:
Moto jeździ prosto cholera. Silnik pracuje ok. Wszystko było ok.
Jakie to mogą być koszta?
I ile to może potrwać?
Muszę coś zrobić na szybcika bo Rumunia za 2 tygasy :-/
Spuścić olej i jeszcze raz zakleić? Jaki klej użyć?


Do takiego uszkodzenia wystarczy nieszczesliwa parkingowka, pechowy kamien na szuterku.
Nie wiem w jakim celu przedmowcy sugeruja rozmontowanie silnika, pamietaj tez o odkreceniu kierownicy buchacha.
Jedz motorkiem do jakiegos warsztatu spawajacego alu (wszystkiego sie dowiesz), pokaż o co chodzi. Myśle ze w 100-150pln zamkniesz sie z naprawą bez rozbierania silnika i innych udziwnien. Byleby tylko majster mial dobre dojscie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Otzi
Moderator



Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 1156
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 19:13, 08 Cze 2011    Temat postu:

magrafb nikt Ci nie pospawa tego na motocyklu z takim dojściem. Nie wiem po co opowiadasz takie rzeczy. Niestety demontaż krateru jest niezbędny w tej sytuacji.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Otzi dnia Śro 19:18, 08 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
magrafb
Motocyklista



Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 456
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Śro 19:24, 08 Cze 2011    Temat postu:

Otzi napisał:
magrafb nikt Ci nie pospawa tego na motocyklu z takim dojściem. Nie wiem po co opowiadasz takie rzeczy. Niestety demontaż krateru jest niezbędny w tej sytuacji.

Dojscie jest calkiem niezle, zalezy od fachmana (spawacza). Motor na bok, zdejmujemy oslone zebatki, ewentualnie dekiel alternatora.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
roadrunner
Administrator



Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 3011
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Lubartów, Warszawa

PostWysłany: Śro 19:50, 08 Cze 2011    Temat postu:

magrafb napisał:
Otzi napisał:
magrafb nikt Ci nie pospawa tego na motocyklu z takim dojściem. Nie wiem po co opowiadasz takie rzeczy. Niestety demontaż krateru jest niezbędny w tej sytuacji.

Dojscie jest calkiem niezle, zalezy od fachmana (spawacza). Motor na bok, zdejmujemy oslone zebatki, ewentualnie dekiel alternatora.



Kolego, widać że nie masz nawet bladego pojęcia o spawaniu alu...
Tak się śmiesznie składa że duże elementy z duralu przed spawaniem trzeba "wygrzać"! Nie wiem jak sobie to wyobrażasz...
Włożyć całe moto do piekarnika, czy traktować miejscowo palnikiem?!?
Nawet jeżeli ograniczyć się tylko do spawania...
Co się stanie z o-ring-ami, simmering-ami i olejem w okolicy spawu w temperaturze ponad 700st.C?!? W takiej właśnie temperaturze topi się dural!! Poza tym topiące się dural strzela i pryska, ciekawe jak by wyglądało moto po takim spawaniu...
Jeżeli zaś chodzi o uszkodzenie tego miejsca....
Eeeeh... Nie mam słów...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
magrafb
Motocyklista



Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 456
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Śro 20:24, 08 Cze 2011    Temat postu:

Kolega kaszub przelatał rok na klejeniu (pewnie takim na sztuke pod sprzedarz). Jak jakis "magik" pospawa z głową na motorze to wszyscy beda zadowoleni, najbardziej kieszen kaszuba. To nie moto za 100tys i wyprawa dookola swiata, mozna troche improwizowac. Pewnie dlatego jakis niemiec pozbyl sie moto (bo nie bylo warto naprawiac).
Jak moto poleży na boczku to olej ladnie scieknie . Uszczelniaczy w bezposrednim otoczeniu spawu nie ma. Miejsce to cienkoscienny material i nie ma sensu wygrzewanie i "inne bajery".
Szczerze to wolałbym zakleić to samemu dobrym klejem niz jechac gdziekolwiek dalej na swieżo złożonym silniku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kaszub
Gość






PostWysłany: Śro 21:19, 08 Cze 2011    Temat postu:

Narazie postanowiłem, że kleję i jeżdżę intensywnie jak wytrzyma to będzie ok.
Jak wytrzyma 2 tygodnie to trzeci intensywny też powinienem. Ten klej co był do tej pory wytrzymał zeszłoroczną wyprawę na Litwę, Łotwę Estonię - Łotewskie szutry też były.
Wykupię też assistance Smile
Tego spawania i wyciągania silnika bardziej się boję. U Mechaników terminy są długie, mają zapierdal, często przez to są niesumienni i bardzo niesłowni
Kolejnego mechanika właśnie skreśliliśmy z kolegą po wykonanej lubnie wykonanej pracy. :-/
Ciężko znaleźć dobrego mechanika w Poznaniu.
Kupiłem w Liroju tzw. metal w płynie takie:
[link widoczny dla zalogowanych]
oraz
[link widoczny dla zalogowanych]

Miał ktoś styczność z takimi klejami?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kaszub
Gość






PostWysłany: Pon 11:47, 13 Cze 2011    Temat postu:

No i skleiłem.
Spusciłem olej, wydłubałem resztę starego kleju no i odtłuściłem solidnie.

Najpierw poszła ta pasta Permatex. Po związaniu powierzchnia spoiny wydawała mi się taka porowata więc w razie niemca co by olej nie przeszedł dołożyłem tego drugiego kleju - dwyskładnikowego.
Calość zakolorowałem cynkiem w sprayu - innego srebrzyka nie miałem.
Wygląda to powiedzmy tak sobie ale trzymać powinno.
Silnik olejem zalany, testy pierwsze były - pozytywne więc zobaczymy co dalej.
Rysa mogła powstać rzeczywiście od uderzenia jakimś kamlotem od spodu albo korzeniem. Jak kupowałem sprzęt to płyty nie było - dozbroiłem go.
Nigdzie indziej na silniku ani w innych komponentach motocykla nie ma śladu dzwonu - więc taką tezę przyjmuję i tej będę się trzymać.
Smile
Na wyjazd klej sobię wezmę dla spokojności - ale przydać się może do wszystkiego bo mocne dziadostwo Smile
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum VStromClub Strona Główna -> Motocykle V-Strom / Usterki i awarie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin