VStromClub

Filip

[link widoczny dla zalogowanych]

Zastanawiam sie czy bylo warto stawiac sprzeta (takiego) na kolo... Wydaje mi sie ze to GS. Tak czy siak to ciezka maszyna i nie moge zrozumiec idei jazdy na kole. Scigaczem moze i tak ale taka krowa???

Ps szkoda kierownika i sprzetu Sad

cynek

A ja mam wrażenie, że to nie "świeca" była przyczyną utraty kontroli, tylko utrata kontroli spowodowała świecę. Pewnie kierownik przeholował z gazem...

MaciejW

To gumowanie spowodowało glebę... bo była koleina. A kierownik doświadczony, znajomy z forum BMW jechał za nim.

A swoją drogą znam kilku posiadaczy GSów i Adwenczerów, którzy co 10 minut stawiają na gumę... Smile

instruktor

... ja znam kierownika cbr900, który na gumie przeskakuje z koleiny w koleinę ( sam widziałem) i to na stojąco... no ale cbr waży chyba prawie 100 kg mniej... zresztą świeca to czyste szaleństwo, a na naszych drogach tym bardziej... pozdrawiam

MaG

Duża buma jest trudniejsza do opanowania na kole bo primo - masa, secundo - napęd wałem powoduje, że dodanie gazu porusza motocyklem nie tylko wokół osi tylnego koła ale jeszcze w jednej płaszczyźnie. No ale skoro kierownik z forum bmw i z doświadczeniem... Smile

GryzliGT

Oglądając filmik ciężko się tam dopatrzeć koleiny, ale jak tak mówią.

j23j23j23

No dobra... tylko po co stawać na gumie? I to jeszcze Gs'em?

MaciejW

Wiesz.. nie widzą różnicy, czy GS, czy inny... posiadacze GSów zachowują się podobnie jak inni motocykliści.

j23j23j23

Strasznie dziwne. To jakby siodłać cielaka na wyścigi.... ale ok... nie rozumiem ale respektuję...

jacaw

Na filmie koleiny i ja nie zauważyłem .... Dla mnie ten kierowca może sobie zespawać i pięć GS-ów, a najlepiej jakby zrobił sobie rydwan, wtedy może mógłby i co pięć minut próbować je stawiać w pionie. Takie rzeczy widziałem w Top Gear na Stadionie Narodowym i mi się podobało, ale ulica w środku miasta z innymi użytkownikami w ruchu, to nie miejsce do robienia show, szczególnie jeśli brakuje umiejętności i rozsądku.

Suszny

Nie spotkałem jeszcze kierowcy który po wypadku czy innym grośnym zdarzeniu powiedzialby :"to moja wina jechałem za czybko" czy "wymusiłem pierwszeństwo i wpadlem pod koła innego samochodu"... Zawsze każdy ma jakies wytłumaczenie, tak i w tym przypadku winna była koleina a nie jazda na kole Smile

GryzliGT

Dobrze prawisz Suszny.

biblo

Dla mnie KAŻDY, kto na publicznych drogach wyczynia jakieś sztuczki typu jazda na jednym kole, to skończony kretyn. Jeśli tam też było tym razem, to nie szkoda mi tego idioty. Najważniejsze, że nie ucierpiał nikt postronny.

MaciejW

1. Suszny... ja spotkałem, przecież do tego nie trzeba wiele... zagapiłem się i... to takie trudne?
2. Bilbo... a pokazy stuntu? to też publicznie nie?
2. Ten gość od gleby to nikt głupi... sprzedawca w jednym z salonów ASO, duże doświadczenie, miły facet i bardzo spokojny. Jak widać każdemu może się zdarzyć.

biblo

MaciejW

no myślałem, że nie będę musiał się tłumaczyć z żartu... a tłumaczę się = to był żart Smile

.
Miałeś na myśli - na drodze publicznej.

I wydaje mi się, że zaczynamy uderzać w zbyt poważne tony. Droga była pustawa, facet nie zrobił tego w gęstym ruchu, wywalił się... dobrze, że nie zabił. Nie ma co już grzmieć. Smile

nieprosty

jotes

j23j23j23

W enduro to rozumiem. Ale w mojej wypowiedzi cielak= GS...