VStromClub

letko

Zanim ktoś wybierze się na przejażdżkę po naszych lasach.

Dostałem ok kolegi motonity który znalał ten post na preclach znalazłem to na preclach ( forum motocyklowe ):

Witam
Czasu trochę było mało aby opisać zdarzenie którego byłem nie tylko
świadkiem ale i uczestnikiem.
A zaczęło się tak ...
Niedzielny poranek godz. 8:30 wyjazd do garażu bo trzeba sprzęt
przygotować do niedzielnej wycieczki, pogoda barowa ale co tam kilka
litrów wody jeszcze nikomu nie zaszkodziło. Około 10:30 przestało padać,
dwa telefony do znajomych i są już gotowi na wycieczkę. Ja uporałem się
z z przednim kołem i wyruszyłem po kolesi.
Godz. 11:00 wyjazd. Trzy konie poszły po leśnych dróżkach i po łąkach.
Po przeskoczeniu dwóch rowów (o dziwo bez przytapiania sprzętów)
dojechaliśmy do pierwszego celu ot taki kanion: dwie górki a po środku
wąska dróżka A_A. Jak już zaliczyliśmy kilka takich przejazdów powoli
zbieraliśmy się w stronę domu zwiedzając nieco okolice Rybokartów
(zachodniopomorskie). Po drodze jeszcze jedna dość trudna górka została
do pokonania. Ja i Marcin zaliczyliśmy ... zdusiwszy silniki
odpoczywaliśmy na szczycie owej górki. Tylko Andrzej został na polu
bitwy raz po raz atakując zbocze.
I tutaj zaczyna się ...
Marcin, kolega z którym siedzieliśmy na szczycie górki wypatrzył jakąś
postać wśród drzew u podnóża górki i tak się przyglądał i mówi popatrz
leśniczy !!! Więc długo się nie zastanawialiśmy i wskoczyliśmy na
motocykle. Marcin machał do Andrzeja, który nieco zziajany stał na dole
aby się zabierał stamtąd. Andrzej nie zaskoczył sugestii i Marcin
zjechał po niego na dół i pocisnęli w kierunku dróżki ja stałem jeszcze
na górze kiedy padł strzał! TAK STRZAŁ!!! Zacząłem zjeżdżać z górki za
kolegami widząc jak ten "leśnik" próbuje przeładować strzelbę, długo się
nie zastanawiałem i skierowałem się w drugą stronę aby dogonić kolegów.
Zapinałem już trójkę gdy gościu ładował nabój do flinty ... nie wiem czy
zdążył wystrzelić ... miałem odkręconą manetkę do oporu nie myślałem o
niczym tylko jak najszybciej się oddalić. Adrenalina wypełniła żyły ...
jakieś 500m dalej dojechaliśmy do pola, zatrzymaliśmy się i niewierząc w
to co się stało opowiadam że Gość w zielonym wdzianku do was wycelował i
oddał strzał. Chłopaki z niedowierzaniem patrzyli i lekko
zdezorientowani ruszyliśmy pędem do domu. Teraz wiem że trzeba było się
zatrzymać wezwać policję i zrobić z Gościem "porządek". Mama nadzieję że
następnym razem zachowam się inaczej po takiej przygodzie. Jednaj nie
zamierzam pozostawić sprawy samej sobie i zrobię takie małe rozeznanie
kto to był i myślę że podjadę do człowieka aby uświadomić mu co uczynił
i że sprawa trafi na policję a jemu zapewne zostanie postawiony zarzut
usiłowania zabójstwa , lub okaleczenia. Dam znać jak się skończy ta
sprawa, bo nie można tego bez echa zostawić. Może sprawa będzie na tyle
głośna że nie jeden amator polowań się zastanowi zanim sięgnie po broń i
wyceluje ją w człowieka.

pozdrawiam
Marek
crf250x

Gość

PETER

no to chłopcy mogli zginąć na motocyklach ciekawe co pismaki by zapodali "dawcy szalejący po lasach"? A swoją drogą kamizelki i flinty na samoobronę.

Buber dl 1000

no kur..... troche przesada chociaż motocyklisci w lesie wzbudzaja dużo emocji. No ale takich sie nie spodziewałem. Nie zrozumcie mnie zle ale ja jestem za posiadaniem broni i to jest jeden z przypadków który potwierdza moją teorie Smile

PETER

Nie jestem przeciwnikiem posiadania w dzisiejszych czasach ale wolałbym żeby ludzie nie latali z bronią wszędzie i za pomocą broni załatwiali sprawy które im się niepodobają no ale do tego trzeba zmienić prawo natomiast takich co sobie strzelają do innych to zpędzić do robót społecznych za michę i dach nad głową {oczywiście jeśli nikomu się nic nie stało

konstruktor69

Ja kiedyś bywałem myśliwym i dam sobie łeb uciąć że nie strzelał on do motocyklisty!! Chyba że akurat był pijany a to się zdarza:)

Brzo

Wcieło mnie na maxa ...
Konstruktor69 jak nie do nich strzelał to do kogo - niama tam słowa o zwierzętach. Dziwne, że jak ruszyli to zaczął do nich walić. Jest tylko jedno pytanie czy to był teren prywatny czy nie. Jeśli tak to kiszka ... naruszenie prywatności ... Z tego opisy wynika, że facet z pełną premedytacją strzelał... stał patrzył na nich bo tak to rozumiem i jak się zwijali to strzelił.

ehhh świat na psy schodzi (nie obrażając psów).

Pozdrawiam,
Brzo

jakubdl1000

temat bardzo stary, ktos słyszał jak sie skończyły obietnice zaskarżenia strzelca?

Floydoo

Co prawda nie wiem czy to w jaki kolwiek sposob pomoze uczestnikom tego zajscia, ale tego MYSLIWEGO mozna bardzo latwo znalezc, poniewaz warunkiem wejscia do lowiska czyt. lasu jest wpis do ogolnodostepnej ewidencji mysliwych w lowisku, trzeba sie tylko dowiedziec gdzie takowy jest dostepny.
Inna sprawa natomiast jest to ze w Polsce panuje ogolny zakaz poruszania sie pojazdami po lesie a w poszczegolnych wojewodztwach dane lesnictwa precyzuja to i egzekwuja na swoj sposob.

Pozostaje tylko fakt wystrzalu, ktory w tym wypadku byl nieuzasadniony.

Biały

Pierwszy raz to czytam i...dla mnie temat nie jest tak oczywisty jak dla innych

IMO leśnikowi dukty deptali więc postanowił im dać nauczke i pogonić kota strzelając na wiwat, żeby sranie mieli i wiecej w las mu nie wjeżdżali Laughing

Co do straszenia policją itp. to goście na moto są na straconej pozycji i jeśli się zdecydują iść na skargę to jeszcze dostaną po du...ie jak leśnik zezna, że próbował ich zatrzymać i wylegitymować, bo mu las rozjeżdżali a oni chcieli go rozjechać więc oddał strzały ostrzegawcze...każdy sąd go uniewinni Surprised

KD

Według mnie takich co to na motorach ujeżdżają ścieżki do tego nie przeznaczone powinno się wystrzelać. Sam kiedyś miałem przypadek że jadąc rowerem w lesie (za lotniskiem Bemowo w Wawie) po ścieżce dla rowerzystów/pieszych zostałem nagle omal nie rozjechany przez gości na enduro i quadzie. Jak ich wyzwałem od i...ów że jeżdżą po ścieżce do tego nie przeznaczonej (a było wąsko i musiałem w krzaki uciekać) to jeszcze do mnie pretensje mieli że im przeszkadzam.

Jest coraz więcej torów do uprawiania enduro i niech tam wszyscy jadą. Sam jak mam ochotę poszaleć wsiadam na enduro na torze i szleję do woli.

Poza tym jak się jeździ po lesie w czasie polowania to czasami można za królika robić! Smile

Może gość strzelał w obronie własnej bo go rozjechać chcieli? W niektórych krajach (USA) próba rozjechania pojazdem jest traktowana na równi jak próba zabójstwa z użyciem broni!

Szuja

hmm, a to nie byla jedna z tych wymyslonych pouczajacych opowiesci o zelaznym wilku do postraszenia preclakow?

jakubdl1000

inna sprawa, ze jak juz chca jeździc po tym lesie to litości, ale tłumik można sobie zamontować seryjny = cichy a nie jaką przelotówkę która płoszy wsztstkie zwierzęta w promieniu 10km. No i mozna wybierać drogi udowstępnione do ruchy kołowego i jechac nimi najakiś ogolnodostepny tor motocrossowy, sa takkie

bibop

jakub, dla takich endurowcow jazda po ogolnodostepnych drogach lesnych nie jest zabawa/wyzwaniem (szczegolnie, ze wiele takich drog da sie przejechac i na DLu Wink

).
jazda po torze jest fajna przez pierwsze 20 min., a pozniej nuda.

KD

bipop, to że jazda po torze jest fajna tylko przez 20 min nikogo nie tłumaczy z łamania prawa, ja jadąc drogą i przekraczając prędkość mogę spodziewać się mandatu, oni powinni się liczyć z tym że jak wkraczają na prywatny teren może ich ktoś potraktować jak złodziei

osobiście nie chciałbym aby ktoś po mojej działce ujeżdżał motorem bez mojej zgody i pewnie sam bym go nieźle pogonił, ale oczywiście jest ryzyko, jest zabawa Smile

może o to im chodziło

bibop

chodzi raczej o to drugie.

tomano

Co do opisanej historii z myśliwym to traktuję ją równie poważnie co historię o "czarnej wołdze" lub o motocyklistach jeżdżących ze struną fortepianową wokół szyi.
Ale co do jeżdżenia po lasach na moto to ja poza tym , że jeżdżę na moto to też chodzę po górach i powiem szczerze, że nóż się w kieszeni otwiera, gdy banda idiotów pałuje po szlakach z jednej strony stwarzając zagrożenie dla turystów a z drugiej po prostu przeszkadzając. Ponadto przyrodę niszczą. Confused

To, że jakiś kretyn znajdzie sobie argument, że "drogi publiczne są za łatwe a na torze po 20 minutach robi się nudno" to nie jest usprawiedliwienie tylko szczeniacka wymówka.
Jeżeli historia z myśliwym byłaby prawdą to może jakiś właściciel broni wziął takich na odstrzał a za wymówkę "dlaczego strzelasz do ludzi" podał "bo w okolicy nie ma żadnej wojny a strzelanie na strzelnicy po 20 minutach jest nudne". Wymówka równie dobra jak idiotów pałujących po lesie. Rolling Eyes

MaG

bibop trza na Ukrainę jechać - całe ich Karpaty do zjeżdżenia bez problemów i strzelających do ludzi debili.
Jazda na torze crossowym i jazda enduro to nie to samo - to jak porównywać zdobywanie Mnicha ze wspinaczką na ściance ustawionej na hali. To nie ta zabawa, enduro to turystyka off-road, przeprawy przez brody, podjazdy pod przełęcze, a nie kolejne kółka kręcone na czas...
Zamiast strzelać to niech pan leśniczy wyznaczy kilka dróg którymi można jeździć (nie mówię o Rezerwatach przyrody tylko o zwykłych obszarach leśnych, gdzie drwale z piłami spalinowymi też ciszy raczej nie zachowują).
Zróbmy "natura 2000" na terenie całej Polski, a potem sprzedajmy pojazdy (koń czy rower jest mniej uciążliwy dla środowiska niż Vstrom), kupmy owce i OCH ale będziemy ekologiczni... Smile

bibop

czytalem relacje z rumunii Smile

nie pamietam czy to tam bylo, ale chlopaki sie raz gdzies wbili i musieli moto zostawic w lesie bo nie bylo szansy wyjechac... to jest enduro (troche moze juz "harduro"), ale faktycznie tam sa super tereny Smile

chociaz w pl tez pare miejsc do pojezdzenia sie znajdzie...

j23j23j23

Jako stary trekker leśny i górski oraz obecny tata czuję się w obowiązku zawrzeć w tej dyskusji swoje pięć groszy:

Panowie - quady w górach, crossy w lasach to prawdziwa zmora. Ciężko znaleźć w górach poza rezerwatem miejsce w którym nie ma warczących idiotów. Ja idę w góry pieszo dla chwili spokoju, a tutaj trzeba się dobrze orientować żeby cię wariat nie rozjechał na ścieżce. O spokoju już nie wspomnę. A w lesie? Przecież dzieciak trzy-cztery lata nie uskoczy ze ścieżki przed rozpędzonym crossem - nie ma jeszcze na tyle wyobraźni, albo sparaliżuje go strach przed ryczącym monstrum. Kolega KD ma trochę racji - las to nie tor !!!

cynek

"Las to nie tor".

Zgadzam się. Ale to nie usprawiedliwia strzelania do ludzi. Od kar i wymierzania sprawiedliwości są sądy.
Pomyśleliście, co by było, gdyby "zielony" wcelował? Byłby płacz i zgrzytanie zębami.

KD

Myślę że jakby wycelował to by trafił śrutem kogoś, a z opisu wynika że wszyscy uszli cało i bez strat.
Może niech ktoś z obecnych myśliwych się wypowie czy strzelając śrutem można mieć rozrzut na tyle duży że do tak dużego obiektu nie trzeba precyzyjnie wycelować.

j23j23j23

Zgadzam się - walenie do ludzi nawet ze śrutówki to nie jest wyjście. Z soli to co innego Smile

MaG

Jeżeli to był leśniczy to nie miał śrutówki (no chyba, że akurat był na polowaniu na kaczki z zaprzyjaźnionym kołem łowieckim) tylko zwykłą broń długą - dubeltówkę z ostrą amunicją, może sztucer - tak broń ma mu w razie potrzeby dać szansę realnej obrony własnego życia w konfrontacji z kłusownikami. Śrutówką mógłby w nich chyba rzucać...
Efekt trafienia ze sztucera czy dubeltówki z ostrym nabojem jest podobny do tego z AK, więc jeżeli strzelał do tych "wandali" to dla mnie to był umundurowany debil, któremu powinno zabrać się broń i uprawnienia.
Szczególnie, że jak sie 300-400 PLN zapłaci za "pozwolenie" na jazdę duktami leśnymi to już wtedy leśniczym nie przeszkadza hałas, spaliny itd. Kilka razy takie pozwolenie na quady i jeepy załatwialiśmy przy okazji organizacji wyjazdów firmowych i procedura jest prosta - odręczna prośba + kasa i już. Raz nawet trasa przejazdu wiodła - wyznaczonym duktem ale jednak - przez rezerwat...
Czyli co? Chciał zabić za 300 PLN? Zuch...

KD

Jeżeli walił w nich to na szczęście kiepskie oko miał i idiota do tego, jak walił w powietrze to chłopaki mają nauczkę i więcej nie wjadą gdzie nie trzeba ot i tyle Smile

tomano

Kurcze... Kolejna "urban legend" rośnie. Podniecacie się nie wiadomo czym, a historia kupy się nie trzyma jak się dobrze wczytać. Confused

Przemol

Eee no fajnie się to czyta - afgańsko-irackie weteranów wspominki Smile