Forum VStromClub Strona Główna VStromClub
Forum Miłośników Motocykli Suzuki DL V-Strom
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nie dostaniemy odszkodowania za wypadek w korku

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum VStromClub Strona Główna -> Wiadomości
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pawel257
Motocyklista



Dołączył: 19 Kwi 2011
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: okolice Krakowa

PostWysłany: Pią 9:31, 06 Kwi 2012    Temat postu: Nie dostaniemy odszkodowania za wypadek w korku

Jak w temacie ubezpieczalnie znalazły sposób jak nie wypłacić odszkodowania za wypadek podczas omijania korka. [link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
V-Told
Maniak motocyklowy



Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 2033
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 10:38, 06 Kwi 2012    Temat postu:

Nie jestem pewien czy nie jest to przypadkiem uzasadnione. Ja też bym się nie spodziewał, że na 1 pasie - kiedy droga jest jednopasmowa - zza wpuszczającego mnie busa (sprzed którego mogłem nie widzieć wyprzedającego go tym samym pasem motocyklisty) wyskoczy motocykl. Oczywiście w sytuacji, kiedy mamy ciągłą, a nawet podwójną ciągłą linię.

"Motocyklista jeśli udowodniono mu przekroczenie linii ciągłej powinien dostać mandat karny z tego tytułu wysokości 150zł, ale nie zmienia to faktu, że to on został najechany przez kierowcę samochodu, a nie odwrotnie."

Tu akurat zupełnie się nie zgadzam. Co z tego, że to we mnie wjedzie ruszający na zielonym świetle samochód, skoro to ja wjechałem na czerwonym? Moja wina, nie jego - miał prawo we mnie przywalić Smile

Następne zdanie: "W rezultacie działania tego dziwnego układu „specjaliści” - rzeczoznawcy - ubezpieczyciele stajemy w obliczu sytuacji gdy kierowca samochodu może nam bezkarnie zniszczyć zdrowie i motocykl, a jego ubezpieczyciel odmawia wypłaty odszkodowania, bo po prostu motocykl jego subiektywnym zdaniem nie powinien się znaleźć między samochodami w korku"

Albo autor miesza, albo ja czegoś nie zrozumiałem. Prawdę mówiąc jeżeli piszemy o wyprzedzaniu samochodu z lewej strony, kiedy od przeciwnego pasa oddziela nas ciągła linia, a później przekładamy to na jazdę w korku, w sytuacji kiedy mamy kilka pasów i na ogół nie ma ciągłych linii między nimi (a jak są, to na chwilę można się powstrzymać od przeciskania), to coś chyba nie gra. Zalatuje mi tu delikatną manipulacją.

Nie wiem jak powinna zostać rozwiązana opisywana sytuacja, ale jeśli dobrze zrozumiałem, to moim zdaniem pani z Volvo miała prawo nie spodziewać się motocykla. Można jej zarzucić brak ostrożności, ale podejrzewam, że wielu z nas też by się nacięło.

A co do poddawanie w wątpliwość dopuszczalności wyprzedzania motocyklem pojazdu w odległości mniejszej niż 1 m, to mniej więcej od tego punktu zaczynają się brednie i własne teorie cytowanego eksperciny. Prawo jasno mówi, że to jest dopuszczalne, a delikatne przeczenie temu jest śmieszne. Prawo to prawo i gdyby tak każdy poddawał w wątpliwość kolejne zasady, to wszyscy by w końcu przejeżdżali na czerwonym, po chodnikach itd. Dlaczego więc ubezpieczalnia może się powoływać na zdanie kogoś takiego? Gdzie sens?
Dalej już nie mam siły czytać, bo komentarze autora tekstu adekwatnie odnoszą się do cytatów eksperciny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
buku22
Motocyklista



Dołączył: 27 Lut 2012
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Chotomów k. Warszawy

PostWysłany: Pią 11:34, 06 Kwi 2012    Temat postu:

V-Told napisał:

Tu akurat zupełnie się nie zgadzam. Co z tego, że to we mnie wjedzie ruszający na zielonym świetle samochód, skoro to ja wjechałem na czerwonym? Moja wina, nie jego - miał prawo we mnie przywalić Smile

W świetle przepisów niekoniecznie. To, że jest zielone nie oznacza, że można wjechać na skrzyżowanie bez rozglądania się i upewnienia, że można manewr wykonać. Jeśli Ty wjeżdżasz na czerwonym i uderzasz w auto, które wjechało na zielonym - wszystko jasne, Twoja wina. Jeśli Ty wjechałeś na czerwonym a w Ciebie wjechało auto, które miało zielone - auto dostaje mandat za spowodowanie kolizji, moto za wjazd na czerwonym świetle.
W przypadku Volvo kontra motocykl wszystko zależy od siły argumentacji adwokatów obu stron Smile Manewr zmiany pasa ruchu (Volvo) jak i wyprzedzania (motocykl) należy wykonywać z najwyższą ostrożnością i po upewnieniu się, że można go bezpiecznie wykonać. Kto mniej się przyłożył do "upewnienia się"? Smile
I mała ciekawostka nt. przepisów i odpowiedzialności za zdarzenia, mandatów etc. Wyobraźcie sobie, że jedziecie prostą drogą, po prawej stronie jest wjazd w ulicę jednokierunkową, przed tym skrzyżowaniem nie ma znaku określającego pierwszeństwo przejazdu no bo skręt jest w jednokierunkową Smile No i jedziecie sobie tą prostą drogą i nagle z prawej strony wyjeżdża auto i mamy stłuczkę. Co orzeka drogówka (w świetle kodeksu drogowego). Pan jadący pod prąd drogą jednokierunkową dostaje mandat za jazdę pod prąd. Jadący prawidłowo na wprost dostaje mandat za spowodowanie kolizji (gościu wyjechał mu z prawej strony, skrzyżowanie dróg równorzędnych) Smile

V-Told napisał:

Nie wiem jak powinna zostać rozwiązana opisywana sytuacja, ale jeśli dobrze zrozumiałem, to moim zdaniem pani z Volvo miała prawo nie spodziewać się motocykla. Można jej zarzucić brak ostrożności, ale podejrzewam, że wielu z nas też by się nacięło.


Jak napisałem powyżej, wyprzedzający również ma zachować należytą ostrożność w trakcie wykonywania manewru i upewnić się wcześniej, że manewr może bezpiecznie wykonać.

Ale aby było jasność, nie bronię tutaj pani z Volvo, chciałem w ten pokrętny i być może przy długi sposób, powiedzieć, że sytuacja jest trudna do oceny Smile

Skończyłem, dziękuję Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cynek
Forumowy Poeta
Forumowy Poeta



Dołączył: 01 Lip 2009
Posty: 3292
Przeczytał: 8 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 11:49, 06 Kwi 2012    Temat postu:

No to mamy klasyczną dyskusję dwóch mecenasów prawa Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
V-Told
Maniak motocyklowy



Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 2033
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 11:52, 06 Kwi 2012    Temat postu:

buku22 napisał:
Manewr zmiany pasa ruchu (Volvo) jak i wyprzedzania (motocykl) należy wykonywać z najwyższą ostrożnością i po upewnieniu się, że można go bezpiecznie wykonać. Kto mniej się przyłożył do "upewnienia się"? Smile


Ale z tego co zrozumiałem, to kobita włączała się do ruchu, a nie zmianiała pasa potrącając przy tym motocyklistę. Z prawej strony, w prawą stronę - skoro była ciągła, to nie mogła wyjeżdżać w lewo.

"Stwierdzenie kierującego motocyklem, że poruszał się wzdłuż pojazdów znajdujących się na prawym pasie ruchu nie przekraczając podwójnej linii ciągłej"

Podwójna ciągła i wyjazd z posesji, czyli raczej dobrze zrozumiałem.

Dlatego też nie rozumiem późniejszego odniesienia autora tekstu do jazdy w korku Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
buku22
Motocyklista



Dołączył: 27 Lut 2012
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Chotomów k. Warszawy

PostWysłany: Pią 12:05, 06 Kwi 2012    Temat postu:

V-Told napisał:

Ale z tego co zrozumiałem, to kobita włączała się do ruchu, a nie zmianiała pasa potrącając przy tym motocyklistę. Z prawej strony, w prawą stronę - skoro była ciągła, to nie mogła wyjeżdżać w lewo.
Dlatego też nie rozumiem późniejszego odniesienia autora tekstu do jazdy w korku Smile


No fakt, dopiero teraz przeczytałem, że włączała się do ruchu Smile
Przypomniała mi się przygoda mojego kolegi, który włączał się do ruchu (na jezdnię 3 pasmową) i zderzył się z kierowcą, który postanowił zmienić pasy ruchu (ze skrajnego lewego, przelatując przez środkowy, na prawy). Mimo, że gościu "przeskoczył" na linii ciągłej, wina była mojego kumple bo to on włączał się do ruchu i ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa. Nie pomogły tłumaczenia, że nie miał szans zobaczyć tamtego wariata...

Tak mi przyszło do głowy, jak ocenić kto ma obowiązek "zachowania większej ostrożności" i jak to mierzyć Smile

Cynek napisał:

No to mamy klasyczną dyskusję dwóch mecenasów prawa Very Happy


Szyderca Smile
W tamtym roku zrobiłem kat A (ło matko, świeżak się wypowiada), więc w głowie (chyba) trochę zostało Smile
Wykładowca, niejaki Franio z ProMotora, potrafi nudne zapisy ustawy okrasić różnymi przykładami z dróg Smile

Również wszystkiego dobrego na Święta

Pozdrawiam
Marcin


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez buku22 dnia Pią 12:11, 06 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pawel257
Motocyklista



Dołączył: 19 Kwi 2011
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: okolice Krakowa

PostWysłany: Pią 12:26, 06 Kwi 2012    Temat postu:

Więc można powiedzieć że to motocyklista wjechał w panią w Volvo podczas gdy ona włączała się do ruchu. W tym przypadku większa ostrożność powinien zachować motocyklista bo jak by nie było naginał przepisy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
V-Told
Maniak motocyklowy



Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 2033
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 13:00, 06 Kwi 2012    Temat postu:

cynek napisał:
No to mamy klasyczną dyskusję dwóch mecenasów prawa Very Happy


Co to niby miało wnieść do dyskusji? Póki co i my poruszamy się po drogach, a więc i nas to dotyczy.

Ja dodatkowo nie bardzo widzę zależność między opisaną sytuacją, a dramatycznym tytułem i odniesieniem tego do jazdy w korkach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cynek
Forumowy Poeta
Forumowy Poeta



Dołączył: 01 Lip 2009
Posty: 3292
Przeczytał: 8 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 13:40, 06 Kwi 2012    Temat postu:

V-Told napisał:
cynek napisał:
No to mamy klasyczną dyskusję dwóch mecenasów prawa Very Happy


Co to niby miało wnieść do dyskusji?


Może i niewiele to wnosi do dyskusji, ale podkreślam fakt, że Wasze interpretacje to czysta demagogia, bo wystarczy trafić na policjanta, który jest uprzedzony do motocykli albo po prostu głupi i cała "teoria" bierze w łeb od "praktyki".

Jednocześnie życzę wszystkim, żeby nigdy nie musieli się sami o tym przekonać Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mariuszu
Motocyklista



Dołączył: 03 Paź 2011
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Ostrowiec Św.

PostWysłany: Sob 18:46, 07 Kwi 2012    Temat postu:

cynek napisał:
V-Told napisał:
cynek napisał:
No to mamy klasyczną dyskusję dwóch mecenasów prawa Very Happy


Co to niby miało wnieść do dyskusji?


Może i niewiele to wnosi do dyskusji, ale podkreślam fakt, że Wasze interpretacje to czysta demagogia, bo wystarczy trafić na policjanta, który jest uprzedzony do motocykli albo po prostu głupi i cała "teoria" bierze w łeb od "praktyki".

Jednocześnie życzę wszystkim, żeby nigdy nie musieli się sami o tym przekonać Smile

cynek Popieram!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
V-Told
Maniak motocyklowy



Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 2033
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Sob 19:05, 07 Kwi 2012    Temat postu:

cynek napisał:
V-Told napisał:
cynek napisał:
No to mamy klasyczną dyskusję dwóch mecenasów prawa Very Happy


Co to niby miało wnieść do dyskusji?


Może i niewiele to wnosi do dyskusji, ale podkreślam fakt, że Wasze interpretacje to czysta demagogia, bo wystarczy trafić na policjanta, który jest uprzedzony do motocykli albo po prostu głupi i cała "teoria" bierze w łeb od "praktyki".


Właśnie po to istnieje "sztywne" prawo i sądy. Jeśli nie wiesz czy w świetle prawa zawiniłeś, to jesteś z góry na przegranej pozycji, bo wtedy nawet ów "głupi policjant" wciśnie ci co będzie chciał. Ja wolę nie zostawiać interpretacji losowo wybranej osobie.

A jak się ma do naszej dyskusji pojęcie demagogii, to już jest dla mnie zagadką Wink

Jednym z wątków jest przykładanie jednej miarki do zaistniałej sytuacji i jazdy w korku, to tak a propos samego artykułu i jego tytułu. Czytajmy uważnie Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adamar
Maniak motocyklowy



Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 1220
Przeczytał: 17 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: CK

PostWysłany: Nie 0:17, 08 Kwi 2012    Temat postu:

cynek napisał:
Może i niewiele to wnosi do dyskusji, ale podkreślam fakt, że Wasze interpretacje to czysta demagogia, bo wystarczy trafić na policjanta, który jest uprzedzony do motocykli albo po prostu głupi i cała "teoria" bierze w łeb od "praktyki".

Jednocześnie życzę wszystkim, żeby nigdy nie musieli się sami o tym przekonać Smile


Nie ma się co dziwić uprzedzeniom, paru takich "gości" potrafi to skutecznie załatwić, nie wiem czy było, taka druga strona medalu Smile

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
DARKOM
Motonita



Dołączył: 06 Cze 2011
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: IŁAWA

PostWysłany: Nie 9:25, 08 Kwi 2012    Temat postu:

no niestety motocyklisci tez czasami nie są idealni hehe a wystarczy tylko kompromis Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lyko
A



Dołączył: 31 Paź 2010
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Nie 10:41, 08 Kwi 2012    Temat postu:

DARKOM napisał:
no niestety motocyklisci tez czasami nie są idealni hehe a wystarczy tylko kompromis Smile

O kompromisie nie ma co mówić jeśli nie tępimy wspólnie głupoty motocyklistów, takiej jak widoczna np na tym filmiku. Z tym ,że jest oczywiste, że wśród samochodziarzy jest co najmniej taki sam procent debili jak wśród motocyklistów. Jeśli nie większy. Bo mi np częściej zdarza się naruszać kodeks drogowy gdy jadę autem. Temat na pracę mgr dla przyszłego socjologa: dlaczego głupota i naruszanie przepisów przez motocyklistów są bardziej widoczne i bardziej piętnowane przez ludzi?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
brunner
A



Dołączył: 22 Sty 2011
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: szczecin

PostWysłany: Nie 18:03, 08 Kwi 2012    Temat postu:

V-Told napisał:
Nie jestem pewien czy nie jest to przypadkiem uzasadnione. Ja też bym się nie spodziewał, że na 1 pasie - kiedy droga jest jednopasmowa - zza wpuszczającego mnie busa (sprzed którego mogłem nie widzieć wyprzedającego go tym samym pasem motocyklisty) wyskoczy motocykl. Oczywiście w sytuacji, kiedy mamy ciągłą, a nawet podwójną ciągłą linię.


Mam bardzo podobne odczucia. Tak naprawdę przeciskając się w korku robię to na własną odpowiedzialność, staram się jechać wolno i być mega czujnym. Trudna sprawa i obawiam się, że nasz kamrat może mieć kłopoty z wygraniem tej sprawy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MotorKat
Motonita



Dołączył: 10 Sie 2010
Posty: 592
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa/Poznań/Paryż

PostWysłany: Nie 18:52, 08 Kwi 2012    Temat postu:

buku22 napisał:


W świetle przepisów niekoniecznie. To, że jest zielone nie oznacza, że można wjechać na skrzyżowanie bez rozglądania się i upewnienia, że można manewr wykonać. Jeśli Ty wjeżdżasz na czerwonym i uderzasz w auto, które wjechało na zielonym - wszystko jasne, Twoja wina. Jeśli Ty wjechałeś na czerwonym a w Ciebie wjechało auto, które miało zielone - auto dostaje mandat za spowodowanie kolizji, moto za wjazd na czerwonym świetle.
W przypadku Volvo kontra motocykl wszystko zależy od siły argumentacji adwokatów obu stron Smile Manewr zmiany pasa ruchu (Volvo) jak i wyprzedzania (motocykl) należy wykonywać z najwyższą ostrożnością i po upewnieniu się, że można go bezpiecznie wykonać. Kto mniej się przyłożył do "upewnienia się"? Smile
I mała ciekawostka nt. przepisów i odpowiedzialności za zdarzenia, mandatów etc. Wyobraźcie sobie, że jedziecie prostą drogą, po prawej stronie jest wjazd w ulicę jednokierunkową, przed tym skrzyżowaniem nie ma znaku określającego pierwszeństwo przejazdu no bo skręt jest w jednokierunkową Smile No i jedziecie sobie tą prostą drogą i nagle z prawej strony wyjeżdża auto i mamy stłuczkę. Co orzeka drogówka (w świetle kodeksu drogowego). Pan jadący pod prąd drogą jednokierunkową dostaje mandat za jazdę pod prąd. Jadący prawidłowo na wprost dostaje mandat za spowodowanie kolizji (gościu wyjechał mu z prawej strony, skrzyżowanie dróg równorzędnych) Smile

Co w takim przypadku powinno mieć miejsce - motocyklista jedzie główną drogą przestrzegając ograniczenia prędkości (lub prawie). Na podrzędnej drodze po prawej stoi na znaku stop samochód. Kierowca samochodu ni zauważa motocykla i wyjeżdża przed jego koła w wyniku czego motocykl uderza w lewy bok samochodu. Czy motocyklista tez powinien dostać mandat? Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez MotorKat dnia Nie 18:57, 08 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
buku22
Motocyklista



Dołączył: 27 Lut 2012
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Chotomów k. Warszawy

PostWysłany: Nie 22:19, 08 Kwi 2012    Temat postu:

MotorKat napisał:

Co w takim przypadku powinno mieć miejsce - motocyklista jedzie główną drogą przestrzegając ograniczenia prędkości (lub prawie). Na podrzędnej drodze po prawej stoi na znaku stop samochód. Kierowca samochodu ni zauważa motocykla i wyjeżdża przed jego koła w wyniku czego motocykl uderza w lewy bok samochodu. Czy motocyklista tez powinien dostać mandat? Smile


Nie dostanie mandatu i nie będzie sprawcąSmile. Jechał główną (z pierwszeństwem) drogą, samochód wymusił pierwszeństwo Smile
Nie będzie sprawcą nawet wtedy gdy nie będzie przestrzegał ograniczenia prędkości Smile

Pozdrawiam
Marcin


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MotorKat
Motonita



Dołączył: 10 Sie 2010
Posty: 592
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa/Poznań/Paryż

PostWysłany: Nie 22:51, 08 Kwi 2012    Temat postu:

buku22 napisał:
MotorKat napisał:

Co w takim przypadku powinno mieć miejsce - motocyklista jedzie główną drogą przestrzegając ograniczenia prędkości (lub prawie). Na podrzędnej drodze po prawej stoi na znaku stop samochód. Kierowca samochodu ni zauważa motocykla i wyjeżdża przed jego koła w wyniku czego motocykl uderza w lewy bok samochodu. Czy motocyklista tez powinien dostać mandat? Smile


Nie dostanie mandatu i nie będzie sprawcąSmile. Jechał główną (z pierwszeństwem) drogą, samochód wymusił pierwszeństwo Smile
Nie będzie sprawcą nawet wtedy gdy nie będzie przestrzegał ograniczenia prędkości Smile

Pozdrawiam
Marcin


No to dobrze. Policiant się nie pomylił bo wlepił mandat kierowcy a nie mnie Smile)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gebels
A



Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Chotomów k. Warszawy

PostWysłany: Wto 9:46, 10 Kwi 2012    Temat postu:

czegoś w tym całym zamieszaniu nie rozumiem. Czy na miejscu zdarzenia była policja? Jeśli była, to to ona określa kto jest winnym kolizji. Jeśli nie było, to obie strony podpisują oświadczenie. Jeśli się nie zgadzają - wzywają policję.
Brakuje mi tej informacji a jest ona szalenie istotna. Bo jeśli Pani z Volvo podpisała oświadczenie, że jest sprawcą kolizji, to ten ubezpieczyciel może naszego motocyklistę w d.... pocałować a odszkodowanie należy mu się jak psu buda. Ubezpieczyciel nie ma prawa rozstrzygać sporu! To nie sąd. Jego rola sprowadza się do wypłaty odszkodowania.

Poza tym:
Jeżeli motocyklista jechał obok samochodu, nawet tym samym pasem to wykonywał prawidłowy manewr wyprzedzania. Bez względu na linie ciągłe.
W takich przypadkach, zawsze winnym jest włączający się do ruchu, bo on musi ustąpić pierwszeństwa WSZYSTKIM innym uczestnikom ruchu, z babcią idącą po chodniku włącznie. Żeby nie wiem jak nie przepisowo jechali.
Nie ma żadnego przepisu, mówiącego o dopuszczalnej liczbie pojazdów jadących obok siebie na jednym pasie ruchu.
pas ruchu - każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych - co oznacza, że jeden, wyznaczony znakami poziomymi, pas ruchy może w istocie mieć dwa a nawet trzy pasy ruchu, jeśli tyle samochodów jadących obok siebie się tam zmieści Smile
Motocykl nie jest pojazdem wielośladowym (de facto jest, ale prawo mówi że nie jest).

Dla mnie cała sytuacja jest postawiona na głowie. Ubezpieczyciel, który stwierdza o winie i wykroczeniach drogowych?????? Shocked Shocked Shocked
No coś tu chyba się komuś pomyliło...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gebels dnia Wto 9:49, 10 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
skalar
Motocyklista



Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 11:13, 10 Kwi 2012    Temat postu:

Ubezpieczyciele mają w poważaniu nie tylko oświadczenia, potrafią nie uznać protokołu policyjnego!
Przykład działania (znam nieszczęśnika który doświadczył osobiście):
1. W trakcie zdarzenia sporządzana jest notatka policyjna i wskazany jest sprawca (klasyczne wymuszenie pierwszeństwa - wyjazd z drogi podporządkowanej - sprawca i poszkodowany poruszali się samochodami),
2. Po kolizji ubezpieczyciel (ten sam dla sprawcy i poszkodowanego) stwierdza uszkodzenia niezgodnie/niewspółmierne do zdarzenia opisanego w notatce i odmawia wypłaty odszkodowania,
3. Poszkodowany odwołuje się a po wyczerpaniu ścieżki odwoławczej kieruje sprawę do sądu cywilnego
4. Po rozpoczęciu procesu ubezpieczyciel... zgłasza podejrzenie popełnienia przestępstwa próby wyłudzenia odszkodowania i składa wniosek o wstrzymanie postępowania cywilnego do zakończenia postępowania karnego.
5. Sprawa trafia na wokandę i zgodnie z polskimi zwyczajami toczy się najpierw w I instancji a po przegranej ubezpieczyciela odwołuje się on do II instancji gdzie również przegrywa.
6. Po długiej przerwie wznawiany jest proces cywilny przeciwko ubezpieczycielowi który cały czas kwestionuje notatkę policyjną, policjanci są ponownie przesłuchiwani, sędzia powołuje biegłego (opinia korzystna dla poszkodowanego), następnie kolejnego (opinia korzystna dla ubezpieczyciela) i kolejnego (opinia korzystna dla poszkodowanego).
7. Ubezpieczyciel w całym procesie gra na czas, a po niekorzystnym wyroku odwołuje się do sadu II instancji.
8. Proces toczy się przed sądem II instancji gdzie ubezpieczyciel także przegrywa (odszkodowanie z odsetkami ustawowymi + zwrot kosztów adwokata w jednym z procesów (nie pamiętam czy cywilnym czy karnym)).

Cała operacja trwa ... blisko 6 lat z czego postępowanie karne i proces karny wraz z apelacją ponad 2 lata. Sprawa toczyła się poza Warszawą - w W-wie myślę że trwałoby to zdecydowanie dłużej ze względu na obłożenie sądów.

Już chwili tworzenia opinii przez biegłych samochody już dawno zmieniły właścicieli...
Kasy an prawników poszło porównywalnie do zasądzonej kwoty, kosztowało to kolegę dużo nerwów i czasu a i świadomość toczącego się procesu karnego także nie uskrzydlała...
Jak widać jak ubezpieczyciel chce, to potrafi mocno dokuczyć i ma w poważaniu nawet notatki policyjne.

A co w przypadku sytuacji dyskusyjnej takiej jak przeciskanie się w korku? Oczywiście ja tez się przeciskam w miarę możliwości Wink.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gebels
A



Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Chotomów k. Warszawy

PostWysłany: Wto 13:02, 10 Kwi 2012    Temat postu:

masz rację, znam takie przypadki, jednak bierność i machnięcie ręką powoduje, że ubezpieczyciele na taką szopkę sobie pozwalają. Znam też dwa przypadki, gdzie ubezpieczony po wygranej sprawie zażądał od ubezpieczyciela w kolejnym pozwie cywilnym odszkodowania w wysokości 500tyś zł. Dostał 150 tyś.
Podliczył wszystkie koszty + swoje straty z tytułu CAŁEGO czasu poświęconego sprawie oraz inne (leczenie dziecka, które poniosło uraz w ww wypadku).

Im więcej takich spraw, tym mniej ochoczo ubezpieczyciel robić będzie takie numery. Ja należę do osób, które nigdy się nie poddają i walczą do końca.

Kolega pracujący przy likwidacji szkód opowiadał, że spory procent spraw był załatwiany odmownie dla zasady. Licząc na to że poszkodowany się podda. Albo w efekcie godził się na 50% tego co i tam mu się należało, oby tylko coś dostać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaG
Administrator



Dołączył: 23 Maj 2008
Posty: 4245
Przeczytał: 12 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gocław, W-wa

PostWysłany: Wto 13:17, 10 Kwi 2012    Temat postu:

Policja w miarę możliwości wskazuje winnego i proponuje mandat karny. Jako uczestnik zdarzenia masz jednak zawsze prawo odmówić przyjęcia mandatu i nie zgodzić się z opinią przybyłych na miejsce zdarzenia policjantów. Wówczas sprawa trafia do sądu i tam sąd w oparciu o zeznania policjantów, uczestników i świadków zdarzenia lub ewentualne opinie dodatkowych biegłych podejmuje decyzję tym kto jest sprawcą. Sam byłem świadkiem w sprawie kolizji mojego ojca i sąd po zapoznaniu się z opinią biegłego (biegły wtedy stwierdził fajnie, że "...o ile przedmiotowy pojazd nie jest wyposażony w nowatorski system kółek bocznych pozwalający na przemieszczenie się prostopadle do osi pojazdu, to nie zachodzi prawdopodobieństwo, że przebieg wypadku pokrywa się z raportem Policji" Smile ) nie tylko odrzucił wersję policyjną, ale skwitował, że panowie funckjonariusze wymagają chyba jeszcze dodatkowego przeszkolenia z dynamiki pojazdów w ruchu...Smile Ubezpieczyciel musiał czekać ze swoimi roszczeniami do zakończenia sprawy.

Wydaje mi się to logiczne i lepsze dla nas wszystkich jako uczestników ruchu drogowego, że 1 czy 2 osoby na podstawie subiektywnej oceny nie podejmują ostatecznej i niepodważalnej decyzji.
Tym bardziej podważalne jest oświadczenie sprawcy, jeśli likwidator uzna, że podpisał je z powodu nieznajomości przepisów, stresu czy pod wpływem silnego nacisku drugiej strony kolizji. Dzięki temu nawet jak Wam przypakowany dres z bejsbolem w łapie każe podpisać oświadczenie, że to z Waszej winy wjechał Wam w dupę to nadal możecie się z tego wywinąć przed TU na drodze sądowej.

W tym przypadku - sądzę, że zapis o "zachowaniu szczególnej ostrożności" dałby się zastosować do obydwu stron - wszak jedna była w trakcie wykonywania manewru włączania się do ruchu, a druga w trakcie manewru omijania stojących na jezdni pojazdów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum VStromClub Strona Główna -> Wiadomości Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin