VStromClub

motokonio

Witam,
Podczas ostatnich opadów na parkingu woda wypłukała ziemię pod nóżką i moto się gibło. Na szczęście oprócz "złożenia" się lusterka nic się nie stało. Pękł natomiast ten górny stożek między ramieniem a samym lusterkiem i lusterko jest luźne. I tu pytanie czy to jest możliwe do zdemontowania/naprawienia czy też (niestety) trzeba wymienić komplet (ramię + lusterko)?
Pozdrawiam

rexed

Miałem coś podobnego i osobiście uznałem, że nie ma co sztukować, kleić, etc. Kupiłem nowe za ok. 80 - 90 zł.

chmarnik

U mnie ten górny stożek pękł przy niskiej temperaturze na wiosnę w tym roku. Mam wrażenie, że jest to tylko osłona, którą można zsunąć i nie odpowiada ona za luz lusterka.
Trzeba by zerknąć do manuala.

phiotlek

Jeśli dobrze mi się wydaje masz luźną tą "płetwę" z samym lustrem. Jeśli tak to możliwość ewentualnego dokręcenia masz pod samym lusterkiem (szkłem). Jednym słowem musisz wydobyć szkiełko z osłonki i dobrać się do śrubki. Kiedyś coś takiego szukałem bo też mam trochę luźne i przy wyższych prędkościach czasem potrafi się złożyć. Niby idzie coś takiego zrobić po podgrzaniu plastiku - jakaś opalarka czy piekarnik użyty z głową.
jednym słowem powodzenia

motokonio

@phiotlek - dzięki za info. Właśnie chodziło mi o latanie "płetwy lusterkowej". Obawiałem się, że to jest całkowicie nienaprawialne typu zaspawane/zanitowane/zaklejone lustrem, a tak przynajmniej można poeksperymentować. Chociaż szkoda, że szkło lustra jest wklejone na stałe, a nie jak w samochodzie - wyciągalne.

@rexed - te 80-90 to płaciłeś za oryginał Suzuki czy zamiennik (np. Vicma)? Pytam, bo u mnie za wyjątkiem braku stożka i luzu nie ma innych uszkodzeń np. połamania plastiku "płatwy" czy uszkodzonego szkła lusterka, więc waham się czy kupować całe, nowe w takiej sytuacji...

rexed

Raczej zamiennik, ale prawdę powiedziawszy nie miałem jeszcze czasu go obejrzeć dokładnie.

[link widoczny dla zalogowanych] takie cuś