VStromClub

Rhaaziel

Cześć,

Miałem ostatnio troszkę problemów z nierówną pracą silnika, sprawdziłem i naładowałem aku i dalej nie było poprawy, po kilku sugestiach wymieniliśmy świece na irydowe CR8EIX. Po tym zabiegu moto odzyskało wigor i śmiga pięknie zastanawia mnie jednak jeden szkopuł, poprzednie świece standardowe NGK CR8E miały najechane ledwie 3 tys km (wymiana w ASO na przeglądzie po 12.000 moto było jeszcze na gwarancji) i wyglądały bardzo dobrze, tzn elektroda nie była ani osmolona ani jakoś nietypowo zużyta zmartwił mnie jednak fakt iż gwinty wszystkich świec były mokre od oleju (elektroda tak jak wspominałem wyglądała wzorowo).

Zastanawiam się co się mogło stać, czyżby uszczelka pokrywy zaworów puszczała?

Będę musiał sprawdzić tak za 500 km czy te nowe świece też się 'umoczą'.

Dodam tylko, że moto już po gwarancji, ma 2 latka i 2 miesiące, nalatane prawie 16 tys km, z tego ostatnie 3 tys w ciężkich warunkach, głównie po Rumuńskich Karpatach w 2 osoby w upale ponad 30stopni gdzie wżarło trochę oleju, musiałem dolać 400ml.

konra.dzik

Może nie były do końca dokręcone i troszkę popuszczały, wg mnie prawidłowy kolor świecy to kawa z mlekiem. Co do oleju to się nie martw, jazda po górach w takich powiedzmy wysokich temperaturach, ciągłe hamowanie i przyspieszanie powoduje wciąganie oleju. Też mam AK8 i po mieście oleju wciąga tako ok 150ml, w trasie natomiast znacznie mniej, bo jadę w miarę równo.