VStromClub

jonasz

Mandat z fotoradaru dla właściciela, nie kierowcy. Zmiana w przepisach 2020

[link widoczny dla zalogowanych]

W myśl nowych przepisów identyfikacja kierowcy w ogóle nie będzie konieczna - ITD wystawi mandat właścicielowi pojazdu, ustalonemu na podstawie tablicy rejestracyjnej.

Łatwo się domyślić, że w przypadku takiej sytuacji prawnej, ITD zdecyduje się na ustawienie większości fotoradarów na łapanie pojazdów z tyłu, co w oczywisty sposób dotknie motocyklistów. Podobne przepisy funkcjonują od lat w wielu krajach Europy - na przykład w Niemczech, Francji czy Norwegii.

Ciekawie się zapowiada 2020...

w sumie to nic dziwnego skoro GITD "straciło" 2,8 mld złotych na nie rejestrowaniu wszystkich wykończeń.
wszystko trzyma się kupy...
Nowy CEPIK ma dane właścicieli + automatyczne rozpoznawanie tablic -> wystawienie mandatu za wiecej niz 5km przez system

Jotes, w Niemczech strzelają od tyłu czy od przodu?

Przy okazji... Dlaczego obecnie system fotoradarów nie działa:
[link widoczny dla zalogowanych]

cynek

Po prostu nie przekraczajcie dozwolonych prędkości i po sprawie Smile

Hirem

W Niemczech strzelają chyba z każdej możliwej strony. Mój szwagier mieszkający w Berlinie dostał od
,,Mikołaja" mandat za jazdę zbyt blisko poprzedzającego pojazdu. Wychwycił go system kamer.
Jadąc wedle prawa ,nie straszny nam żaden wróg (radar)

Zolw_Danziger

W tym chorym kraju, gdzie prawo zarówno łamią rządzący jak ich oponenci, mało co mnie zdziwi....
Ale na pewno też w tym kraju zaczyna brakować kasy z przyczyn połączonych z tzw "rozdawnictwem"!
No i co, i co najlepiej zrobić, co zrobi rząd i pisiory?!!!
Sięgnie głębiej do kieszeni obywateli IV RP!!!
A gdzie najlepiej i najszybciej (nie licząc podatków) to portfel kierowców pojazdów spalinowych!!!
Jakby na to nie patrzeć, ten "mały" brzdąc od księżyca i innych kradziejstw rzekł by:
...Bójcie się chamy, my tu nadal władzę mamy..... Cool

Boże jeśli jesteś, ratuj nas przed nimi, NIMI WSZYSTKIMI!

jotes

Jonasz skoro juz pytasz to.

Generalnie fotografuja z przodu.
Czasami na odcinkach czesciej uzywanych przez motocyklistow w celach innych jak przepisowa jazda- sa dwa , jeden z tylu jeden z przodu.

W przypadku zdjecia zrobionego z cywilnego samochodu sluzb miejskich ( w autach kombi, z tylu stoi cala aparatura i wali zdjecia prze ciemna szybe )
obslugujacy urzednik notuje numer rejestracyjny wlasnie sfotografowanego z przodu motocykla i jest to dowod w sprawie.

Hirem@ kary za zbyt maly odstep sa bardzo surowe, czesto na wiaduktach nad autostradami sa mobilne kontrole ktore wychwytuja odstepy miedzy pojazdami. Filmuja spory odcinek wiec nie da sie powiedziec ze poprzedzyjacy wlasnie wcial mi sie przed maske.
Aparat na dole dokumentuje kierujacego.

a teraz do meritum.
za przekroczenie przepisow ruchu drogowego odpowiada zawsze kierowca a nie wlasciciel.
Jezeli twierdzi ze to nie on ,to powinien wskazac kirujacego. Jezeli nie potarfi , bo np nie pamieta komu pozyczal ,moze dostac nakaz prowadzenia ewidencji wszystkich jazd.
Dodam ze sluzby scigajace sa w stanie porownac zdjecie radaru ze zdjeciem w urzedzie miasta ( dowod ) lub nawet wyslac funkcjonariusza do domu i przepytac sasiadow czy rozpoznaja tego pana za kierownica Wink

edit. w Austrii fotografuja z tylu i trzeba placic .wiem z doswiadczenia Embarassed

Tomek_J

chmarnik

To samo wałkowaliśmy w wątku o zamykaniu obwodnicy Kleszczowa. Wychodzi bezsilność organów wobec sprawców. Najłatwiej dowalić tym, którzy są pod ręką.

cynek

Tomek_J

Cynek, jeśli taka była wymowa Twojej wypowiedzi (źle zrozumiana przeze mnie), to przepraszam i zwracam honor.

Natomiast co do tej prędkości na zabudowanym to powiem tak: kilka lat temu moja córka wracała ze szkoły, do której mimo niewielkiej odległości codziennie dojeżdżała autobusem (dla bezpieczeństwa właśnie). Przystanek mieści się dokładnie naprzeciwko mojego domu, musiała tylko przejść przez wiejską ulicę. To jednak wystarczyło, żeby wylądowała pod samochodem jadącym 50-ką. Nie wiem, czy gdyby ten samochód jechał takie właśnie wspomniane 70, to dziś by nadal była z nami.

Nie jestem święty i też nie pilnuję licznika co do kilometra. Ale zdecydowanie mniej się przejmuję dokładnym przestrzeganiem prędkości na terenie niezabudowanym, niż na zabudowanym - m.in. z powodu jak wyżej. Wrażliwość uszu mieszkańców jest oczywiście ważna, ale mimo wszystko drugorzędna.

biblo

Nie chcę być niedelikatny, bo sam mam dzieci, ale może Twoja córka nie potrafiła przechodzić przez ulicę? Nauczyłeś jej tego? Może np. wybiegła zza autobusu i wówczas każda prędkość jadącego samochodu jest za duża...

Tomek_J

Biblo, ależ oczywiście, że tak było ! To była jej wina - mimo, że "od zawsze" była uczona prawidłowego zachowania na ulicy, to chwila nieuwagi i zagadania się z koleżanką poskutkowała tym właśnie. Ale nie mogę się zgodzić, że "każda prędkość jest za duża", bo właśnie to, że kierowca jechał 50-ką okazało się w tym przypadku zbawienne. Gdyby jechał 70-ką miałby (co łatwo policzyć) dwukrotnie większą energię kinetyczną i skutki wypadku byłyby zapewne całkiem inne.

Takie zdarzenia dają do myślenia - przynajmniej tym, których dotyczą Wink

Vorenus

Obawiam się, że jest tak jak pisze Jotes. Zawsze będzie odpowiadał prowadzący pojazd a nie właściciel pojazdu. Oczywiście mandat przyjdzie do właściciela, który zapewne będzie mógł wskazać innego kierującego. W innej sytuacji firmy leasingowe zaczęłyby płacić mandaty za swoich klientów Wink

cynek

Ogólnie to mnie naszła taka refleksja, że jeżdżę samochodami i motocyklami od 26-ciu lat i przez ten czas w samochodzie kilka fotek już złapałem, a na motocyklu jeszcze nigdy. Może nie ma się zatem co zbytnio przejmować, bo w sumie jak jedziesz na motocyklu, to więcej widzisz i masz bardziej spięte poślady, więc chyba trudniej złapać fotkę Very Happy

jonasz

artsys

jonasz

przy pojedynczej fotce nie bedzie im sie chcialo ale przy kilku tego samego moto z tego samego dnia już mogą się pochylić nad tematem i poszukać tego modelu na forach i FB lub sprawdzić monitoring drogowy...

[link widoczny dla zalogowanych]

Kontrolerzy GITD wpadli jednak na prosty pomysł - w ramach testów, na ulicy Radzymińskiej w Warszawie, pojawiła się - skomunikowana z fotoradarem - kamera. Jej zadaniem jest fotografowanie pojazdów mijających urządzenie do pomiaru prędkości. W efekcie fotoradar wykonuje, dokumentującą wykroczenie, fotografię pojazdu "od przodu". Zdjęcie tyłu wykonane przez kamerę nie ma charakteru dowodowego, pozwala jednak zidentyfikować pojazd sprawcy wykroczenia...

SM potrafi opublikować fotkę w mediach:

[link widoczny dla zalogowanych]

wystarczy charakterystyczny detal, nietypowe malowanie...

Zolw_Danziger

Hej!!!

Jest jeszcze jeden prosty aspekt tej sprawy! Mianowicie, do zeszłego roku mieliśmy z ma panią Jolą domek letniskowy na Kaszubach (Gołuń, koło Wdzydz Kiszewskich) czyli trasa Gdańsk-> Żukowo-> Kościerzyna i Gołuń! Na trasie są 3 fotoradary ITD (żółte).
Nie jednokrotnie jadąc na "domek" przyśpieszałem lub po prostu miałem powyżej dozwolnej i był zawsze "fakulec" w ich stronę i pstryk!!!! (fotoradary w twarz)
I tu przyszła mnie dwa lata temu myśl, zawsze jak wracaliśmy to pamiętałem 49/h i nie więcej przy w/w radarach bo strzelały w zad! Ale przecież ITD ustawia również radary bez prędkości na np "zapięte pasy" czy telefon komórkowy w łapie--przypadkiem.... i tu UPSSS?????????!!!!!!!!!!!!
Na szczęście nic nie przyszło, a mogło, kolorowe zdjęcia, charakterystyczny kask i kolor moto... prawie zawsze 2 osoby!!! A śmigaliśmy od wiosny do jesieni prawie regularnie na weekendy i inne okazje...
Jak mawiał wieszcz, myjcie się chłopaki, bo możecie trafić do paki Twisted Evil

Aqua

cynek

jonasz

hmarek

Zolw_Danziger

Boję się cokolwiek napisać.... Cool

a dziki toż to i temat polityczny!

jonasz