VStromClub

lukaszt2

podatny czy jest do wytrzymania? ja sam waze 80kg i czasami mnie bujnie ladnie na Bandycie.
Poprosze o opinie, beda pomocne do podjecia decyzji o zakupie.
Dziekuje.

Kriss

Moje 92 kg na 650 i powiem że do wytrzymania Wink

ANDRZEJ

Buja jak na Batorym Stefanie i trzeba małe kółka dokręcać .

V-Told

Andrzeju, chyba trochę trollujesz Very Happy

Ja tam o żadnych bocznych wiatrach nie słyszałem Wink

Kondziu

sam ważę 80 kg i mam prawie 2 metry wzrostu i jak czasami zawieje to... fajnie się jedzie nie jest źle da się wytrzymać.

MaciejW

Ja tam jeżdżę tylko z wiatrem. Bujam się tylko jak jestem.. nomen omen.. zawiany!

KAMIL

Jam mam 187cm wzrostu i 94kg wagi i jak mocno zawieje to jest spory problem. Naj bardziej nieprzyjemne doświadczenie z wiatrem bocznym to gdy jechałem przez Wysoki Atlas w Maroku w deszczu wiało zajebiście, że praktycznie przestawiało na przeciwległy pas ruchu. Motocykl był dość obładowany, prędkość 70-100 km/h.

ANDRZEJ

VTold - a co mam mówić trzeba się pośmiać . Na forum padło pytanie w co ubrać nowego Delka - w piżamę i skarpetki itd .

Tipor

i czasem pohalsować trzeba przy bocznych wiatrach ale czy w tym nie ma frajdy Twisted Evil

jak dla mnie to fajnie się jeździło z uchem przy asfalcie jadąc na wprost Wink

biblo

DL nie jest tak zabudowany jak klasyczne szosowe motocykle turystyczne, tak więc nie robi aż tak za "żagiel" Smile

Przejechałem kilka tysięcy km na BMW R1200RT i ten to dopiero się kładł, szczególnie jak miał szybę podniesioną mocno do góry...

ANDRZEJ

Bo Delek jest lepszy od BMW.

biblo

Dlatego kupiłem właśnie DL-a Smile

Beemka była wypożyczona...

cynek

ANDRZEJ

Witaj Tomku - po zjedzeniu grochówki z wkładką , a na drugie fasolka po bretońsku .

V-Told

Szuja

a ja podejde powazniej do tematu, moze bez chwalenia sie gabarytami, ale powyzej 160 km/h w otwartej przestrzeni przy bocznym wietrze rzuca mnie i moto po calym pasie. A jadacy za mna hornet jedzie caly czas jak po sznurku, nie ma takiej walki.

roadrunner

To zależy od siły wiatru i jego kierunku w stosunku do kierunku jazdy, "masa własna" i rozmiary samego jeźdźca mają raczej drugorzedne znaczenie. Kiedyś jechałem do Trójmiasta całą drogę przy bocznym wietrze i było to troszkę uciążliwe, jeżeli pominąć cholernie bolący kark od targania garnkiem... Innym razem przy ok. 100km/h nie byłem w stanie "zmieścić się" na obwodnicy Międzyrzeca Podlaskiego...

cynek

Znaczy ze Międzyrzecz ma malutką obwodnicę Smile

roadrunner

Linchof

roadrunner a co robiles w okolicach miedzyrzeca??? Smile

Ciekawi mnie bo to moje rodzinne miasto:)
I zastanawiam sie czy w poniedzialek tam nie skoczyc:)
pozdrawiam
Maciek

roadrunner

Hada

Potwierdzam. Na nowym, starym i średnim Razz

boczne wiatry trzeba brać pod uwagę. Zdarza się jechać pod kątem lub "grzać opony" niecelowo, jadąc na wprost.

nieprosty

Hada

Nie napisałem, że to jest problem, tylko, e należy brać go pod uwagę, aby zaskoczenia nie było.

Tipor

zgadzam się z przedmówcą, są odczuwalne i trzeba się z nimi liczyć, raz mną tak majtnęło że z lewego pasa na prawym poboczu się znalazłem. Fakt faktem wyjechaliśmy zza wału prosto na most i jechałem z plecaczkiem Smile

Marek445

Witam.
Jechałem w tym roku w Turcji z plecaczkiem i załadowany jak osiołek w takim wietrze że łeb urywa, nie ma siły na boczny wiatr. Wiało tak mocno ze musiałem jechać 40 km/h i i tak mnie na pobocze ściągało, a czasami były takie nagłe większe podmuchy że musiałem praktycznie zwalniać do zera. Masakra kto doświadczył takiego wiatru który wiał prawie 100 km/h centralnie z boku będzie wiedział o czym piszę. Po prostu masakra.
Podejrzewam że przy takim wietrze to na każdej maszynie były by problemy z jazdą no, za wyjątkiem motocykli z koszami.

V-Told

Panowie, no sprawa jest prosta - zależy o jakich wiatrach mówimy Wink

Jak zawieje z boku z prędkością 100km/h, to i na R1, DL'u czy motorynce przestawi nas dobre kilkadziesiąt centymetrów. Ja nie uważam, aby rodzaj sprzęta miał aż taki znaczenie. Z jednej strony duża powierzchnia boczna DL'a, ale z drugiej nieduże owiewki, wysokie szyby z jednej, oryginalne i sportowe z drugiej. Nie rozpatrywałbym problemu kategoriami "na tym motocyklu przestawi mnie 5 cm dalej niż na tym, więc kupię ten drugi" Wink

Hada

V-Told wszystko ładnie podsumował.

kedzip

Ja wiem jedno, jeśli 'helmut' zachowuje się jakbym rąbał głową o ścianę to znaczy, że czas zwolnić lub bardziej się pochylić do przodu Smile

i zwolnić.

torchio · Wysłany: Śro 13:09, 13 Mar 2013 Temat postu:

wydaje mi sie że masa i wielkość jeźdźca nie ma tu nic do rzeczy no może za wyjątkiem siły fizycznej jaką może utrzymać kierownicę Smile

DL nie jest wodoodporny. Raz miałem taką sytuacje pod Łodzią że musiałem zwolnić do ok 50 km/h na dwupasie bo wiało i rzucało strasznie. Natomiast najgorsze zaskoczenie to na moście na KRK... była szpetna pogoda i wiało pierońsko... że zjeżdżając z mostu jakąś 20tką miałem pietra... Z resztą na stałym lądzie nie było lepiej bo tam zaś wiatr niósł wszystko co spotkał na drodze i nie było dla niego za ciężkie.

sViety

Panowie, ja tez mam cholerne problemy z wiatrem bocznym, jak wieje mocno to musze schodzic nawet do 80km/h.
Co do owiewki to do tej pory mialem akcesoryjna z niskim deflektorem, teraz mam MRA XCT Tour (owiewka identyczna jak oryginal plus dedykowany deflektor wysoki okolo 140mm) - zarowno ze stara jak i z nowa moto strasznie podatne na podmuchy.

Z obserwacji innych moto na drodze (tych nizszych bardziej sportowych) to na nich wiatr boczny nie robi wrazenia.

Zazwyczaj jezdze z duzym kufrem centralnym, moze to jest ten dodatkowy zagel??

Szuja

sprobuj jechac przy silny bocznym i wyminac tira, albo gdy z terenu teren z lesnego zmienia sie na otwarty Smile

Nagla zmiana ustawienia moto wzgledem podloza - bezcenna Very Happy

Wszystko ma wplyw, wielkosc maszyny, kierownika, kufra centralnego okresla powierzchnie boczna calego moto, a deelek maly nie jest... Very Happy

Ja tez mialem porownanie, bo na pasie trudno bylo mi sie utrzymac a hornecik z kobitka (o gabarytach wyrosnietego dziecka) w siodle jak gdyby nigdy nic po prostu sobie sunal bez problemow Smile

Trzeba zacisnac zeby i pocieszac sie, ze nie zawsze bedzie mocno wialo Smile

Floydoo

Duzy DL powyzej 170km/h radzi sobie z bocznym wiatrem wysmienicie Idea

Nawet z pasazerem i alu kuframi jest git, ale gdy mocno z boku zawieje a na liczniku ledwo 100 to moze zabujac, a najlepiej na duzych wiaduktach Very Happy

sViety

OK, czyli to taki urok DL-a !!

A juz mysalem ze cos nie tak z maszyna ..... albo ze mna Smile

Floydoo

KANGUR

Jak dla mnie to buja, rzuca i wieje normalnie . Wiadomo ,że pozycja na Dl-u jest wysoka i inaczej to my odczuwamy skutki bocznego wiatru niż sam motocykl. Poza tym zawsze w zależności od siły wiatru powyżej pewnych prędkości może dochodzić do niestabilnych zachowań . Taki to urok jazdy na dwóch kołach z prędkościami powyżej 120 km/h ( specjalnie podkreślam bo jakiś czas temu kolega zawodowiec rowerowy mówił ,że prędkości na rowerze w okolicach 100 km/h przy odpowiednich warunkach to nic nadzwyczajnego Smile

) . Oczywiście pozostaje kwestia zawieszenia. Jeśli przyczepność jest źle dobrana czyli nasza masa kontra ustawienia nie powoduje dobrego przylegania kół do nawierzchni możemy mieć efekty wprowadzania motocykla w swego rodzaju uślizg ( spychanie boczne koła w kierunku zgodnym z wiatrem ) nad którym w sumie przy odrobinie wprawy nie jest trudno zapanować . Jeszcze raz podkreślę taki to już w sumie urok jazdy na dwóch kołach z dużymi prędkościami .

Valdidoc

Odgrzeję lekko temat znoszenia na wietrze. Wróciłem z wyprawy do Marocco. Na autostradach hiszpańskich, szczególnie na górskich wiaduktach potrafiło tak dmuchnąć, że moto (DL 1000) w złożeniu w prawo po dwóch uderzeniach wiatru lądowało mi przy lewej linii ciągłej!!!. Mój kumpel na Hondzie Paneuropan pytał mnie później co mnie tak mocno rzucało. Bagaż mieliśmy podobny - duży. Wniosek: DL-ki są więcej niż przeciętna wrażliwe na boczne podmuchy. Nie będę już pisał jak mnie dopadła burza piaskowa w Maroku (dojechaliśmy do Sahary)- masakra przy 40-50 km/h.

rsu

Przejechałem kilkaset kilometrów wzdłuż kornwalijskiego i walijskiego wybrzeża w ostrej, wiosennej piździawie od morza i właściwie zgadzam się z wypowiedzią Kangura. Dla mnie osobiście mocny wiatr boczny ale w miarę stały nie jest problemem /poza tym, że jazda nie jest tak przyjemna jak w wietrze tylko własnym/. Jak przyszkwali ostro to odczuwasz też ostro ale po pierwszej setce przyzwyczajasz się i poziom adreliny wypłaszcza wykres. Kilka razy spotkałem się też z sytuacją, że jechałem za gościem, który potem skarżył się, że tak nim nosiło po drodze, a dla mnie jadącego za nim wyglądało jakby jechał normalnie. W wielu przypadkach jak powiedział Kangur, jeździec odczuwa dużo bardziej niż moto i wydaje się, że zaraz Cię wiatr przewróci a w rzeczywistości moto odjedzie może 10-20 cm w bok. Na podmuchy ekstremalne, sztormowe tak, że brakowało jezdni to się natknąłem więc nie zabieram głosu. Tak czy inaczej nie brałbym pod uwagę tego parametru przy wyborze moto. Wygodna pozycja na moto ma też swoją cenę Smile

Pomyślnych wiatrów
rsu