VStromClub

papciu

Witam

Dziś po krótkiej jeździe na trasie z prędkością 140/160 powrócił problem który miałem na początku sezonu. Więc przy takiej prędkości moto jedzie ok, natomiast przy wysprzęgleniu nie trzyma wolnych obrotów i gaśnie. Ale gdy przypilnuję gazem żeby nie zgasł to przy mniejszych prędkościach szarpie jakby nierówno palił, poniżej 60 km/h to już tragedia.

Działo mi się to na początku sezonu, wtedy pomogła wymiana sportowego filtra powietrza na standardowy (poprzedni właściciel jeździł na sportowym wydechu i filtrze, natomiast sprzedawał motor na fabrycznych tłumikach a filter zostawił sportowy)

Nie wiem co jest grane dziś zdarzyło mi się to pierwszy raz po przejechaniu od początku sezonu jakiś 10k km. Wtedy nie było reguły kiedy świrował choć chyba częściej po szybszej jeździe. Gdy szarpanie się pojawiało wystarczyło się zatrzymać zgasić motor (kluczykiem aby rozłączyć napięcie) i można było od razu odpalać i spokojnie jechać dalej przez 20-30 km i znowu zaczynał szarpać. To nie działo się cały czas tylko miał takie dni kiedy chciał mnie powkurzać.

Przed sezonem wymieniłem wszystkie filtry, świece, olej, była robiona synchronizacja. W trakcie sezonu ponowna wymiana oleju z filtrem. Poza tymi fochami moto chodzi idealnie żadnych problemów z wolnymi obrotami czy szarpaniem lub brakiem mocy.

Temat dotyczy DLa 1000 K5 przebieg ok 65000

Pozdrawiam
papciu

Woytec

może to kwestia temperatury zewnętrznej? wygląda na to że nie znalazłeś na początku przyczyny a ta sama ustąpiła ze względu na "cos". Ja osobiście stawiałbym na jakiś czujnik którego niewłaściwy odczyt powoduje zaburzenie pracy na wolnych obrotach.

leszek k

A może to kwestia odpowietrzenia zbiornika, robi się podciśnienie. Jak zgaśnie i staniesz otwórz korek i posłuchaj.

papciu

Hmm o korku wlewu paliwa bym nie pomyślał, tylko problem ustaje po rozłączeniu napięcia a o ile mi wiadomo to odpowietrzenie nie ma z elektryką nic wspólnego.

Temperatura chyba też nie ma większego znaczenia bo w wakacje byłem w skandynawi i podczas chłodnych dni wszystko było ok.

Z tego co wyczytałem na forum to zdarza się problem z tym silniczkiem krokowym przy przepustnicy, czy można go jakoś na sucho sprawdzić?

Normalnie po odpaleniu wolne obroty są ok, stabilne 1200, temperatura nawet podczas tego problemu też ok, 2 kreski.

Obstawiam że to kwestia złej mieszanki bo przy tych samych obrotach na niższym biegu i mniejszej prędkości szarpanie jest odczuwalne ale przy większych prędkościach na wyższym biegu przy tych samych obrotach silnik pracuje równo. Czy dobrze dedukuję że przy szybszej jeździe do silnika wtłaczana jest większa ilość powietrza?

Może macie jakieś inne mniej kosztowne pomysły niż ten silniczek krokowy.
Mimo że nie świeci się błąd sprawdze dzisiaj czy coś nie wyskoczy bo zwarciu zworek.

papciu

Na forum SV natknołem się na opinie że szarpanie może być spowodowane wadliwą pracą pompy paliwa, niestety wątek na ten temat był bardzo krótki. Moja dosyć głośno chodzi po włączeniu zapłonu. Jak sądzicie uderzać w tym kierunku? Możliwe żeby czasem dawała za duże albo za małe ciśnienie i objawem była by nierówna praca silnika?

miotacztruskawek

Nie wiem czy to wina pompy, ale przeczyścić nie zaszkodzi. Sprawa raczej banalna. Najwięcej roboty ze ściągnięciem zbiornika, co u wprawnych osób trwa może kwadrans... Czyli w jakąś godzinę, nawet mniej można się z tym uwinąć... Gdzieś na forum jest nawet film jak rozebrać samą pompę...

Natomiast z rzeczy których jeszcze nie sprawdziłeś przychodzą mi do głowy świeczki i sonda lambda... Świeczki wiadomo, można wymienić za grosze, zwłaszcza jak się ma zdemontowany zbiornik. Z kolei sonda lambda do prawidłowej pracy musi być odpowiednio rozgrzana, a ty sam zauważasz, że problematyczne są chłodniejsze okresy w sezonie Wink

papciu

Świeczki sprawdziłem, a sonda nie bardzo mi pasi bo chwilowy zanik prądu niweluje usterkę na kilkadziesiąt kilometrów ale wykręcę ją i poproszę znajomego żeby mi ją sprawdził, a bak zdejmuję w niecałe 10 min Very Happy

instruktor

U mnie też, szczególnie jak zimny jeszcze, troszkę poszarpuje a jak się rozgrzeje to idzie gładko. Podczas prędkości miastowych na stałych obrotach też mu się zdarzy. I jeszcze jedno - po odpaleniu zimnego nie wchodzi od razu na wyższe obroty tylko trzyma 1000 lub deczko mniej, czasem nawet zgaśnie, a po kilku minutach trzyma normalnie 1200-1300. Czy to silnik krokowy ? Próbowałem regulacji obrotów ale przecież reguluje się na rozgrzanym silniku a problem jest głównie zimnego. W poprzednim moto (SV650n) tuż przed sprzedażą miałem to samo ale nie zdążyłem pogrzebać - sprzedałem. w DL-u wszelkie filtry i płyny,świece miałem wymienione w sierpniu br zaraz po sprowadzeniu do kraju. Podpowiecie ? Idzie zima więc będzie co robić.

karku

Ja rok temu miałem uszkodzony czujnik położenia przepustnicy. Odpalał normalnie i działał stabilnie, a na obroty wkręcał się nie równo. Nie miało znaczenia czy silnik był ciepły czy zimny.