VStromClub

Henry

Potwierdzam Bridgestone montowane fabrycznie w dużym Vstromie to padaka. Latem dają radę. Przy kilku stopniach powyżej zera lub jego okolicy już nie. Sam zamierzam jak najszybciej je zmienić.

Pozdrawiam

MaG · Wysłany: Czw 17:42, 17 Mar 2016 Temat postu:

Aj w kontrze napiszę, że w miniony weekend zrobiłem 500 km na tych Bridgach w warunkach w jakich się mają nie sprawdzać czyli sobota +5-7C i mokro, deszczowo, mgliście, a w niedzielę słonecznie ale za to +4-6C i zdecydowałem, że akurat je do wakacji dojeżdżę, bo nie jest źle. Zdecydowanie lepiej trzymają w takich warunkach od tych Bridge co montowane były (są?) na DL650, kolanek bym na deszczu nie przycierał (bo nie "umim" Smile

), ale do mojej jazdy wystarczą. Jeżeli wraz ze wzrostem temperatury ich przyczepność będzie rosła to zjadę bieżnik do przepisowych znaczników zanim zmienię.
Dodam, że KTC zadziałał tylko tam, gdzie celowo chciałem ją poczyć. BTW jeżeli ktoś nie próbował to polecam przy jakiejś okazji na wiosnę (zlot?) przejechać się testowym DL1000 dla samej zabawy KTC - uczucie płynnego "prawie uślizgu" przy dodaniu gazu na wyjściu z ostrego zakrętu, albo na mocno zapiaszczonym asfalcie jest świetne, przez kilka sekund czujesz się jak Marquez:)

ANDRZEJ · Wysłany: Czw 20:03, 17 Mar 2016 Temat postu:

Mag mówiłem że tak będzie . Sa całkiem inne iż te stare montowane wczesniej .Swoje też dojadę , choć kupiłem nowe .

express · Wysłany: Czw 21:05, 17 Mar 2016 Temat postu:

express · Wysłany: Czw 21:05, 17 Mar 2016 Temat postu:

MaG · Wysłany: Pią 8:22, 18 Mar 2016 Temat postu:

Tak, na przednim kole po ostrym dohamowaniu:) Smile

Sosna_V · Wysłany: Pon 10:00, 21 Mar 2016 Temat postu:

W najnowszym Motocyklu jest porównanie V-Stroma 1000 z KTM 1050 i nową Africą. W teście też narzekali na Bridgestony w V-Stromie.

MaG · Wysłany: Pon 19:24, 21 Mar 2016 Temat postu:

Panowie, żeby była jasność - jest masa lepszych opon od tych Bridge, jednak nie jest tak, że są plastikowe jak opony Kumho do Lanosa:) i nie da się na nich bezpiecznie jeździć przy 5C i mokrym asfalcie, trzeba wiedzieć co się ma na kołach i tyle. Sam na pewno kolejnego kompletu takich nie kupię, mam inne typy.
Potrzeby przyczepności dziennikarzy testujących motocykle są zdecydowanie większe od moich, więc ich opinia mnie nie zaskakuje.

m.adam · Wysłany: Wto 10:18, 22 Mar 2016 Temat postu:

Ja na małym DL-u śmigam przy 0 stopni i jakoś opony trzymają. Oczywiście jeżdżę "emerycko" i nie szaleje. Ale jak te oponki się wykończą to zamieniam na Scout-y.

miotacztruskawek

Wpadł dziś z kurtuazyjną wizytą @Anacho, to przetestowałem jego lytra Very Happy

. Nie byłbym sobą, gdyby chodziło jedynie o asfalty Wink

.
Trakcja - fajna sprawa i grunt, że można wyłączyć Cool

.
Hamulce - żylety i szkoda że ABSu nie można wyłączyć Wink

.
Silnik - jest moc, fajny, elastyczny Very Happy

.
Ale dla mnie hitem jest zawieszenie. Nie spodziewałem się, że aż na tyle pozwoli Very Happy

. Tył może lekko odstaje, ale nie ma mowy o żadnym dramacie Very Happy

. Kurcze, naprawdę fajny sprzęt Very Happy

starcraft

Ja wczoraj wpadłem na szutry i prawie się osra..em poniewaz przednie koło cały czas uciekało i wcale to nie było przyjemne. Pewnie inne opony dałyby rade ale szosowe słabo sobie radzą

MaG

Fabryczne Bridge na szutrze dają radę, w piochu:) już gorzej. Zawieszenie jest udane, po zmiękczeniu fajnie pracuje "w terenie" Smile

miotacztruskawek

starcraft

Kurde może to syn który siedział z tyłu mnie blokował ? Smile

bacaoca

Dzisiaj pojeździłem testowym litrem.
Wrażenia pierwsza liga! Prowadzi się wg mnie lżej niż mój 650. Mocy ma dokładnie tyle, ile bym chciał - a może nawet ciut więcej.
Jedyne minusy jak dla mnie - standardowa kanapa, od której bolały mnie jaja, oraz szyba turystyczna Suzuki - totalna porażka. Od 140-150km/h nie mogłem złapać ostrości obrazu - tak łbem rzucało.
Ogólnie jestem na tak. Mój 650 zaraz trafi do działu "Sprzedam", następnie zamawiam nowego tysiąca Smile

Maciej74

Od tygodnia jestem posiadaczem tego pięknego jak dla mnie v stroma
W ciągu tych paru dni udało mi się zrobić 550 km i wrażenia z jazdy są bardzo pozytywne, jazda w zakrętach to sama przyjemność, hamulce są perfekcyjne, TC również spisuje się rewelacyjnie.
Jedyne co, to mimo wymienionej szyby na turystyczną przy prędkości 130 km/h zaczyna mi się obraz mazać ,ale może być to spowodowane moim kaskiem który ma daszek. Następna sprawa to drętwieją mi polce (kciuk i wskazujący) prawej dłoni (rękawiczki mam ok)
mój kolega miał okazje jechać moim motorem i powiedział mi, że po 50 km drętwieją mu te same palce co u mnie. Ciekawa sprawa, będę musiał w serwisie poprosić o regulacje przedniego widelca, może to coś pomoże.
Pozdrawiam

MaG

Przedniego widelca?? Ja bym zaczął od regulacji klamki hamulca...
Mnie NIC od jazdy 1000 nie drętwieje:) Smile

Maciej74

Z tym widelcem to kolega mi powiedział aby zrobili go bardziej miękki bo jak dla niego jest za bardzo sztywny przód i to może być przyczyną drętwienia paluchów. hehe.
Ja się na tym nie znam dlatego napisałem o widelcu .
hehe.

starcraft

Coś w tym moze być bo jak pisałem wcześniej utwardziłęm przód ale po kilku godzinach jazdy wróciłem ustawienia fabryczne bo było za twardo i nie mogłem złapać "kontaktu " z przednim zawieszeniem

Inspektor

Maciej74

Za 2 tygodnie jadę do serwisu na pierwszy przegląd, więc poproszę o małą korektę zawieszenia i kiere również ustawie inaczej.
Zobaczymy czy zmiany będą odczuwalne w prawej dłoni, hehe .

starcraft

Inspektor

Nie. Nie zmieniałem.
Są natomiast na tzw. styk ale musiałem zdjąć z zaczepu przy ramie i puścić wolno obok.

starcraft

Jakie risery kupiłeś ?
Ja próbowałem z SW Motech chyba takie 2 cm do przodu i do góry i brakło kabli hahahahaha

Inspektor

Z tego co pamiętam to mam właśnie te

[link widoczny dla zalogowanych]

starcraft

to te same miałem w serwisie ale przy montażu poprostu brakowało przewodów. Może faktycznie trzeba je puścić luźno i bedzie git.
Moze wrzuć jakieś zdjecia jak luźne przewody są umieszczone

Michał BB

Od miesiąca jestem posiadaczem nowego 1000. Przez ten czas zrobiłem łącznie ok 1700km i w porównaniu z poprzednim motocyklem / V-strom 650 rok 2007 / zdecydowana poprawa pod względem płynności i łatwości w prowadzeniu. Jak już było pisane oryginalna szyba przy moim wzroście / 186cm / to porażka przy większych prędkościach. Zamówiona już Givi airflow. Ciekawe jest to jak wspominali poprzednicy, że również mi cierpną palce prawej ręki... Będę musiał pokombinować z ustawieniem kierownicy.

Maciej74

Z kierownicą wiele nie pokombinujesz. jedyne co tobie zostało to regulacja przedniego zawieszenia, ja zacząłem się bawić i trochę pomogło.

Pozdrawiam

starcraft

Ale co konkretnie zmieniłeś w zawieszeniu ?
Utwardziłeś dobicie czy odbicie zawieszenia ?

Kojot85

Mi niestety nowy 1000 absolutnie nie pasuje. Nie mogłem się przyzywczaić po przesiadce z 650.

JARON

A ja właśnie wróciłem z Tychów z salonu Dos Toros, gdzie odbyłem zamówioną jazdę testową V-stromem 1000 ABS. Wersja turystyczna, ful wyposażona, jedynie chyba bez dodatkowego oświetlenia.

Miałem też okazję "wymościć się" na 650-ce,niestety nie można było nią pojeździć bo testówki są podobno, aktualnie tylko dwie. Jedna w Warszawie, druga we Wrocławiu. Ale ogólnie z 650-ki się wyleczyłem. Mimo, że mi się wizualnie bardzo podoba to po przymiarkach na "sucho" stwierdzam ,że mi na nim po prostu niewygodnie. Najgorzej jednak wypada ustawienie stóp na podnóżkach. Z lewą wypada najgorzej, bo najnormalniej mi się stopa nie mieści pod dźwignią zmiany biegów! Sad

po prostu masakra. Poza tym dalej do tyłu się trzyma stopy w porównaniu z 1000-em. Zupełnie mi to nie odpowiada.

Wracając jednak do dużego to po prostu motocykl skrojony na dużych facetów Wink

Siedzi się na nim dużo wygodniej niż na małym, mimo że ponoć jest wyżej o 2 cm. Siedzenie jest fajnie wcięte co powoduje że można dużo swobodniej znaleźć podparcie obu pełnych stup na ziemi podczas postoju. Dodatkowo mogę potwierdzić czyjeś słowa z forum ,że na 650-ce jest jakiś dziwny problem ze znalezieniem optymalnego miejsca do podparcia stóp,(podnóżki wbijają się w łydki).

I znów wracając do dużego, kanapa obita jakimś dziwnym materiałem, ale okazało się ,że ten materiał doskonale trzyma tyłek na wybranym miejscu, co jest ważne bo hamulce są naprawdę super i na pewno by sobie człowiek wycisnął to i owo na baku podczas ostrego hamowania. Very Happy

Dalej kokpit. Wszystko na kierownicy ustawione intuicyjnie, wcale nie miałem problemu z odnalezieniem potrzebnych klawiszy a wyświetlacz jest czytelny i guzik prawda, że cyfry są za małe. Są odpowiednie, no chyba że się leci już powyżej 150km/h. Przy tej prędkości jednak wibracje może i jakoś przeszkadzają, no ale wtedy raczej na licznik człowiek nie patrzy, tylko przed siebie Wink

Skrzynia biegów na 5 z + działa idealnie, biegi wskakują po prostu doskonale a coś tam w niej niby jest dodatkowo, że coś pomaga w przeciwdziałaniu blokowania tylnego koła przy nieumiejętnej zmiany biegu. Sprawdzałem i faktycznie, nawet o 3 biegi w dół na krótkim odcinku zmieniłem i po puszczeniu sprzęgła nic się złego nie stało tylko siedzisko zadziałało Very Happy

Silnik ,no cóż, po prostu robi swoją robotę i jest NADWYRAZ elastyczny. Rozpędza się toto superowo, na 6 biegu przy prędkości 50 czyli miejskiej, można jechać w miarę normalnie. Ale to trochę głupie, bo już zaczyna być czuć szarpanie łańcucha. Natomiast na 5 biegu można swobodnie po mieście się przemieszczać. Na trasie pojechałem nim 165 i przy oryginalnej szybie dało się jechać, ale tylko dało. Frajdy już raczej w tym nie było. Musiałem ją ustawić najbardziej pionowo, żeby cokolwiek dawała. Mój wzrost 184cm. Moje zdanie, szybę należało by zmienić na akcesoryjną.

Jeśli chodzi o manetki to faktycznie jak kilka osób zgłaszało, jest jakiś problem z prawą ręką. Najnormalniej drętwieją przede wszystkim kciuk i palec wskazujący Confused

myślę ,że winę za to może ponosić średnica manetek i sprawę załatwią ogrzewane. Będą większej średnicy i powinno być ok.

No i ekonomiczność. Gdyby wierzyć wskazaniom licznika spalanie średnie po przejeździe wyszło mi 4,8l na 100 km. W sumie przejechałem 148,8km w ciągu 2 godzin. Myślę ,że swobodnie można zejść jeszcze jakieś 0,5 l w dół. Więc motocykl jest ekonomiczny. Bardzo przyjemnie jeździ się z prędkością 90-120km/h takie moje odczucie. zakręty zbiera bardzo ładnie i bezproblemowo.

Miałem też okazję przejechać się duktem leśnym. Po prostu bajka, żaden problem jechać z prędkością 60 km/h na 4 biegu na stojąco! Może się ktoś dziwić ale ja wychowałem się na chopperach a obecnie śmigam grubasem (intruderem C 1500) i nie miałem okazji zbyt wiele okazji pojeździć po szutrach bo cruzery mają wstręt do takich dróg Smile

A tu jeden przejazd i bez problemy jechałem na stojąco Smile

motocykl po prostu wspaniale sprawuje się na leśnych drogach. Zaliczałem specjalnie wszystkie możliwe dziury a zawieszenie radziło sobie doskonale.(ustawienia podobno fabryczne były).

Kolejne spostrzeżenie, to chyba warto jednak mieć do tego motocykla buty z twardszą podeszwą, gdyż jadąc w moich letnich probikerach bolały mnie środki podeszwy. od takich stopek już dawno się odzwyczaiłem, bo od dawna stawiam nogi na platformach.

Kufry natomiast ,te oryginalne, to jakaś porażka. Niczego tam człowiek nie upchnie. Tylko ładnie wyglądają i pasują wizualnie.

Cóż mogę więcej napisać. Miałem problem z wyborem modelu, bo sądziłem że zadowoli mnie 650-ka ale teraz wiem że przy mojej wadze 120kg (oczywiście same mięśnie Wink

) i apetytem na dalsze wypady 1000 będzie najlepszym wyjściem.

Co prawda nie miałem możliwości jechać w dwie osoby ale przy moich gabarytach można by rzec, że szczuplejsze dwie osoby nie będą miały żadnego problemu z dostępnością mocy w tym motocyklu.

Tylko ta cena wyjściowa Sad

47900 za golasa to sporo. Ale trzeba będzie coś pokombinować, bo motocykl mi wybitnie pasuje Very Happy

Na koniec przepraszam za chaos myślowy przelany na monitor,ale rzadko mam okazję pisać takie opisy. Sporo można pisać, więc jak ktoś coś by chciał więcej się dowiedzieć o moich spostrzeżeniach to proszę pytać a ja postaram się coś opisać.

MaG

Dużo pozytywnych emocji:)
Mi na odcinku 4000 km bo tyle na razie nim przejechałem spalanie wychodzi średnie 5,3 l/100 km.

starcraft

Mag ja nie wiem jak Wy to robicie ale ja mam średnie pow. 6 litrów.
chyba wiem z czego to wynika, raczej trzymam wyzsze obroty niz mógłbym bo tak poprostu lubie kiedy jest w kazdej sekundzie dostepny max moment

NPC

Mój DL jutro przyjedzie z Union Moto Smile

Zastanawia mnie to co napisał o manetkach Jaron. Na starym DL-u mi też drętwiała prawa ręka i też w obszarze kąta który tworzy palec wskazujący z kciukiem i promieniowało to do nadgarstka.

Może rzeczywiście mamy łapy zbyt szuflowate i manetki powinny mieć znacznie większą średnicę. Ale w takim razie jakie? W moim starym DL-u manetki nie były seryjne, miałem grzane Oxfordy. Najwyraźniej to wciąż za mało, ale w takim razie jakie?

Chyba że to nie jest kwestia ich średnicy tylko czegoś innego, jak sądzicie?

Jaron jak oceniasz wysokość siodła? Trochę się martwię że będzie za nisko bo wszyscy piszą że super sięgają ziemi nogami a ja mam 192 cm i się zaczynam obawiać że się będę czuł jak na kozie Sad

Masz w ogóle porównanie, jeździłeś starym tysiącem?

jotes

NPC

No, może rzeczywiście tak być. Kierownicę miałem oryginalną chyba.

A jaką kierownicę zanabyłeś metodą kupna która to ona problem załatwiła?

jotes

NPC

A dzięki.

No nic, zobaczymy co będzie jak moto przyjedzie i się zarejestruje. Doczekać się nie mogę a tu standard - pogoda się właśnie spultała i pozostanie wg prognozy spultana Sad

JARON

Co do siodła to oryginalne mnie właściwie odpowiadało, jeśli chodziło o podpieranie się obiema nogami stabilnie na ziemi. Jeżeli jednak masz dłuższe nogi to faktycznie można to będzie załatwić podwyższaną kanapą lub jak tego mało ci będzie to i obniżeniem stopek i kilka centymetrów. Ale to już Twoja bardzo indywidualna sprawa, którą musisz przemyśleć jak już pojeździsz na motocyklu. U mnie w intruderze stawia się stopy po bokach motocykla idealnie w porównaniu do wszystkich motocykli, które są bardziej "endurowate" i mają stopki bezpośrednio pod tyłkiem kierownika. Pomaga to jednak bardzo,a raczej umożliwia stanie na stopkach, czego w moim obecnym motocyklu wcale się nie da zrobić, gdyż platformy pod stopu zaczynają się dopiero od wysokości kolan. No ale coś za coś. W Vstromie 1000 mnie stopy doskonale się ustawiało przed stopkami, bo na to pozwala wycięcie w kanapie i baku. W 650 tego brak i dlatego większość ludzi ma problem ze stopkami obijającymi łydki. Tam ani z przodu stopek , ani z tyłu nie podpiera się wygodnie nogami, tylko nogi trzeba jednak szerzej stawiać. Dodatkowo przypomniało mi się że widoczność w lusterkach jest jednak kiepska, bo ogląda sobie człowiek ramiona. Ale tu pomaga poszerzenie lusterek, które uważam za nieodzowne, chyba że jesteś smukły jak brzoza, a nie szeroki jak dąb Smile

Poza tym NPC mógłbyś mi podać więcej szczegółów na PW dotyczących twojego zakupu w unimoto. Bo jakoś nadal nie mam potrzebnych informacji, czy warto.

NPC

Pytaj Jaron, to żadna tajemnica jeśli coś mogę pomóc to niech też inni skorzystają Smile

Co byś chciał wiedzieć?

JARON

Mnie interesują wszystkie aspekty jakie wynikają podczas transakcji z importerem niezależnym.

Podstawa to ile chcieli za motocykl i czy może jeszcze była możliwość jakiegoś targu. Może jakieś akcesoria udało ci się wytargować?

Kolejna sprawa to w jaki sposób załatwiałeś transakcję krok po kroku. Wiadomo, że nie wszyscy mają takiego importera za progiem, tylko czasem trzeba będzie połowę kraju przejechać. Lub będzie się to wiązało z załatwianiem spraw przez pocztę i internet.

Ogólnie ciekawi mnie czy kupowałeś motocykl który już oglądałeś, czy kupiłeś w ciemno? Ja z tego powodu zadawałem już na forum pytanie czy ktoś kupował moto w Tarnowie, bo tam miałbym najbliżej.

No i jak to w końcu jest z tą gwarancją i ewentualną rękojmią w razie awarii.

Fajnie by było gdybyś po prostu opisał swoje spostrzeżenia i obawy jakie miałeś w trakcie transakcji. A może jeszcze jakieś masz, bo jednak moto nadal w drodze i jeszcze nie pojeżdżone.

Tak się ogólnie dopytuję bo to jednak spora kasa i chciałbym wyciągnąć jakiś sensowny wniosek czy warto o te kilka tysięcy walczyć Wink

Więc udziel proszę mnie (nam) jak najwięcej informacji aby "rozświetlić mroki transakcji, po ciemnej stronie handlu nowymi motocyklami" Laughing

MaG

Proponowałbym jednak, żeby kolega odpowiedział JARONOWI w osobnym wątku na temat zakupów w sieci dilerskiej i poza nią, które jest już na forum rozwinięty. Tutaj są WRAŻENIA Z JAZDY konkretnym modelem, nie z procesu zakupowego.

prostyelektryk

Ciekawe porównanie [link widoczny dla zalogowanych]
, choć wygląda na nieco stronnicze.
Wklejam tu, bo tu zaglądają potencjalnie zainteresowani nowym 1000-em.

JARON

Cóż za tendencyjny artykuł Confused

W sumie to niewiele prawdy w nim o V stromie. A swoją drogą to MaG ma rację, NPC opisz ten swój zakup najlepiej tutaj : http://www.vstromclub.fora.pl/motocykle-v-strom,32/zakup-nowego-motocykla-tylko-gdzie,24086.html

Vorenus

JARON

chodziło mi o to ,że stawiając stopy na ziemi, masz ciężki wybór w 650 (bynajmniej ja) że albo stawiasz nogi przed stopkami co jest nie wygodne, albo za co też mi nie pasuje lub rozstawiasz nogi szerzej niż sięgają końce stopek co jest zupełnie niewygodne. Tak czy siak odpychanie się aby wycofać motocykl dla mnie to było utrapienie. Wciąż stopki się ocierały po moich łydkach. W 1000 wcale ten problem nie występuje gdyż stawiałem stopy przed stopkami i było dostatecznie dużo miejsca na wszelkie manewry nogami przy motocyklu,że tak powiem Very Happy

I powtarzam że to ja mam takie odczucia.

Vorenus

No to się dogadaliśmy Very Happy

Ja u siebie nie zaobserwowałem takiego problemu. Przy najbliższym cofaniu zwrócę uwagę na to jak stawiam nogi Wink

czekol

Przy twoim wzroscie pewnie stawiasz nogi szerzej nawet o tym nie mysląć. Ja mam dokładnie ten sam problem co JARON - przy 176cm.

prostyelektryk

NPC