VStromClub

Arkady

Przepraszam za tą gafę językową i dziękuję za zwrócenie uwagi.
W kwestii żywotności silnika to się zgodzę, ale są parametry, które można wychwycić samemu takie jak wyciszenie silnika, równomierna praca czy spalanie, moc. Wiem, że to odczucia subiektywne i należałoby pomierzyć parametry na hamowni przed i po, ale nie o to tu chodzi. Mój test pozwoli przynajmniej podważyć lub nie tezy ludzi, którzy mieli coś do powiedzenia w tym temacie, bo im się tak wydawało, ale że ktoś coś tam powiedział czy wlał.

kiler

Mówiąc w skrócie
idealny towar dla idealnego klienta - kupić coś (obojętnie czy będzie to rewitalizator czy może cudowna mata magnetyczna ) dać zarobić producentowi , importerowi , dystrybutorowi i cholera wie komu i stwierdzić " cudów nie zrobiło , nie pomogło ale na pewno nie zaszkodziło " Wink

wasza kasa wasz biznes ale nie lepiej było kupić za to browara

czy dołożyć parę złotych i kupić flaszkę ???

Arkady

Kwestia priorytetów życiowych. Tak na marginesie jestem całkowitym abstynentem. Zdaję sobie sprawę, że działanie preparatu jest najbardziej widoczne na wyeksploatowanym silniku. Sądzę jednak, że położenie metalo-ceramiki wewnątrz silnika powinno przynieść korzyści, pomimo tego, że jak na razie nie ma spektakularnych tego efektów.

leszek4x4

Jest jeden pozytyw.
większość twierdziła że padnie sprzęgło a ono działa więc kto wie może i środek nie jest taki do D,.. jak niektórzy twierdzili.

roadrunner

kiler

Hada

torchio

Cieszmy się, że motocykle częściowo nie są tak na cenzurowanym jak samochody bo nie wyobrażam sobie systemu stop&start w motocyklu Smile

pozdrawiam

Arkady

Chciałem podzielić się swoimi spostrzeżeniami, bo mam już zrobione ok 200-300 km odkąd zakończył się proces rewitalizacji a ponad 800 km jest nawinięte, jak dodałem pierwszą dawkę rewitalizatora.
Silnik zauważalnie pracuje ciszej, bardziej miękko, szczególnie to słychać w trakcie jazdy, mniej to zauważam na wolnych obrotach. Mam takie wrażenie, jakoby nastąpił delikatny przyrost mocy, co zauważam podczas przyśpieszania. Nie zauważyłem spadku spalania, choć na to potrzebuję jeszcze więcej czasu, żeby coś konkretnie powiedzieć. Sprzęgło Panowie całe i zdrowe, z silnikiem i osprzętem nic negatywnego się jak na razie nie dzieje.

ANDRZEJ

Ja jak wleje sobie do szklaneczki rewitalizatora ( Granda albo Jasia Wędrowniczka ) ze trzy razy to na drugi dzień jestem faktycznie jak nowy .

leszek k

A ja ta czytam i czytam, a Wy sobie kpicie z Arkady. Gość dobrowolnie został "królikiem doświadczalnym". Nie jesteście ciekawi czy coś pomogło/zaszkodziło?. Ja przy takim nastawieniu ogółu już nic bym nie napisał.
Powodzenia w dalszych testach. Czekam na relację

ANDRZEJ

A na żartach to się koledzy znacie oj znacie .

Arkady

Dziękuję Ci Leszku za wsparcie, choćby dla takich jak Ty warto było z tym tematem wystąpić.

Iron

Marulin

Arkady, jakieś spostrzeżenia w związku z wlanym specyfikiem? Ile już przejechałeś km? Padło sprzęgło Wink

?

czesterbb

Też czekam na dalsze wyniki testów

Arkady

Uprzejmie donoszę Panowie: jakoś w tym sezonie jeżdżę z przyczyn losowych dużo mniej, nie mniej jednak mam po zakończonym procesie rewitalizacji przejechane na chwilę obecną ok. 1500 km. To co mogę z pewnością powiedzieć, to że moto jeździ jak jeździł. Nie ma żadnych efektów ubocznych, sprzęgło działa bez zarzutu. Mam subiektywne odczucie, że nieznacznie ciszej pracuje, lepiej wkręca się na obroty i nastąpił delikatny przyrost mocy (o tym pisałem już wcześniej). Co do spalania, to nie zauważyłem zmiany. Wydaje się, że spalanie pozostało na takim samym co wcześniej poziomie i wynosi ok. 4,3-4,7 l/100 km (robię głównie trasę z prędkością przelotową ok. 120-130 km/h).
Uważam, że rewitalizacja powinna pomóc jeszcze w jednym. Otóż powłoka zabezpiecza przed korozją, więc silnik poza sezonem, podczas długich przestojów jest odpowiednio chroniony. Nie wiem tylko, czy podawany przeze mnie specyfik (moto rewitalizant) ma tak długą żywotność, co rewitalizator 1 stage. Moto rewitalizant jest także dla dwusuwów i stąd możliwość jego rozpuszczenia w benzynie. Przy moim drugim moto chyba kupię 1 stage, co prawda kosztuje 10 razy więcej, ale efekt jaki powstał w moim golfie był nieprawdopodobny.

Arkady

Kolejna relacja: od zakończenia rewitalizacji zrobione niespełna 7000 km i nadal nic niepokojącego się nie wydarzyło. Pozytywne zmiany, o których pisałem powyżej są utrzymane. Spalanie nie uległo zmianie, choć muszę się pochwalić rekordem najniższego spalania: 3,7l/100km (trasa o długości 300 km, prędkość przelotowa 90-100 km/h, bez plecaka z zapakowanym na fula kufrem). Kumpla skuter piaggio mp3 (pojemność 250 cm) spalił w tych samych warunkach 3,5 l/100km.

tango

Wybaczcie proszę archeologię, ale ponieważ upłynęło już trochę czasu od ostatniego wpisu ciekaw jestem jak to teraz wygląda. Pozwoliłem sobie na napisanie posta a nie ukrywanie się na pw - ale właśnie zainteresowałem się tym tematem i ciekaw jestem jakie są wyniki.

Arkady

Moto sprzedałem w maju b.r. Do tego czasu przejechałem po zrewitalizowaniu silnika ponad 18 000 kaemów i nie było żadnych niepokojących objawów. Objawy, o których relacjonowałem utrzymały się do końca. Jakiś wielkich spektakularnej poprawy osiągów nie było. Zauważyłem lekki przyrost mocy, miękką i cichszą pracę silnika. Sprzęgło, osprzęt, silnik skrzynia działa bez zarzutu, żadnych awarii.

Szuja

wg mnie miales wyjatkowe szczescie, ze znalazl sie nabywca na moto ze zrewitalizowanym silnikiem. Nie chce przez to powiedziec, ze zaszkodziles sprzetowi - tylko, ze to na tyle dwuznaczna, niepewna i niesprawdzalna (w warunkach domowych) metoda zmiany wlasciwosci jednostki napedowej, ze wg mnie - swiadomie, tylko desperat wzialby taki sprzet. Mogles przez takie dolewki np skrocic zywot silnika, przy chwilowej poprawie parametrow.

obcy_88

Witam. Czytam ten temat i wychodzi na to ze na forum jest ponad 90% filozofĂłw. Twierdzenia tych lodzi sÄ co najwyĹźej Ĺmieszna i opierajÄ sie tylko na domysĹach, ktĂłre sÄ bezpodstawne.

Teraz troche praktyki.
StosowaĹem rewitalizer do poprzedniego motocykla tj. suzuki Gs500 z 92. KaĹźdy kto zna ten motocykl wie ze jego silnik kocha popijaÄ
olej. NiektĂłre egzemplarze dochodzÄ do 1ltra na 1tys. MĂłj spalaĹ ok. 0.7 na 1tys, po zmianie oleju z castrola gsp na motula (10w40) i za aplikowaniu xado spalanie oleju spadĹo do 0.5l. MogÄ ĹmiaĹo stwierdziÄ ze rewitalizer pomaga. SkutkĂłw ubocznych nie stwierdziĹem. A wiec warto stosowaÄ kiedy objawy zuĹźycia silnika zaczynajÄ byÄ widoczne.
PrzejechaĹem na tym ok 5-7 tys. Jednak jak sie powiada: SzkĹem dupy nie wytrzeĹź. KupiĹem jednostkÄ napÄdowÄ z 2006 i przestaĹem dolewaÄ oleju i innych wynalazkĂłw.

Szuja

nie wiem ile to procent a moze promili wychodzi, ale na forum na pewno jest jeden glupek, ktory uogolnia i wysnuwa wnioski na podstawie przejechania 7 tys km jakis purchlem, ktoremu pewnie by pomogla smola wlana w silnik.

My napisalismy (te twoje 90% filozofow) o sensie lania specyfikow do silnikow, ktore (jak na motocykl) sa prawie nie do zdarcia i w zasadzie nie potrzebuja "doktora" z tv-marketu. Napisaliosmy tez, ze bez solidnych testow porownawczych nie ma jak sie odniesc do tej kwestii. A majac taka "niewiadoma" trzeba byc hazardzista, zeby kupic swiadomie sprzeta po takim "leczeniu"

obcy_88

Napisałem że w starym silniku motocyklowym który nadaje się do kapitalik stosowanie tego środka przynosi minimalną poprawę, co nie uchroniło mnie przed wymianą silnika ponieważ spalanie oleju i tak było ogromne. Wyraziłem swoją opinie potwierdzoną krótkim testem na temat tych środków z którą każdy może się zapoznać, nikogo nie namawiam do stosowania. Przepraszam jeżeli kogoś uraziłem nazywając filozofem.
Szuja jeżeli zasłużyłem na miano głupka to na pewno jest nad dwoje.
Dzięki za takie potraktowanie.

Szuja

przeczytaj teraz swoj poprzedni post i porownaj do tego ostatniego. Oczywiscie z pominieciem wytluszczonej tresci, bo przemowila przez Ciebie urazona duma, a nie obiektywizm. Potraktowano Cie tak jak sobie na to zapracowales, nie ma o co sie obrazac.

express