VStromClub

qubek

Witam,
mam taka sytuację:
1. Skończyła się tylna opona (Anakee II)
2. W garażu mam 2 przednie - wspomniane w tytule (Toruanca kupiłem jak leciałem w Alpy, Scouta do Maroka, a z tyłu cały czas latał Anakee II).
3. I szykuję się do wyjazdu do Rumunii (transalpina, transfogarska i takie tam).

Przewiduję raczej asfalty, ale w górach pewnie chętnie bym zboczył raz czy dwa (może kilka ?) w boczne ścieżki. Ale żadne jakieś tam ciężkie OFF'y, bo DL nie do tego.

I moje wątpliwości:
Scouty - czy dadzą radę na winklach ? Przód sobie radzi, ale tył Anakee II (lekka kostka) często mi uciekał - musiałem sporo grzać, by domykać (lubię winkle, szpilki w podnóżkach zdarte). Na Anakee II się dało, ale tutaj nie wiem - Anakee były dwuskładnikowe, i może dlatego dawały jakoś radę.

Tourance - czy dadzą radę w szutrze, lesie ? Niby do 'lekkiego ' nie potrzeba nic nadzwyczajnego - ale jak zmieniłem przód z Tourance właśnie na Scouty to czułem sporą różnicę.

No i jakie kapcie założyć na taki wyjazd ?

Torurance czy Scouty ? Smile

Wszelka rada mile widziana.

Pozdro

biblo

Jeśli te "skoki w bok", tzn. w boczne drogi mają być incydentalne, to zakładaj Nexty... Będziesz miał kupę asfaltowych winkli i szkoda się męczyć na Scoutach...

prostyelektryk

Na Tourance nextach właśnie byłem w Rumunii. Na serpentynach przycierały podnózki a połowę czasu wycieczki jechały po drogach bez asfaltu (głównie szutry). Polecam.

Spolski

Jeśli będzie sucho to na szutrach każde będą dobre ale jeśli podłoże będzie nawet tylko wilgotne, to zdecydowanie jest mieć lepiej Scouty niż Tourence. Na asfalcie z K60 tragedii też nie ma.

Rumunia