VStromClub

Karol · Wysłany: Czw 19:42, 15 Mar 2018 Temat postu:

Ja dla odmiany jestem coraz bliższy przekonania się do FJR1300ES

Bubus1940 · Wysłany: Czw 22:37, 15 Mar 2018 Temat postu:

Byłem posiadaczem dużego Dl-a w barwach Kawasaki (KLV1000). W zasadzie nie miałem do niego żadnych zastrzeżeń. Sprzedałem go z kilu powodów. 1. Jeździłem tylko po asfalcie. 2. Był za wysoki i przy prędkościach ok 150km/h wpadał w dziwne turbulencje (może było to spowodowane większą akcesoryjną owiewką).3. Brak ABS i kontroli trakcji. Po sprzedaniu zastanawiałem się co kupić następnego. Pomysłów miałem kilka nowy DL, Varadero, VFR, Crossturer, Ducati Multistrada, BMW GS, RT i K1600. Po jakimś czasie po obejrzeniu kilku moto i jazdach próbnych wybrałem BMW K1600. Na dalekie trasy asfaltowe super sprawa. Prowadzi się jak po sznurku. Silnik mega elastyczny na 6 biegu można przyśpieszać od 60km/h. Do miasta się nie nadaje, zresztą do tego celu mam Vespę 50cm. Gdybym miał wybrać moto uniwersalne to mój wybór padłby na Ducati Multistrada 1200. Zastanów się nad tym modelem (nowy jest drogi ale za ok 50tys można kupić używkę w dobrym stanie). Zresztą co byś nie kupił to i tak będziesz zadowolony (przynajmniej na początku - zawsze nowa zabawka sprawia radość)

Pepo · Wysłany: Pią 22:47, 16 Mar 2018 Temat postu:

Bubus1940 miałem okazję przejechać się tą BM'ką ... To kosmos. Mój przyjaciel ją ma . Wszystko zleży od pojemności "portfela" i własnych priorytetów. Trzeba spróbować i znaleźć to co pasuje. Ja właśnie ujeżdżam KLV1000 i nic mi więcej do szczęścia na razie nie potrzeba. To jest to czego szukałem ... Pasuje mi bardzo. LwG.

Bubus1940 · Wysłany: Nie 20:33, 18 Mar 2018 Temat postu:

Pepo masz rację wszystko zależy od zasobności portfela. Autor tego postu ma zamiar kupić nowe moto. Z tego co zrozumiałem ma na to przeznaczone ok 60tys a za tą kasę można kupić bardzo dobry używany motocykl. Osobiście jeszcze nigdy nie kupiłem nowego pojazdu. Czasami zdarzają się okazje. Można kupić motocykl kupiony w polskim salonie z bardzo małym przebiegiem albo bezpośrednio w salonie można kupić moto demonstracyjne. Jeżeli chodzi o motocykl uniwersalny to uważam, że takiego nie ma. Chcesz jeździć po mieście to kup skuter, na dalekie asfaltowe trasy-turystyka, na tor-ściga, na szuter-enduro. Duże turystyczne enduro jakim jest DL czy GS uważam że nie nadaje się w teren. Podróżuję z żoną a wówczas masa dużego DL-a z zapakowanymi 3 kuframi i 2 osobami w siodle wynosi ok 500kg. Kolega jakiś czas temu pojechał BMW GS w Bieszczady i postanowił zjechać z asfaltu. Podczas przejeżdżania przez strumyk zaliczył glebę. Motocykl podnosił przez godzinę. Musiał poodpinać kufry i ułożyć sobie półkę z kamieni. Po tym wydarzeniu zakończył przygodę z off-roadem. BMW zrobiło jakiś czas temu ankietę wśród posiadaczy modelu GS i okazało się, że ok 90% właścicieli nigdy nie zjechało z asfaltu. Duże turystyczne enduro są za ciężkie w teren - przynajmniej takie jest moje zdanie. Zresztą wystarczy zobaczyć na jakich oponach jeżdżą ich właściciele. Chcesz jeździć dużo po bezdrożach a drogę asfaltową traktować tylko jako zło konieczne to kup Hondę Africa Twin lub podobny motocykl. Jak coś jest do wszystkiego, to jest do du.....

Pepo · Wysłany: Nie 20:51, 18 Mar 2018 Temat postu:

Bobus1940 masz rację. Kupiłem V-Stroma z myślą że może czasem zjadę z asfaltu.
To jednak nie działa. Motor jest do tego po prostu za duży, albo ja za mały. Za to co oferuje mi po asfalcie w mieście i po kiepskich drogach (ale jednak drogach) to jest doskonały.
Oczywiście nowsze modele będą lepsze bezapelacyjnie.
Niestety takim mam obecnie budżet i jestem przeszczęśliwy.
Gdybym miał wolne 60 tyś. ... ale to już inna bajka.
Pewnie kupił bym dodatkowy DRUGI motor do zabawy w innych warunkach.
Pewnie było by to moto terenowe: Lekkie i zwrotne.
O ciężkiej armaturze to kiedyś będę myślał.....

merc · Wysłany: Nie 22:18, 18 Mar 2018 Temat postu:

Bobus piszesz , że duży GS jest za ciężki w teren a polecasz Afrike.
A ile waży każdy z nich? Czy czasem nie tyle samo?

luthorhuss · Wysłany: Nie 22:58, 18 Mar 2018 Temat postu:

Wszystko marketing a prawda jest tak, że wszystkie motocykle turystyczne są na asfalt i drogi utwardzone. Ok na filmach ludzie śmigają po pustyni, kamieniołomach i takie tam ale to zazwyczaj ludzie z rodowodem crossowym, byli zawodnicy, zawodowcy. Ewentualnie wyjazdy zorganizowane gdzie z tyłu jest auto serwisowe, sanitariuszka, dostęp do części itd. Normalny użytkownik, który nie jedzie w grupie czy tam na innym zorganizowanym szkoleniu to powinien zapomnieć o samotnym przemierzaniu bezdroży.
Inna sprawa to szalejące ceny, nie ma co się dziwić że sprzętem za 90 koła ( duży nowy gs) ludzie nie opuszczają asfaltu. Afrika też jedzie z cenami nowa Twin'ka 70 koła, Duża Tenerka 70 koła, Triumph 80koła, Ktm 70 koła Smile

. To są sprzęty dla ludzi z grubym portfelem, którzy chcą wygodnie/szybko skoczyć na piwo w Alpy.
Do typowo terenowej i długodystansowej turystyki powinien być zdecydowanie lżejszy, węższy sprzęt z wygodną kanapą. Dodatkowo tani w zakupie, niezawodny i z częściami zamiennymi za grosze bo przecież ułamane kierunki, owiewki, plastiki to ryzyko powszednie.
Problem jest jeden, takiego sprzętu nie ma na rynku ale z drugiej strony dla 5% zainteresowanych nie ma sensu go produkować.
Powód jest jeden, w codziennym zabieganiu, obciążeniu kredytami na domy/mieszkania , leasingi aut podatki itd nie mamy czasu na życie i podróżowanie. W europie bezdroży tyle co kot napłakał, te który jeszcze zostały są jakby niedopuszczone do ruchu. Wyjazd dalej, na luzie bez spinki to dwa tygodnie urlopu w większości samotnie ( tzn bez rodziny) i już widzę żonki/mężów uradowanych tą nowiną. Wyjazd w teren - Mongolia, Kirgistan, Gruzja, Rosja to już 3 tygodnie. Świat idzie do przodu coraz więcej dróg utwardzonych, nawet na Alaskę ludzie śmigają co najwyżej po szutrach. Płacimy brakiem czasu za te udogodnienia cywilizacyjne, dlatego nowsze turystyczne motocykle mają nadwagę, elektronikę i kosztują tyle ile kosztują, przecież człowiek jak czegoś chce to wcześniej czy później będzie to miał, kwestia czasu a jak jeszcze z "pomocą" przychodzą bamki Smile

Vorenus · Wysłany: Pon 11:43, 19 Mar 2018 Temat postu:

Panowie, jeżeli miałbym duży garaż i jeszcze większy portfel, to pewnie byłbym szczęśliwym posiadaczem przynajmniej trzech motocykli. Niestety jeden musi mi wystarczyć. Jeżdżąc po mieście, na wyprawy i jeżeli jest taka możliwość zaliczając szutry, turystyczne enduro wydaje się najlepszym pomysłem. Używanych motocykli się boję, bo to w dużym stopniu loteria. Poza tym motocykl kupowałbym pewnie na firmę, więc używki raczej odpadają.
Zrobiłem już małe rozeznanie i za nową Afrykę (adv) trzeba będzie zapłacić między 65-70 k, Triumph to wydatek rzędu 70-80k, KTM około 70k. Jest tu jeszcze trochę innych zmiennych. Nie wszędzie pakiety ubezpieczeniowe są takie same, należy też uwzględnić koszt serwisu itd. Oczywiście te kwoty trochę mniej przerażają jeżeli sprzęt bierze się w leasing.
Temat przemyślałem i ten sezon pojeżdżę chyba jeszcze DLem. Potem jeżeli będę zmieniał to najbliżej mi do Afryki. Decyzja była o tyle ciężka, że żona wyraziła zgodę na zmianę Wink

hmarek · Wysłany: Pon 12:49, 19 Mar 2018 Temat postu:

biblo · Wysłany: Pon 12:52, 19 Mar 2018 Temat postu:

A nieopodal będzie stał mój Tiger... Wink

Filip · Wysłany: Pon 14:02, 19 Mar 2018 Temat postu:

... i jeden z kilku Versysów na forum Razz

biblo · Wysłany: Pon 14:04, 19 Mar 2018 Temat postu:

... i jeszcze cynkowe Moto Guzzi... Smile

Vorenus · Wysłany: Pon 14:06, 19 Mar 2018 Temat postu:

Versysa testowałem przed kupnem DLa Wink

Super motocykl, ale myślę że mniej niż DL nadaje się do zjeżdżania z czarnego Wink

hmarek · Wysłany: Pon 14:19, 19 Mar 2018 Temat postu:

do zjechania nadaje się tak samo Wink

gorzej z wróceniem na czarne 😂😂

Filip · Wysłany: Pon 14:19, 19 Mar 2018 Temat postu:

luzikseba · Wysłany: Pon 15:53, 19 Mar 2018 Temat postu:

Ja z kolei napaliłem się na Kata 1190 adv r i jego 150 KM ewentualnie 1290 ale mam już po dziurki w nosie pierdzielenia z łańcuchem, dlatego myślę jeszcze o YAMAHA XT 1200 Super Ténéré ewentualnie BMW GS1200 Adventure. Ten nowy Tiger wygląda świetnie ale póki co budżetowo celuje w motocykl rocznik 2013-2015. Potrzebuje dużego mocnego konia, ponieważ mam 200 cm wzrostu 130 kg wagi + plecak 175 cm wzrostu/56 kg i obecnie brakuje mi mocy pod tyłkiem :p

Bubus1940 · Wysłany: Pon 19:14, 19 Mar 2018 Temat postu:

Odnośnie zakupu używanego moto na fakturę VAT. Przed zakupem K1600 przymierzałem się do zakupu Hondy VFR1200X DCT 5 letniej. Było to moto po-demonstracyjne po pełnym serwisie. Z dodatkowym wyposażeniem gmole Touratech, zestaw kufrów GIVI TRK; top 52L, boki 2x 33 kosztowało 36tys. Motocykl był z 2011roku ale było to 2 lata temu. Przebieg z tego co pamiętam wynosił ok 20tys. Skrzynia DCT (automat 2-sprzęgłowy). Forma zakupu- pełna faktura VAT. Sprzedający Honda Plaza Wa-wa

Motocykl z ww. wyposażeniem mogę zaoferować Panu w kwocie 35985 zł.

Top Gun · Wysłany: Wto 15:39, 20 Mar 2018 Temat postu:

Mati!

Jest jeszcze Hayabusa Smile

Pepo

Hayabusa powiadasz.....
https://www.youtube.com/watch?v=6615duCKWqg
Wink

Mati!

Fakt, plecak nie ma zbyt komfortowo Very Happy

chrzanek

Osobiście gdyby kiedyś możliwości pozwoliły zmienić 1000 na coś innego to chyba poszedł bym w jakiś motocykl pędzony wałem.
GS, Tenera, Honda VFR 1200 itp.
No bo czego innego brakuje nowemu V-stromowi ??? Elektroniki ma podobnie dużo jak inne motocykle. Mocy w stosunku do KTM czy Multistrady mniej, ale czy 100KM nie wystarczy w takim motocyklu? Pali podobnie jak konkurencja. Zdolności "terenowe" raczej podobnie jak wszedzie ograniczone szosowymi oponami...
Oczywiście kultura pracy i charakterystyka R4 (Versys) czy R3 (Tiger) czy V4 (honda) będzie inna, ale już R2 z wykorbieniem 90/270 (Tenera czy Africa) to można powiedzieć takie V2 - czyli to samo.
Tak więc w dużym uproszczeniu dla mnie największa różnica to wał vs łańcuch. Jak bym zmieniał to chyba na wał.
No i jeszcze sprawa subiektywna: mając 178cm wzrostu na Afryce i KTM (z Multistradą doczynienia nigdy nie miałem) czułem się bardzo niekomfortowo będąc tak daleko od ziemi Very Happy

A może to nóżki mam za krótkie... sam nie wiem.

cynek

slawekk

Ja też mam 178 cm wzrostu i wybrałem KTM 1090. Wcześniej miałem DL 650 z którego byłem mega zadowolony i pewnie bym kupił dużego vstroma gdyby nie ten mały prześwit, między silnikiem a ziemią.
Moim zdaniem 17 cm prześwitu to zdecydowanie za mało jak na motocykl typu enduro.
Cała reszta to tak jak napisałeś, niczego vstroma nie brakuje, jest to super maszyna.

Zolw_Danziger

Hej!
No nie wiem czy się czepiam, czy może aż tak jestem zadowolony z litrowego V-Stroma, że HEJ!!!
Lecz moim zdaniem temu motocyklowi nic nie brakuje, sprawa łańcucha (ręczne lub mechaniczne smarowanie) w ogóle mi nie przeszkadza.
Wysokość mej "sztuki" też jest zadowalająca, mam na MAXA podwyższoną ramę długimi kośćmi, sam mam ok. 179 cm wzrostu!
Na Kaszubach jest gdzie poszaleć po lesie i szutrze, i ten V-Strom dawał radę!
Nie wiem na co miałbym się zamienić, jeśli tego się bym pozbył??!
O to jest pytanie?!

ANDRZEJ

Tak czytam i czytam i kur ,,,,, na, i czytam bez literka nie rozbierzesz . Katy, BMW ,Hondy, Tigery etc etc a kiedyś taki fajny motocykl wystarczał , produkowany w kraju , odpalał na popych, śmigał po szutrach, błocie , lesie , służył do jazdy po zakupy, do pracy na wakacje , miał opony dętkowe , szprychy bez dopłaty ,modne trzy malowania, trzy biegi lub cztery i wszyscy byli zadowoleni . Wiecie co to było ?

chrzanek

cynek

ANDRZEJ

Tomek , ja to wszystko wiem i dobrze że tak jest , że są zmiany itd . Mi chodziło troche o żart że kiedyś była WSK i każdemu wystarczała , a jak była Jawa czy MZ to już był luksus . BMW R1200Rt fajne ale kwota nowego powala .

biblo

Vorenus

Niedawno wróciłem z wyjazdu, podczas którego mojemu Sztormiakowi przybyło ponad 5.000 km. Trasa wiodła zarówno przez asfalty jak i szutry. Zgadzam się z tym co wyżej napisano, że VStrom1000 to bardzo fajna maszyna. Moim zdaniem przydałby się trochę większy prześwit i ciut wyższe siedzisko (jestem dosyć wysoki).
W tzw. międzyczasie udało mi się trochę zbadać rynek i jeżeli bym/będę zmieniał swój motocykl to pewnie na nową Afrykę ADV, albo KTM 1090 ADV.

MaG

Może komuś pomoże w rozważaniach - test porównawczy Honda AT, BMW F850gs i Triumph Tiger 800 xca, cz.1 on roade:
https://youtu.be/BkfibaXOrnw

Zolw_Danziger

Test fajny, MOTOCYKLE PIĘKNE!!!
Trzeba tu dodać trzy grosiki o filmiku, ujęcia i widoczki jeszcze piękniejsze...
Mnie się zdaje, że to RUMUNIA!!!

MaG

Piterpan

Ja zamierzam sie przesiasc na KTM 1090 adv. Moim zdaniem swietny sprzet, zawieszenie bajka, moc wystarczajaca. Ogolnie porzadny motocykl.

biblo

Piterpan

Chodzilo mi o 1090, wkradl sie blad. Tym mialem okazje jechac i jak dla mnie super szczegolnie zawieszenie robi robote.

biblo

hmarek

MaG

No i jest druga część testu AT/TT/F8 - tym razem off w rozumieniu turystycznych enduro:
https://youtu.be/RRUAuTp5lPU
Wynik końcowy daje do myślenia 👍

MaG

Dzisiaj miałem wreszcie okazję pojeździć testowo tym cudem...:

...czyli Yamaha MT09 Tracer 2018.
1,5h, w sumie 110 km przejechane. Tyle co nic, ale parę przemyśleń mieć można...:
1. silnik jest fantastyczny - moc, elastyczność, gładkość oddawania mocy idealne
2. pozycja na motocyklu inna niż na Vstromie - nogi bardziej z tyłu, trochę bardziej podgięte, ale naprawdę nie tak dużo jak myślałem, kierownica wygodna, ergonomicznie bez zarzutu. Siedzi się trochę na baku, motocykl jest cały o jakieś 20cm niższy niż Vstrom, więc odczucie jest bycia "ponad" motocyklem
3. sprzęgło, biegi bez zarzutu
4. wyświetlacz- czytelny, praktyczny, jest na nim wszystko co potrzebne
5. obsługa zmiennych map zapłonu, kontroli trakcji intuicyjne
6. hamuje tak, że klękajcie Bogowie
7. prowadzi się jak moped 125ccm, lekko, precyzyjnie, radość z jazdy ogromna, poręczność powalająca
9. zawieszenie bez problemu daje sobie radę z dzirawymi asfaltami czy koleinami
10. niestabilność czyt. lekka "ryba" pojawiała się powyżej 170 km/h, ale niż nie regulowałem w zawieszeniu (a regulacja jest przodu i tyłu)
11. siedzenie wygodne miękkie, osobne jest dla kierowcy, osobne dla pasażera. Tutaj testem byłoby te 400-500km, więc ciężko wyrokować po 110km.
PODSUMOWANIE: w mojej ocenie do dalszej turystyki dla mnie (179cm, 78kg) trochę za mały - za niski i za krótki, na wycieczki wokół komina super, w dalszą trasę na pewno da się (spotkaliśmy w Albanii 2 włoskie pary na takich, każdy z 3 kuframi), ale to raczej nie będzie komfort porównywalny z DL1000 czy nawet DL650.
Generalnie dla mnie jako mototurysty lepszym wyborem od dużego Tracera byłby nawet DL650, mój DL1000 to klasa wyżej:)

ANDRZEJ

Kolego Mag przychylam się do twojej opinii w 100 % . Spotkaliśmy tydzień temu na bieszczadzkich szutrach kolegę na traserze który prawie taką samą opinię wystawił . Nie jest to moto do długich przelotów choć jak twierdził na wszystkim da się podróżować , ale jest męczące . V strom fakt jest o klasę wyżej . Mnie po tylu latach na V stromach brakuje teraz regulowanego zawieszenia i ze 20 koników więcej .

Tomek_J

chrzanek

MaG

Tracer 900 (700 tym bardziej...) jest wyraźnie mniejszy/niższy od Versysa (jest też od niego lżejszy o ponad 30kg...), nie wiem za bardzo z czym go porównać - może z Hondą CBF1000...

cynek

Coliniak

@cynek

jak zaczalem jezdzić CBF1000 to dopiero poznalem co to krótka skrzynia i do tej pory czsem szukam 7-ki,,,a nawet 8-ki Very Happy

odyniec

biblo

chrzanek

No to dla odmiany w starym tysiącu przy 100kmh to często sie zastanawiam czy nie jechać na 5-tce...