VStromClub

miłek

Witam.

Jak czesto trzeba zmieniac łańcuch rozrzadu i jak często trzeba regulować zawory bo moje moto ma 50 tys km i mechanik mówi że troche za głośno pracuje i ,,chyba,, słychać zawory. Ale ten mechanik sam uczciwie przyznał że nie słyszał za dużo V-Stromów i nie jest to diagnoza na 100%. Koszt tej roboty z czesciami wycenił na około 1000zł Dodam że moto jeździ i pali OK. A może znacie kogoś kto zna te silniki w Warszawie albo Lublinie albo pomiędzy.

Szuja

z tego co wiem to z luzem zaworowym walczy sie juz po 25 tysiach, skoro masz 50 tysi to chyba znaczy, ze czas na kolejna walke z tym tematem. A z rozrzadem to gdybym mial osobiscie rozwazac biorac pod uwage efekty dzwiekowe to wzialbym ze soba 20 zl i ruszyl do serwisu, zeby mechanior posluchal w ramach swojej przerwy na fajke.

lasooch

Luzy zaworowe kontroluje się i ew. koryguje co 24tys, więc przy 48 należy się przegląd. Co do łańcuszka rozrządu, to serwisówka nie podaje chyba limitu w kilometrach, ani też niestety granicznej długości łańcuszka kwalifikującej go do wymiany. Właściwie jedyny sposób diagnozowania jaki przychodzi mi do głowy, to wysunięcie napinacza rozrządu, ale by to sprawdzić, trzeba już pogrzebać w silniku.

Co do "słychać zawory" to w naszych silnikach wraz z rosnącym przebiegiem luzy zaworowe maleją, a zawory robią się coraz cichsze. Charakterystyczne klekotanie pojawia się w silnikach z dźwigienkami zaworowymi, u nas nie ma dźwigienek tylko krzywki naciskają poprzez szklanki bezpośrednio na zawory. Więc jedyne co mechanik mógł ew. słyszeć, to grzechoczący łańcuszek lub cokolwiek innego co grzechocze, ale zawory raczej to nie były Wink

wujekbongos

Swego czasu interesowałem się tematem łańcuszka. Panowie w ASO stwierdzili że łańcuszek teoretycznie wyliczony jest na około 80 tkm. Gdy już mój DL miał tyle najechane postanowiłem załatwić sprawe. Pojechałem do ASO zostawiłem moto po czym okzało się że łańcuszek jest w doskonałym stanie i można śmiało dalej jeździć. Panowie powiedzieli mi że najlepiej jest przyjechać gdy już łańcuszek wydobywa z siebie jakies niepokojące odgłosy i wtedy dokonać wymiany. Chyba że ktoś nie lubi jeździć gdy wie że jakaś dosyć istotna część w silniku jest na wykończeniu to przy 80 tys km może podjechac i sobie go wymienić. koszt około 1200 PLN

magrafb

łancuchy powinny wytrzymac spokojnie 100tys. Sprawdzic mozna spokojnie napinaczem (na ktorym zabku pracuje) w tym celu wystarczy wykrecic dwie sruby na imbus i jedna chyba 12. Zabieg na 5min w przypadku przedniego cylindra. Zawory moze byc slychac. Wydechy przewaznie lapia luz i klepia, a ssące sie niedomykaja (narazone sa na wypalenie gniazd)