VStromClub

MaG

Korzystając z sezonu ogórkowego w robocie skorzystałem dzisiaj z jazdy próbnej Królową...

CRF1000 Africa Twin, wersja zwykła (nie Adventure Sports), skrzynia manulna, ale z opcjonalnym Quick- i Down-shifterem, siodło standardowe, założone w pozycji "niższej".
Tym razem musiałem trzymać się 60 minut bo już był następny testujący po mnie, więc dużo nie pojeździłem, ale były korki, asfalt pod Wawą, szutrowe uliczki na wiosce. Zanim zacznę merytorycznie muszę lekko krzyknąć... zaje*ista JEST!!! Smile

No dobra, to teraz po kolei:
1. POZYCJA, WYSOKOŚĆ, WAGA itp:
- przy moich 179cm wzrostu standardowe siodło w obniżonej (na początku) czy standardowym położeniu jest OK - podparcie niemal pełnymi stopami, podobnie jak na moim DL1000. Siodło w AT jest chyba wyżej, ale za to jakby węższe więc z dostawaniem do ziemi jest ok;
- kierownica trochę wyżej niż w Vstromie (jakby dać risery tak ok. 3cm) i szersza, bardzo naturalna pozycja za kierownicą, czujesz się jakbyś już jeździł długo tym motocyklem;
- nogi, kolana przy moim wzroście idealnie się wpasowały w budowę motocykla, bak jest wąski co sprawia, że wygodnie jest się o niego zaprzeć i na siedząco i na stojąco;
- na stojąco jest bardzo wygodnie (przypominam 179cm), komfortowo zmienia się biegi stopą, manewruje kierownicą, naprawdę super
ochrona przed wiatrem ze standardową szybą - lepiej niż na standardzie w Vstromie, ale pewnie i tak bym poszedł w deflektor;
- wg danych wersja z manualem nie DCT waży "na mokro" czyli już z wszystkimi płynami 236 kg, w sumie to tylko 8kg więcej niż "mokra waga" mojego Vstroma1000 i przy przestawianiu pod salonem czy przy dystrybutorze to poza tym, że jest wyższa to miałem odczucie podobnej wagi. Zdecydowanie nie było to uczucie walki z nosorożcem jakim było moje Varadero1000.
- napiszę jak w każdym teście motocykla "kiedy ruszysz waga znika" - to oczywiste dla każdego kto jeżdził ciężkim motocyklem, ale AT przy manewrowaniu na 1-nce naprawdę nie wydaje się ciężka. Nie wierzcie mi na słowo - sami spróbujcie:)
2. SILNIK, DYNAMIKA
- jest bardzo dobrze... W trybie URBAN jest fajnie ostro, niemal sportowo, w trybie OFF bardziej miękko (tryby map zapłonu/czułości manetki itp), ale jest elastycznie od dołu już przy 2000 rpm i ciągnie przyjemnie do 6000 rpm, wyżej nie potrzebowałem;
- 7 stopni kontroli trakcji mnie przerosło, wydaje mi się, że więcej jak 3 nie jest się w stanie odczuć, ale co tam, ja jeździłem na 4, a potem chwilę z wyłączonym;
- w komputerze ustawiasz też poziom hamowania silnikiem i naprawdę jest różnica, więc w zależności od tego czy przyzwyczajony jesteś do ostro hamującej silnikiem V-ki czy mięciutkiego R4 to możesz pod siebie ten parametr dostosować, ja ustawiłem drugi poziom po najsilniejszym (chyba były w sumie 4) i było idealnie
- dżwięk seryjnego wydechu powinien być stawiany za przykład, że można mieć fajne basowe brzmienie pomimo spełniania norm, pięknie dudni, ryczy czy jak kto lubi nazwać...
3. SKRZYNIA - osobny punkt o jest o czym pisać...
- najpierw się wytłumaczę: specjalnie nie chciałem wersji z DCT, bo chociaż wierzę w ten system i już miałem okazję go spróbować na NC750X to na teście AT chciałem się skupić na samej jeździe, a nie używając DCT na codzień siłą rzeczy by mnie to przez pierwsze kilkadziesiąt minut rozpraszało;
- egzemplarz testowy miał quick- i down-shifter czyli system wspierający zmianę biegów, dzięki czemu sprzęgła musisz używać tylko w zakresie biegów 0-1. Pozostałem czy to górę czy to w dół zmieniasz samą dżwignią nożną, pamiętając, żeby przy zmianie w górę trzymać odkręcony gaz, a przy redukcji go przymknąć (bez tego system może nie zmienić biegu, naprawdę jest taki mądry:) )
- potrafię w swoim motocyklu zmieniać biegi bez sprzęgła w górę, choć nie jestem fanem, miałem też kiedyś konieczność zmieniania ich przez kilkadziesiąt km również w dół bez sprzęgła jak mi płyn uciekł, ale zapomnijcie o tej katordze... Quickshifter to jest inna jakość, delikatnie podciągasz dżwignię, dodajesz płynnie gazu, a bieg wchodzi jak w masełko i jeszcze wydech zawodowo pierdnie, przy redukcji przymykasz manetkę, lekko stopa w dół, i słychać piękną przegazówkę i masz bieg niżej. Tak mi to od razu przypasowało, że po jeździe testowej zmieniłem kilka razy biegi bez sprzęgła w Vstromie, ale to nie to samo:
- oczywiście nikt nie zabrania używania normalnie sprzęgła;
- tak czy tak skrzynia pracuje precyzyjnie, nie głośno, ale z wyraźnym zaznaczeniem zmiany biegu. No Honda, co tu dużo gadać, w Varadero skrzynia też była perfect
4. ZAWIESZENIE
- to mnie chyba najbardziej urzekło, nic nie regulowałem, na standardowych ustawieniach było: komfortowo na połatanym garbatym afalcie, stabilnie nawet przy 180 km/h na normalnej asfaltowej drodze (ma się rozumieć, że na odcinku testowym zamkniętym dla ruchu...) oraz bardzo pewnie i "miękko" na szutrowo-piaskowych uliczkach między willami i łąkami. No to czego więcej oczekiwać?
Pasowałoby znaleźć jakieś WADY to na upartego wskazałbym dwie rzeczy:
- wąskie manetki, przyzwyczajony jestem do Oxfordów i te w AT były dla mnie za mało mięsiste. Nie zarejestrowałem czy tam były już grzane w serii czy ewentualnie i tak bym zakładał Oxfordy, ale chciałbym mieć trochę grubsze;
- kierunkowskazy - przełącznik jakoś tak inaczej umieszczony, że kilkanaście razie zatrąbiłem próbując wrzucić kierunek. Do tego system automatycznego wyłączania się po manewrze - nie przekonał mnie, parę razy mi się wyłączyły jeszcze przed wykonaniem skrętu, bo po drodze np. ominąłem studzienkę czy wcisnąłem się w prawo żeby ominąć auto.
Już, tak naprawdę wad nie znalazłem, dla mnie PRAWIE IDEAŁ Smile

Na koniec już w salonie przymierzyłem się do AT Adventure Sports - jest naprawdę sporo wyższa, chyba też cięższa (?), albo taka się wydaje przez wysokość i siedziało mi się przez szeroki bak dużo mniej wygodnie. Ja bym wersji AS dla siebie na pewno nie wybrał.

instruktor

MaG-u, jak piszesz powyżej, nie będę wierzył na słowo, też dosiądę i nawet pośmigam...
Ale faktycznie, już kilka testów oglądałem w necie i wszyscy zachwyceni...

jonasz

zapytaj o pakiet serwisowy oc/ac. W Gdansku dawali o wartosci 10% motocykla!! gdzie pozostale marki liczą ok 5%. Niestety towarzystwa ubezpieczeniowe kategoryzują to jako enduro i stawki sa kosmiczne. Sad

MaG

nie_ma_wała

Z całym szacunkiem dla wszystkich motocykli i motocyklistów. Pojemności już po 2 litry prawie, 100 koni mechanicznych to obaciach, minimum 150 bo inaczej to nie jedzie, ogólnie im więcej tym lepiej. Zawieszenia ustawiane elektronicznie jakby samemu się nie dało ustawić. Tryby jazdy żeby te pojemności nie zabiły w deszczu wyłącznego z myślenia Adwenczerlansera który już nawet nie używa kluczyka i sprzęgła bo ma keyless, DCT. Mapy to już dawno do lamusa odeszły bo jest nawigacja. Za mocno wieje więc pretensje do szyb, owiewki. Przecież to motocykl to musi wiać. Elektroniczne wyświetlacze, komunikacja ze smartfona. W dupach się Wam poprzewracało.

biblo

nie_ma_wała

No chyba nie do końca. I nie mam tu na myśli siebie.

LukaszReda

jotes

MaG

LukaszReda

staszek_s

Z tymi szarpnięciami, przy wolnych manewrach, skrzyżowaniach itp, poradziłem sobie stosując półsprzęgło - spróbuj. To daje większe czucie i dozowalność ciągu niż sam gaz.

NIKT

Barmaran

MaG jak byś porównał AT z DL 1000?

MaG

Trochę to wynika już z opisu moich wrażeń po jeździe testowej. Subiektywne odczucia, bo każdu szuka trochę czegoś innego w motocyklu i inne wagi przykłada do poszczególnych atrybutów.

Teraz już mogę Smile

Moim zdaniem AT jest motocyklem lepszym od Vstroma1000 bo:
1. bardziej uniwersalna, jeżeli ktoś lubi nawet od czasu do czasu zjechać z asfaltu to na AT ma więcej z tego przyjemności, a na asfalcie jest stabilna jak Vstrom. Pewnie w bardzo szybkich ostrych winklach większe koło z przodu mogłoby być minusem, ale ja nie jeżdżę sportowo tylko turystycznie, ewentualna 5-10km/h mniejsza maksymalna prędkość z jaką mógłbym wejść w ten sam zakręt nie ma znaczenia.
2. jest dynamiczniejsza, szybsza, bardziej zrywna, czy jakkolwiek by to opisać - więcej takiego łobuzerskiego funu
3. silnik pracuje z większą kulturą niż nasza V-ka, seryjny wydech brzmi też lepiej, sprzęgła nie słychać Wink

4. po prostu podoba mi się aktualnie bardziej
Minusy to oczywiście wyższa cena i wyższą waga, ale na tle konkurentów to i tak waga lekko-średnia, blisko Vstroma1000.

Na dzisiaj gdybym zmieniał (ale nie zmieniam:) ) motocykl to kupowałbym Afrykę, ma wszystko czego potrzebuję w motocyklu dla siebie.

scyzor_2007

DL daje rade w terenie i na asfalcie , miałem kilka motocykli mocnych ZRX 1200s , GSX1255FA , DL1000 z przerobionym silnikiem ale puki co zostaje przy DL 1000 L5 - https://www.youtube.com/watch?v=cZVQI5nj0UQ

Mati!

MaG a jezdziles KTMem? Razz

MaG

express

MaG

jonasz

zanim zdecydujecie się na KTM-a 790: https://www.youtube.com/watch?v=EdL92jtMysk

MaG

Dzisiaj korzystając z info od Roadrunnera miałewm okazję pojeździć przez trochę ponad godzinę nowym gorącym towarem czyli Yamaha Tenere 700

Na gorąco opiszę swoje wrażenia, bo jest to motocykl, który rozważam jako następcę mojego DL1000.
1. Ogólne wrażenia
Motocykl wygląda jak duże enduro, jest wysoki, wąski, niemal pionowa owiewka kojarzy się z dakarówkami. Moim zdaniem jest ładny, ale nie każdy się zgodzi.
Jest jak na 2019 rok mega prosty - monochromatycznyn LCD wyświetla tylko niezbędne rzeczy - dystans, spalanie, temperaturę, poziom paliwa. Opcji do wyboru jest też znacznie mniej niż w dużych turystycznych "enduro" - właściwie poza włączeniem/wyłączeniem ABS (osobny manulany przycisk na "tablecie" - wyłącza i przód i tył) to nie ma co ustawiać - nie ma TCS, nie ma zmiennych map zapłonu, nie ma różnych "czułości" ABS, nie ma różnych poziomów hamowania silnikiem itp. Dla wielu to pewnie minus, dla mnie plus - po prostu wsiadasz, odpalasz i jedziesz:)
2. Pozycja na motocyklu
Przy moich 179cm wzrostu siedziało mi się na niej bardzo wygodnie, nogami sięgałem do ziemi (nie pełnymi obydwoma stopami, w sam raz), kolana ugięte komfortowo, siedzi się wyżej niż na DL1000. Kierownica szeroka, dość wysoka, uchwyt pewny, kąt klamek idealnie dopasowany, wszystkie przełączniki na miejscu. Siedzenie jest twarde i dość wąskie - osoby z większą ilością "ciałka" mogą mieć niewygodnie ze względu na małą szerokość siodła. Kolana dobrze się wpisują w bak. Na stojąco jest również wygodnie, naturalnie, aż się chce wstawać Smile

3. Silnik, skrzynia, dynamika, hamulce
Silnik znany z MT07, ale chyba coś dłubnięty, bo sprawia wrażenie, że lepiej ciągnie od dołu, chętnie się też wkręca na obroty. Elastyczny, na 6-tce można sprawnie przyspieszać od ok.85 km/h, jechać bez szarpania da się nawet i 70km/h. W zakresie do 140 km/h jest bardzo dynamiczny, reaguje na manetkę momentalnie, biegi są też chyba krótsze co przekłada się na szybki start. Bez problemu koło idzie do góry:) Powyżej 140-150 km/h dynamika spada, przyspieszanie nie jest już tak dynamiczne. Maksymalnej nie miałem okazji sprawdzić, jechałem max.160km/h
Skrzynia pracuje gładko, pewnie, bez zarzutu. Hamowanie silnikiem wydaje mi się, że słabsze niż w DL1000, ale nadal jest, działa Smile

Hamulce działają bardzo dobrze - wyraźnie odczuwalny tył, przód "dwupalcowy". Przy hamowaniu przód trochę nurkuje (skok zawieszenia jest spory), idzie się przyzwyczaić.
4.Wrażenia z jazdy
Zacznę od tego, że kiedyś bardzo mi się podobała XT660Z, ale po jeździe próbnej nią byłem rozczarowany mocą, dynamiką, wibracjami. Tutaj nic takiego nie miało miejsca - do jazdy solo silnik jest więcej niż wystarczający, ruchy manetką zapewniają zabawę na drodze jak na supermoto, nie brakuje dołu, nie brakuje góry, jest płynnie, elastycznie, bez wibracji (pamiętajmy, że na codzień jeżdżę dużą V-ką...).
Osobne zdanie dedykuję seryjnemu wydechowi - SUPER!!! Na niskich obrotach popierduje jak rasowe enduraki, a jednocześnie nie jest głośny przy większych prędkościach. Przegazówki akcentuje jak jakiś akrap, piękna muzyka.
Jedzie się jak... na dużym enduro - jest wysoko, jest miękko, wszelkie dziury zawieszenie wybiera fantastycznie, na wrędnych tych takich żółto-czarnych "policjantach" nawet nie trzeba zwalniać - przelatywałem po nich ok.50-60km/h, zawias daje radę.
Na ciasnych łukach (kto zna zakręty w Nuna to wie o jakich piszę) prowadzi się pewnie, ale czuć, że to enduro, przód jest miękki, na pewno nie da się tak jechać na limicie jak na moim DL1000.
Siedzenie po godzinie nie dawało się we znaki, ale pewnie na dłuższe trasy coś bym w nim zmieniał.
Manewrowanie, zawracanie, przeciskanie się w korkach - idealnie, kierownica jest naprawdę wysoko.
Zjechałem na 10 minut do lasu, żaden tam off, ale miło było... nie słyszeć pracy zawieszenia na korzeniach, dołach czy karbach ziemnych. Trochę się czułem jak na DR350, +5 do umiejętności w off - moto robi dobrą robotę za kierownika.
5.Podsumowanie
Yamaha jest zupełnie innym motocyklem niż Vstrom, GS czy Tiger - to takie prawdziwe turystyczne enduro, motocykl adventure czy jak zwać tą klasę. Dla kogoś kto potrzebuje polecieć 1500 km autostradą to będzie kiepski wybór (choć oczywiście da się jak każdym motocyklem), ale dla kogoś kto podróżuje poza autostradami i lubi tym samym motocyklem poszaleć po winklach w Alpach, a potem przebić się przez szutrówki Albanii to jest wybór bardzo dobry. Waga i poręczność stawia Yamahę wyżej od AT do takiego adventurowania.
Czy ją kupię? Zobaczymy, cena jest mocnym punktem tego motocykla względem AT, prostota i waga kolejnymi.

tuumk

Cześć,
Ja też w trakcie jak wystawiłem swojego 1000-ca zastanawiałem się co następne
opcja była na KTM1290, super tenere 1200 i gs 1200.
Wygląd jest dla mnie też ważny i akurat te mi sie podobają.
KTM odpadł, bo doszedłem do wniosku że to moto jednak nie dla mnie (męczył by się ze mną Smile

) trzeba mieć zacięcie i temperament do tej zabawki. Maszyna wg mnie stworzona do terenu. Na minus jednak spalanie no i brak wału a tym razem chciałem go mieć.
Tenera odpadła ze względu na masę i powiem szczerze słabo mi sie nią jeździło w mieście z tego powodu. Jednak w trakcie jazdy pomiedzy samochodami czułem tą masę.
gs1200 tez odpadł bo dałem namówić się na gs1250.
i oto on Smile

Pierwsze tysiąc km już zrobione i jak dla mnie brak minusów poza ceną zakupu i niską szybą.
Zmienne fazy rozrządu robią robotę dynamika niesamowita.
prowadzenie w winklach jak po sznurku(moim zdaniem moj DL1000 wcale gorzej akurat ppod tym względem nie wypadał). Wyświetlacz chyba aktualnie najlepszy z jakim się spotkałem. Prędkości przelotowe 150-160km/h to to czego brakowało mi w DL1000 - niby lecial tyle ale spalanie i praca silnika sugerowała żeby zwolnić Smile

. Zauważalny jest też większy promien skrętu w porównaniu do DL`a. Jeszcze tylko wymiana szyby na wyższą i moto jak dla mnie ideał.
Latam głównie po asfaltach i od święta jakieś utwardzone dukty leśne i to moto jest dla mnie w sam raz Smile

.

Spokrob

Tenerka 700 jest ciekawa i to z pewnością super motocykl, ale przyznam że wizualnie to nie moja bajka...no chyba że na żywo prezentuje się inaczej 🤔 taka trochę zabawka, nie wygląda jak poważny motcykl dla faceta 🏍😉
natomiast GS...hmmm...co tu dużo gadać - klasa! 😉 a w sprawie prędkości przelotowej to ostatnio wracałem A1 dużym DLem takim jak
Twój i przelotowe 150/170 nie było dla niego żadnym problemem 👍

Struna

Te prędkości to nie problem, tylko spalanie wyraźnie wzrasta ( oleju też Smile

)

MaG

Spokrob

jestem pewien że ten motocykl na żywo wygląda dużo lepiej niż na zdjęciach 👍😉 tu sprawia wrażenie wysokiego i bardzo wąskiego...ale z pewnością to bardzo dobry sprzęt i za dobre pieniądze, co do tego nie mam złudzeń👍 prędkości przelowowych które podałem również nie polecam bo przyjemność z jazdy jest żadna, ale czasami trzeba pogonić jak do domu kawał drogi a autostrad mało...🙁 MZ(chyba, bo nasza Gazela jest bardzo podobna) to inna liga, dziś nie wygląda imponująco ale jak mój ojciec miał taką to myślałem że już nic lepszego na świecie nie ma...aż trudno dziś uwierzyć jak się myliłem...jak strasznie byliśmy w tyle za zachodem czy też Japonia...🙁 ale wygląda nadal pięknie!😍

MaG

chrzanek

MaG: może pytanie z serii dziwnych ale jak oceniasz ochronę przed wiatrem w tej tenerce?
Wspomniałeś że rozbujałeś kuter do 160kmh...

Niestety "nowy" DL w porównaniu do starego wypada blado, a jak widzę takie ultrawąskie motocykle to wydaje mi się że jest gorzej.

Nie jestem zwolennikiem latania 150-170 po autostradach, ale jak nie mogę jechać 120 z otwartą szybą w kasku to dla mnie jest d**a nie motocykl turystyczny.

Pepo

Ni cholery mi się ten motocykl nie podoba.... Rozumiem walory jezdne i terenowe ale motor też musi cieszyć oko. No ni uj. Taka wąska "wystraszona koza". Pewnie dlatego też z Chrzankiem dalej ujeżdżamy nasze "mechaniczne pomarańcze".
KTM... podoba mi się (jest pomarańczowy ! ) ale wysoki za bardzo (840 cm) i ... drogi jak na mnie obecnie.

MaG

Kwestia gustu, ciężko dyskutować.... Co do szyby na pewno wymaga wymiany na wyższą/szerszą lub dołożenia górnego i bocznych deflektorów, ale nie jest tak źle jak sugeruje pierwszy rzut oka.
T700 to jednak bardziej motocykl adventure niż podróżny, trochę inne priorytety 😎

chrzanek

mieso

Cześć,

Ja po wielu rozważaniach po dużym Stromie zdecydowałem się na KTM. Jeździłem GS-em, Tenerą i nowym Stromem. KTM ma jednak swój charakter, nie jest to kolejny GS na drodze, technicznie sporo przed Tenerą, frajda z jazdy większa niż w Stromie. Na razie się docieramy, ale na pewno się zaprzyjaźnimy na długie lata. Wygląda obłędnie, zwłaszcza w tym matowym malowaniu, mógłbym siedzieć i patrzeć na niego godzinami Smile

krystek

Gratuluje. Fajny. Może zastąpi kiedyś mojego 1190 Adventure.

jonasz

Gratulacje!
I obyś nie miał takich problemów: https://www.youtube.com/watch?v=U9RikXwRmNs

Swoją drogą daj znać za jakiś czas czy wszystko ok bo jest sporo w necie o usterkach KTMów...
Pytanie czy to zły PR czy rzeczywistość...

geniusz

Pewnie się tak samo psują jak wszystkie inne.
Elektronika wykańcza wszystko.

Struna

mieso

O przygodach z KTM też wiele czytałem, podobnie jak z GS (z GS to nawet z pierwszej ręki, natomiast to pewnie z powodu ich większej liczby jeżdżących po drogach). Gdybym zdecydował się kupić motocykl tylko przeznaczony do podróżowania, to zdecydowałbym się na Tenerę. Jednak dla mnie motocykl ma w sobie coś z odrobiny szaleństwa, lansu, nawet "w około komina" jest przygodą, dlatego zdecydowałem się na KTM. Każdy inny wybór byłby jakimś kompromisem, a ja nie wiem czy jeszcze kiedykolwiek będę miał szansę na zakup nowego moto. Nawet, jeśli kiedyś mnie zawiedzie, to nie będę żałował spełnionego marzenia.
Mam nadzieję, że trafiłem na dobry egzemplarz. W Poznaniu serwisuje się taki z przebiegiem ok 90 tyś, i bez żadnych przygód. Obym też miał tyle szczęścia.

chmarnik

Look tego moto jest niesamowity. Życzę by był bezproblemowy. Jednak silniki lc4, lc8 to legenda. Jeździ ich mnóstwo. Będzie dobrze 👍.

mieso

Jedyne, czego KTM-owi brakuje, to takiego zajebistego forum jak ma Strom Smile

Wszystkie które oglądałem, to takie jakieś słabo aktywne.

geniusz

To co Yamaha super Tenere 1200 jest taka zarąbista?

cynek

biblo

Albo na Tigerforum Wink

hmarek

Hehe, no to i ja... Wink

polskie forum Supertenery 1200 przetrwało może ze 2 lata, a potem umarło śmiercią naturalną.
Jest tylko grupa na FB

jonasz

hmarek

MaG

odyniec

Vorenus