VStromClub

eurotarget

Witam wszystkich,

Miałem wypadek podczas spokojnej jazdy wkoło komina.
L-ka zajechała mi drogę na kilka metrów przede mną i uderzyłem w tył samochodu. Byłem w szpitalu i teraz się rehabilituję. Policja uznała, że nie zachowałem należytej ostrożności i skierowała sprawę do sądu (nie przyznałem się do winy). Czy możecie polecić mi prawnika, który ma doświadczenie w sprawach wypadków komunikacyjnych z terenu Warszawy i okolic. Ewentualnie Żyrardów, Skierniewice. Z góry dziękuję za wszelkie informacje i sugestie.
Pozdrawiam, Jacek

Filip

http://www.vstromclub.fora.pl/wiadomosci,2/pomoge-w-uzyskaniu-odszkodowania,13334.html

eurotarget

Filip, dziękuję za tego linka

A teraz krótki opis. Prosta droga w Kozerkach za Grodziskiem Maz, sucha nawierzchnia, jazda w terenie zabudowanym, ładny wieczór bez słońca godz.19.15. Niestety, brak kamer ulicznych w tym miejscu.
Przede mną L-ka sygnalizuje skręt w prawo, zaczyna skręcać w tamtym kierunku i jest już przy prawej krawędzi jezdni. Zwalniam do 30 km/h i wrzucam kierunek w lewo aby ją ominąć z lewej strony.
Cały czas jestem na swoim pasie, za mną jedzie samochód (naoczny świadek). Na kilka/kilkanaście metrów przede mną samochód z nadal włączonym kierunkowskazem w prawo raptownie skręca w lewo wprost pod moje koła. Próbowałem jeszcze ratować się skrętem w prawo ale bezskutecznie i uderzyłem w jego tył. Wyglądało to jak próba zawrócenia z powrotem do miasta bo z naprzeciwko nic nie jechało. Instruktor był w większym szoku niż ja bo wypadł z samochodu na czworakach natomiast co ciekawe z samochodu nie wysiadła kursantka i nawet nie zainteresowała się moim stanem.
Niecodzienne zachowanie, prawda?
Naoczny świadek w pełni potwierdza moją wersję o dziwnych manewrach wykonywanych przez l-kę ale nie wiedzieć czemu nie został przesłuchany ani na miejscu wypadku ani potem. Policja nie wykonała żadnego zdjęcia mimo mojej wyraźnej prośby w tej sprawie. Na szczęście wspomniany świadek zrobił jedno ale bardzo dokładne zdjęcie.
Tutaj pytanie do moderatora, czy można załączyć do posta to zdjęcie lub szkic sytuacyjny w jpg.
Jak się zorientowałem, samochód nauki jazdy lub egzaminacyjny ( nie ma znaczenia) nie jest pojazdem uprzywilejowanym i obowiązują kierującego takie same przepisy jak wszystkich użytkowników drogi.
Nie wiedząc czy jest zainstalowana kamera w samochodzie nauki jazdy (podobno mają obowiązek mieć takowy) ale na wszelki wypadek we wniosku do sądu z przesłuchania naocznego świadka wraz ze wspomnianym zdjęciem z miejsca wypadku poprosiłem o uwzględnienie nagrania jeśli takowe istnieje.
Tutaj można rzucić okiem na miejsce kolizji:
[link widoczny dla zalogowanych]!2e0?hl=pl

Dziękuję i pozdrawiam forumowiczów

jotes

policjanci czesto trzymaja strone instruktorow nauki jazdy, nieslusznie sie przyjelo ze oni sa prawie organami decydujacymi o przestrzeganiu przepisow, a motocyklisci to zlo konieczne...
Walcz do konca i pros swiadka aby przyszedl na rozprawe. Z doswiadczenia Ci powiem ze przed sedzia nie ma znaczenia co mowia poszkodowane strony tylko swiadkowie ( wychodza z zalozenia ze Ci sa bezstronni )
druga sprawa ze racje miec a racje dostac to dwie rozne sprawy. W anjgorszym przypadku sedzia moze wine rozlozyc procentowo.
( zachowanie ostroznosci podczas omijania mozna roznie interpretowac )
zycze powodzenia !

Filip

Nie ma sprawy i trzymam kciuki za pomyslne zakonczenie.

novy

Nie chcę absolutnie nikogo osądzać i wypowiadać się, ale przy prędkości 30km/h stajesz praktycznie w miejscu po naciśnięciu hamulcy, no chyba że już nie było czasu hamować. Taka mała dygresja. Nie mniej jednak życzę powodzenia w sprawie.

HERMAN

Żeby było jasne nie mówię,że nie masz racji.Wg. przepisów jadąc za i obok pojazdu nauki jazdy masz obowiązek zachować szczególną ostrożność.Dlatego ponieważ osoba ,która kieruje pojazdem uczy się i jej zachowanie może być nie przewidywalne.

Szczególna ostrożność.

Szczególna ostrożność - ostrożność polegającą na zwiększeniu uwagi i dostosowaniu zachowania uczestnika ruchu do warunków i sytuacji zmieniających się na drodze, w stopniu umożliwiającym odpowiednio szybkie reagowanie.

Niestety z doświadczenia wiem,że masz znikome szanse na wygraną. Sad

Jaca

Irek1970

Jeśli dobrze zrozumiałem, to auto skręcało na skrzyżowaniu.
Miało przynajmniej takowy zamiar, a Ty włączyłeś kierunek i chciałeś je wyprzedzić na skrzyżowaniu co jest zabronione.
Tak, wyprzedzić, a nie ominąć jak napisałeś.
Omija się pojazd stojący, a to auto było w ruchu.
Nie można wyprzedzać na skrzyżowaniu i tu możesz mieć problem.
Życzę mimo wszystko powodzenia.

misiek76

Oczywiście ciężko oceniać zdarzenie jeśli się go nie widziało ale podzielam zdanie HERMANA - szczególna ostrożność!!! Policja nie wykonuje zdjęć na miejscu kolizji bo tak zostało zapewne zakwalifikowane to zdarzenie, sporządza notatkę z opisem i szkicem sytuacyjnym.

Ale próbować trzeba, walcz:-)

skov

Ja ze swojej strony mogę dodać że było to auto szkoleniowe, te nie mają obowiązku rejestrowania przebiegu jazd. Podczas jechania obok i za tak oznakowanym pojazdem należy zachować ponadprzeciętną ostrożność zwaną szczególną ale i ta samą trzeba zachować przy wyprzedzaniu. To będzie argumentem dość mocnym przeciwko tobie w sądzie.

eurotarget

Witam ponownie,
Pytanie do Kolegów, jak mogę wkleić szkic sytuacyjny i jedynie zdjęcie z miejsca wypadku, które zrobił naoczny świadek.
Dziękuję i pozdrawiam

Szuja

http://www.vstromclub.fora.pl/sprawy-klubowe,6/jak-umieszczac-obrazki-na-forum,686.html

eurotarget

Witam wszystkich,
Do Kolegi Szuja - dziękuję za pomoc. Spróbuję ogarnąć temat i zamieścić zdjęcie wraz ze szkicem.
Do kolegi Irek1970 - rzuć proszę okiem na zapisy Kodeksu Drogowego w kwestii wyprzedzania.
[link widoczny dla zalogowanych]

Z góry dziękuję za wszelkie uwagi i komentarze. Pozdrawiam

Irek1970

Imho wjechanie w tył pojazdu jadącego przed nami stawia nas na przegranej pozycji.
Jeśli to było rondo, lub tak szeroka droga, że mogłeś się zmieścić obok tego auta nie wjeżdżając na przeciwny pas ruchu , to ok.
W końcu nie wiem, chciałeś go wyprzedzić z lewej, bo myślałeś, że skręci w prawo ?
Czy po prostu on miał włączony kierunek, a ty mu w dupę wjechałeś ?

j23a

Na pewno mandat jakiś dostałeś. Policjanci Ci tam napisali, że jakie przepisy prd naruszyłeś?

Generalnie, z tego co opisujesz to naruszyłeś art. 24 ust.2, w związku z art. 55 ust. 3. Mogłeś też naruszyć zakaz opisany w art. 24 ust. 7 pkt. 3 (w takim razie poprzednie dwa art. nie mają zastosowania bo się po prostu wykluczają).

Obawiam się, że nie będziesz miał wielkich szans na powodzenie (a w przypadku naruszenia art. 24 ust. 7 pkt. 3 - prawie żadnych).

Oczywiście, jak radzą Ci koledzy w postach wyżej, możesz spróbować ale najpierw dobrze się rozeznaj w sprawie i przepisach (istotne jest dokładne (bardzo dokładne) opisanie stanu faktycznego - niestety Twój opis na razie tego nie spełnia).
Nie załączyłeś też szkicu albo zdjęcia (albo ich nie widzę).

Jak już jednak zdecydujesz się wziąć za rogi z policją czy z ubezpieczycielem, to pamiętaj zawsze, że na końcu to strona przegrywająca ponosi koszty.

Szuja

@j23a mandat = przyznanie sie do winy

j23a

Szuja, zgadza się. Chodzi mi raczej o sprecyzowanie podstawy prawnej do jego wystawienia. Tak dla ciekawości, bo z opisu mi raczej wynika, że kolega nie ma szans na powodzenie.

Ok, teraz widzę -mandatu nie było, bo policja skierowała sprawę do sądu. W takim razie ciekaw jestem co napisali we wniosku o ukaranie.

eurotarget

Witam ponownie,
Poniżej linki do szkicu sytuacyjnego oraz jedynego zdjęcia z miejsca wypadku wykonanego przez naocznego świadka, który jechał za mną i L-ką od Grodziska czyli dystans 5 km.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Mam nadzieję, że to rzuci teraz więcej światła na moją sprawę.
Będę wdzięczny za dalsze uwagi i komentarze.

jotes

Jak pisalem, duzo bedzie zalezalo od decyzji sadu i tego co powie swiadek.
Wedlug mnie 50/50. L-ka sie nie upewnila skrecajac w lewo ze Ty ja chcesz wyprzedzic a Ty chcac wyprzedzic skrecajacy pojazd na tym samym pasie nie zachowles szczegolnej ostroznosci.
kazdy wypadek jest inny, ale sadzac po uszkodzeniu auta to albo ono juz stalo i Ty uderzyles z podana predkoscia tych 30 kmh , a jezeli ono sie jeszcze toczylo, to Ty chyba miales wiecej...
nikt z nas chyba nie jezdzi przepisowo, a jak czasami do tego dojdzie glupota drugiego to nieszczescie gotowe.
najwazniejsze zebys do zdrowia wrocil Wink

Juras

Nie będzie łatwo,ale powodzenia życzę