Romper
A1
Dołączył: 06 Cze 2016
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Krakow
|
Wysłany: Pon 1:27, 25 Lip 2016 Temat postu: |
|
|
Cześć, odświeżam temat.
Jakiś czas temu "zwichnąłem dzwignię", część została ułamana/ zeszlifowana, został wystający "dzyndzel". Nie miałem pomysłu jak to zrobić, a z zamiennikiem wszyscy wiemy jak jest. Przeszukalem forum, trafiłem na ten temat, który dał mi częściową odpowiedź na pytanie, jak sobie pomoc z kwestią ułamanej dzwigni zmiany biegów.
Pierwszy patent był biedny, ale "spelniał oczekiwania" - na "dzyndzel" nałożyłem gumowy odbojnik (3zl -/+) na Poxilinie (10zł -/+) I docisnałem dwiema trytytkami I owinąłem dla pewności czarną taśmą. Efekt - dzwinia dzialala, but nie dotykal "dzyndzla" (nie niszczył się), technicznie ok, estetycznie - dramat.
Przeczytalem kilka wskazowek o wierceniu, gwintowaniu I śrubie. Wrzucam dokumentację fotograficzną, po zastosowaniu tego patentu. Sprawa jest niedokończona, bo chce wrzucić nakrętki kontrujące na calą długość śruby, żeby to miało ład I skład (myślę nad nakrętkami alu w czarnym lub w chromie).
Kolega polecił mi podlanie wszystkiego klejem do śrub.
Na zdjeciu 1 I 2 widać "patent na trytytke", później krok po kroku jak przebiegał process, szlifowania, nawiercania, I później widok po operacji. Dzwignia działa, lepiej niż na odbojniku do drzwi. Przepraszam miejscami za ostrość.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Romper dnia Pon 1:38, 25 Lip 2016, w całości zmieniany 3 razy
|
|