VStromClub

Vorenus

Koleżanki, Koledzy,
Mój znajomy szuka motocykla turystycznego. Poleciłem mu V-Stroma, ale kolega do wysokich nie należy. Stwierdził, że czułby się komfortowo na motocyklu z kanapą na wysokości około 760 mm.
Teraz pytanie, czy uważacie że powinien odpuścić temat V-Stroma, czy macie jakieś własne doświadczenia "patenty" z obniżeniem motocykla, może akcesoryjne kanapy?
Dzięki za wszystkie sugestie i podpowiedzi.

EMEKPP

kilka postów niżej...
http://www.vstromclub.fora.pl/patenty-i-usprawnienia,28/kosci-do-podwyzszania-i-obnizania-dl-650-i-dl-1000,2575.html

biblo

Najlepiej zastosować obniżoną kanapę. Poza tym można zmienić kości na obniżające zawieszenie o 2-3 cm.

Rozmawiałem ostatnio na ten temat z Michałem Szramą i on uważa, że stosując kości należy też obniżyć na lagach przednie zawieszenie. Wiąże się to niestety z ryzykiem, że trzeba będzie skrócić nóżkę boczną. Dodatkowo, jeśli moto ma nóżkę centralną, to może być bardzo trudne lub wręcz niemożliwe postawienie na niej motocykla.

Inspektor

W swoim VStromie 1000 kupiłem obniżane a następnie jeszcze przerobiłem siedzenie w MarioMoto. Jest niższe o około 2,5 cm i co ważne szczuplejsze więc oprócz samego obniżenia powoduje że nogi są bliżej gruntu. Ponad to obniżyłem na kościach 3cm. Tak więc więc z wysokości siedzenia na 830 oryginalnie zrobiło się około 780. Do wysokości 760 to już bym się bał zejść na kościach i raczej uważam, że to jest dużo i wystarczająco.
Proponuję jeszcze kupić odpowiednie obuwie z grubszą podeszwą.
Ja mam 170 cm i wszystko teraz gra. Ale każdy ma inną budowę a w tym przypadku budowę (tj. długość i grubość) nóg i nie zawsze wzrost jest wyznacznikiem.

Vorenus

Dzięki Panowie. Też wydawało mi się, że kanapa jest najlepszym rozwiązaniem.
Kolega o którym piszę ma trochę ponad 170 i jak twierdzi relatywnie krótkie nogi Smile

Seba71

174cm obniżyłem kanapę i zmieniłem kości jest całkiem spokojnie, do tego można kupić buty z grubszą podeszwą, teraz jednak zastanawiam się nad powrotem do standardowych kości, bo jednak prześwit niższy, a i nóżkę też trzeba skrócić bo moto niestety raz już mi się przewrócił z tego powodu, a na centralkę w pojedynkę nie jestem wstanie postawić.

tomek_211

Ja mam 170cm a po ostatnim mierzeniu to nawet wyszło mniej (chyba już jestem w wieku gdy człowiek się kurczy). Nie miałem nigdy problemów z opanowaniem motka. Przy obniżaniu spróbowałbym najpierw jednak obniżyć kanapę i sprawdzić jak będzie wtedy wyglądało. Kości raczej bym nie ruszał bo tego typu motocykl ma być właśnie wyższy w prześwicie.

miotacztruskawek

Niech kolega mimo wszystko najpierw się przysiądzie do maszyny, bo z katalogową wysokością kanapy to nie tak prosto Wink

.
Przykładowo 800GS ma wyżej kanapę, ale moje odczucie jest podobne jak na DLu. Bierze się to stąd, że kanapa w DLu jest szersza i siedzi się inaczej... A obniżyć zawsze się da Wink

.

Vorenus

CATE

165cm! obniżony na kościach (efekt ok.3cm w dół), siodło standard, buty +3cm i spokojnie ogarniałam, stopki nie podcinałam ale zwracałam większą uwagę jak i gdzie stawiam moto, centralka odkręcona bo nie byłam w stanie wrzucić sama. Z takich turystycznych enduro to DL ma chyba najbliżej do ziemi Wink

malutki1939!

Ja mam 165cm standardową kanapę i motek nie obniżony. Na początku chciałem coś kombinować, ale okazało się że jest ok. Całymi stopami nie dotykam ziemi, ale w ogóle to nie przeszkadza, no może tylko w przypadku manewrów postojowych Smile

tomek_211

biblo

czarli

Jak już piszecie o skracaniu stopki bocznej, to spytam jaka jest fabryczna długość stopki w małym DLu? Poprzedni właściciel mojego obniżał go, ja teraz wróciłem do normalności ale wydaje mi się, że za bardzo "leży".
Z góry dzieki

piter_ok1

Yarecki

Obniżyłem na kościach 3 cm i wpuściłem lagi. Motek stał się poręczniejszy, przy wyższych prędkościach stabilność bez zmian, wiatr bez zmian. Nie podzielam obaw niektórych, że zmieni się charakterystyka zawieszenia, a jeśli już to na lepsze. Jeśli ktoś nie potrzebuje dużego prześwitu to szczerze polecam. LWG

antyks

Uważaj tylko na winklach. Wyjątkowo łatwo zaryć podnóżkami co do najprzyjemniejszych doznań nie należy...sam obniżyłem I po kilku zaryciach podwyższyłem z powrotem..

swistak

Żadnych kości obniżających !!!
Skusiłem się na te 30mm i miałem w Rumuni z tym problemy po pierwsze opona na wybojach obcierała o plastikowy błotnik!! na ostrych winklach tarłem podnóżkami i osłoną o asfalt nawet przy małym położeniu motocykla nie dało się czerpać przyjemności z jazdy pomijam już tarcie osłoną nawet na małych dołkach w terenie
Motocykl był załadowana 3 kuframi + pasażerka zapakowani byliśmy na lekko strach pomyśleć jak byśmy go obciążyli mocniej

krzysiekjx1

jak wiemy są to motocykle turystyczne wiec nie szedłbym w kierunku dostosowywania go do ruchu miejskiego Smile

Seba71

Jako, że to moje pierwszy motocykl, a 174cm więc obniżyłem pewniej się czuję , ale za jakiś czas wstawię oryginalne kości bo jednak prześwitu brakuje. Może zmienię kiedyś motocykl na inny, a tam kanapa z pewnością będzie wyżej, trzeba nabierać wprawy.

Irek1970

To może i ja opowiem o moich doznaniach w temacie obniżania.
Mam 172 cm wzrostu i po zakupie moto stwierdziłem, że jest za wysoki i muszę go obniżyć.
Wcześniej jeździłem Drag Starem, który ma siedzenie baaaaardzo nisko.
Zmieniłem kości, wyjąłem gumki z siedzenia i wyciąłem gąbkę z siedzenia.
Obniżyłem na lagach i moto zrobiło się niższe o kilka centów.
Na dzień dzisiejszy po przejechaniu "kilku" kilometrów wszystko mam tak jak fabryka kazała.
Szkoda, że nie posłuchałem rad forumowiczów i nie poczekałem z tymi przeróbkami.
Ktoś mi napisał żebym pośmigał trochę i nic nie kombinował, bo to kwestia przyzwyczajenia.
Moto po obniżeniu stało się mniej manewrowe, postawienie na centralce to było wyzwanie, na stopce stał prawie w pionie, ogólnie negatywne wrażenia z "czucia" motocykla. Na szutrach łatwo o przywalenie w kamień.
Wiem to, bo teraz na wysokim śmigam i jest o niebo lepiej.
Największa różnica na plus fabrycznego jest przy składaniu się do ostrego winkla.

Wydaje mi się, że inżynierowie którzy zaprojektowali moto wiedzieli co robią i poprawianie po nich nie jest dobrym pomysłem.
Radzę wiec wstrzymać się z przeróbkami i pojeździć kilka tygodni na fabrycznym moto.
Kolega Pyxis nie jest wielkoludem i śmiga od 2 tygodni na fabrycznym, może się wypowie o swoich początkowych pomysłach na obniżenie.
Z tego co widzę, to teraz ani mu to w głowie Very Happy

Ludziska o wzroście 170 śmigają na wiaderkach i jakoś dają rade, a wiadro jest wyższe.

Ps
Dotykanie ziemi palcami w zupełności wystarczy.
Trzeba tylko mieć twarde podeszwy, a nie trampki Smile

Pyxis

Faktycznie myslalem wstepnie o wszelkich sposobach obnizenia motunga (wlacznie ze spuszczeniem powietrza z opon Wink

), ale po 2-3 jazdach wiedzialem, ze tego robil nie bede, bo to tylko kwestia delikatnej wprawy.

Kupilem motocykl z fabrycznym obnizonym siedzeniem i to przy wzroscie 170cm i (ze tak eufemicznie to ujme) masywnych udach czuje sie dosyc pewnie (jak na swiezego motocykliste).

Podczas pierwszej przejazdzki,stajac na skrzyzowaniu za daleko odstawilem noge i motung sie mocno przechylil. Malo zebow nie polamalem z wysilku, ale gleby nie bylo. To byl pierwszy i jak na razie jedyny przypadek klopotow z wysokoscia siedzenia.

Inspektor

Niestety nikt mi nie wmówi, że dotykanie paluszkami wystarczy do komfortowego podróżowania gdy się ma plecaczka, 3 kufry zapakowane na ful i 700 km drogi za sobą Smile

Ja tam wolę mieć więcej powierzchni styku z asfaltem właśnie gdy jeżdżę obładowany. Gdy jeżdżę sam nie ma to takiego znaczenia.

Irek1970

Tylko z plecakiem obladowany będziesz dotykał całymi stopami, więc problemu nie ma.

Pyxis

Wiesz, w sumie jak podpieram sie na jedna noge, a tak jest najczesciej, to dostaje cala stopa. Druga jest na hamulcu lub na biegach.

Niejakie utrudnienie jest jedynie przy "wstecznym".

Inspektor

swistak

spróbujcie pojechać z tymi kościami obniżonymi na jakieś ostre agrafki Smile